Warszawa stanie na wysokości zadania. Będziemy pomagali tak jak będziemy mogli - powiedział na konferencji po sztabie kryzysowym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Jesteśmy solidarni i będziemy wspierali Ukrainę - dodał.
PAP/RDC
- Jak państwo pamiętacie, ja byłem kilka dni temu w Kijowie i wyraziliśmy chęć pomocy naszemu miastu partnerskiemu, oprócz Kijowa to również Charków i Odessa. Jesteśmy w kontakcie z tymi miastami, oferowaliśmy wsparcie i jeżeli będzie konieczne, to oczywiście na miarę naszych możliwości tego wsparcia udzielimy - podkreślił.
Warszawa na wysokości zadania
- Wszystkie spory polityczne muszą zostać odłożone, bo teraz najważniejsze jest przede wszystkim zabezpieczenie naszego bezpieczeństwa, ale również solidarność i pomoc Ukrainie - zaznaczył prezydent Warszawy. Dodał, że jako Unia Metropoli Polskich "zwróciliśmy się do rządu z konkretnymi pytaniami dotyczącymi rozwiązań organizacyjnych, prawnych i finansowych".
Sztab kryzysowy @warszawa w związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę. Rozmowy z przedstawicielami kluczowych służb i instytucji miejskich oraz państwowych. Monitorujemy sytuację, pilnujemy procedur bezpieczeństwa, przygotowujemy się na możliwe scenariusze. pic.twitter.com/KknTH0ICYt
- Warszawa stanie na wysokości zadania. Będziemy pomagali tak jak będziemy mogli - podkreślił Trzaskowski.
Potwierdził, że w stolicy przygotowane są miejsca dla uchodźców z Ukrainy. - Rządzący zwrócili się do nas dwukrotnie o przygotowanie takich miejsc, jesteśmy gotowi. Minister nie mówił o konkretnych liczbach, ale my podaliśmy liczby, na które Warszawa jest gotowa - wskazuje.
Apel o solidarność
- Rozmawiano o zabezpieczeniu infrastruktury krytycznej, zwiększyliśmy dyżury. Ja zobowiązałem wszystkie służby, które mi podlegają, do natychmiastowego raportowania ewentualnych incydentów, na przykład jeżeli chodzi o cyberbezpieczeństwo. Na razie tego typu incydentów nie było - podkreślił Trzaskowski.
Dodał, że do pracy przygotowują się wolontariusze. Będą także powstawać punkty informacyjne dla Ukraińców. Podsumowując, zwrócił się z apelem do mieszkańców o solidarność z mieszkającymi w stolicy Ukraińcami. - To może być dobre słowo, ukraińska flaga w oknie czy sygnały poparcia w mediach społecznościowych. Róbmy to, bo to jest ważne - podkreślił.