WTA Finals. Iga Świątek zaczęła od wygranej z Darią Kasatkiną

  • 02.11.2022 06:31

  • Aktualizacja: 06:13 03.11.2022

Najwyżej rozstawiona Iga Świątek wygrała z rosyjską tenisistką Darią Kasatkiną (8.) 6:2, 6:3 w swoim pierwszym meczu grupowym w turnieju WTA Finals w amerykańskim Fort Worth. Spotkanie trwało godzinę i 22 minuty.

To był piąty w tym roku mecz między tymi zawodniczkami i piąte zwycięstwo Świątek.

Cztery wcześniejsze konfrontacje miały bardzo jednostronny przebieg. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego straciła w nich łącznie 14 gemów. Wtorkowy mecz nie różnił się od nich zbytnio.

Świątek zaczęła w swoim stylu, czyli bardzo agresywnie. Wygrała gema przy swoim serwisie, następnie przełamała rywalkę, a kilka minut później prowadziła już 3:0. Kasatkina nie grała źle, w pierwszym secie popełniła tylko jeden niewymuszony błąd, ale Polka była dla niej po prostu za mocna.

W pierwszej partii Świątek zanotowała aż 12 zagrań kończących, wobec tylko trzech Rosjanki. Bardzo dobrze serwowała, a w ósmym gemie ponownie przełamała Kasatkinę i była w połowie drogi do zwycięstwa w meczu.

Prosto do zwycięstwa

Drugi set zaczął się bardzo podobnie, również od prowadzenia 3:0 21-letniej liderki światowego rankingu. W nim Kasatkina utrzymała się w grze nieco dłużej, bo później przełamać już się nie dała. Świątek konsekwentnie jednak wygrywała gemy przy swoim podaniu i nawet na moment nie oddała inicjatywy przeciwniczce.

Na pewno jestem zadowolona z początku meczu. Czułam, że mogę grać agresywnie, ale również byłam ostrożna, gdy było trzeba. Potrafiłam to zbalansować i nabrałam pewności siebie na cały mecz – oceniła Świątek w krótkim wywiadzie na korcie.

Pierwszy etap WTA Finals

Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach nazwanych na cześć świetnych przed laty amerykańskich tenisistek – Tracy Austin i Nancy Richey. W nich zawodniczki walczą systemem „każda z każdą”. Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 7 listopada finale.

W tej samej grupie co Polka i Rosjanka są jeszcze Amerykanka Coco Gauff i Francuzka Caroline Garcia. Ich mecz rozpocznie się ok. godziny 1.15 czasu polskiego. W czwartek Świątek zagra ze zwyciężczynią tego spotkania, a w sobotę z pokonaną.

W drugiej grupie znalazły się Tunezyjka Ons Jabeur, Amerykanka Jessica Pegula, Greczynka Maria Sakkari oraz Białorusinka Aryna Sabalenka.

Zmagania na kortach twardych w Teksasie toczą się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród jest 5 milionów dolarów.

Świątek na WTA Finals

Świątek w WTA Finals, czyli turnieju dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu, występuje po raz drugi. O ile w ubiegłym roku niemal do samego końca musiała walczyć o udział w nim, to w tym praktycznie pewna była już na początku czerwca, gdy zwyciężyła we French Open.

Łącznie w tym roku Świątek wygrała osiem turniejów, a w singlu nikomu więcej nie udało się triumfować w więcej niż trzech. To czyni ją faworytką kończącej sezon imprezy. W 2015 roku WTA Finals wygrała Agnieszka Radwańska.

Czytaj też: WTA Finals. A. Romer: trudno spodziewać się, żeby mógł wygrać ktoś inny niż Iga Świątek

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: