Wiadomości
Udostępnij:
Jak dzieci i młodzież z Ukrainy odnalazły się w szkołach na Mazowszu?
-
24.02.2023 06:23
-
Aktualizacja: 13:23 24.02.2023
Bariery językowe, brak materiałów do nauki i duża rotacja dzieci – w rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie przyglądamy się temu, jak wpłynęła ona na codzienne życie. Jednym z największych wyzwań było zapewnienie edukacji dzieciom uchodźców. W ich aklimatyzację zaangażowała się cała społeczność.
– Przede wszystkim pokazywaliśmy kulturę ukraińską, ale i różnice. Jeżeli chodzi o komunikację czy uczestniczenie w zajęciach sportowych, kulturalnych, to dzieci ukraińskie bardzo dobrze to wszystko przyjmowały i zaprzyjaźniały się. Mamy już dużo przyjaźni polsko-ukraińskich. To był rzeczywiście smutny czas, w którym my Polacy dobrze zdaliśmy egzamin – wspomina dyrektor Szkoły Podstawowej nr 25 w Warszawie Tomasz Ziewiec.
Jak podkreśla dyrektor, największym wyzwaniem było przełamanie bariery językowej. Organizowane były dodatkowe zajęcia z języka polskiego bądź oddziały przygotowawcze do nauki. – Języki międzynarodowe, matematyczne, chemiczne czy fizyczne to są języki, którymi można się porozumiewać bez barier. Więcej problemów było z przedmiotami humanistycznymi – zauważa.
Zdaniem dyrektora sytuacja w szkołach po roku znacznie się ustabilizowała.
O ile w pierwszych miesiącach dochodziło do dużych rotacji – w związku ze zmianami miejsc zamieszkania uchodźców – o tyle teraz wyraźnie widać, że liczba dzieci już się nie zmienia. W stolicy aktualnie uczy się 17 tys. dzieci z Ukrainy.
Edukacja dzieci z Ukrainy w Warszawie
Najwięcej dzieci, bo blisko 10 tys. trafiło do podstawówek, 3 tys. do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych i tysiąc do szkół średnich. Niektóre dzieci kontynuowały naukę w trybie ukraińskim.
– Przygotowanie oddziałów przygotowawczy, a mieliśmy ich ponad 150, było dużym wyzwaniem, podobnie jak pomoc i wsparcie psychologiczne. Udało nam się też bardzo szybko powołać warszawskie centrum edukacji rozwoju. Przy pomocy UNICEF zorganizowaliśmy edukację online dla młodzieży, to prawie 50 punktów w Warszawie – mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Wszystko udało się dzięki zaangażowaniu szkół, dyrekcji, rodziców, uczniów, ale też samych uchodźców. – Zatrudniono ponad trzysta nauczycielek z Ukrainy, które nadal z nami pracują jako asystentki kulturowe w szkołach i przedszkolach i są znakomitą pomocą – zauważa Kaznowska.
Każdy kolejny miesiąc przynosi kolejne wyzwania. – Zależy nam, aby młodzież, która przyjechała do nas z Ukrainy, czuła się dobrze w naszym kraju, abyśmy też dawali przestrzeń do integracji. Mamy różną młodzież o różnej kulturze i wykorzystujemy do integracji każdy pretekst, jak chociażby teraz ferie zimowe. Korzystamy z różnego rodzaju zajęć, które są wspólnymi aktywnościami – dodaje wiceprezydent.
Z oferty ferii zimowych w tym roku w ramach „Zimy w mieście” skorzystało około tysiąca dzieci z Ukrainy.
Czytaj też: „Modlitwa za Ukrainę” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie
Źródło:
Autor:
Adam Abramiuk/PA