Wielki powrót na kort. Kamil Majchrzak w RDC o sportowej traumie i trudnym powrocie

  • 17.04.2024 21:21

  • Aktualizacja: 05:47 18.04.2024

To będzie kolejny etap na drodze powrotu do światowej czołówki. Tenisista z Warszawy Kamil Majchrzak na początku roku wrócił do grania po 13-miesięcznej przerwie. Była ona spowodowana niesłuszną dyskwalifikacją za doping. Dziś wyleciał na turnieje do Azji. O sportowej traumie i trudnym powrocie opowiadał w „Magazynie Sportowym”.

Dziś wyleciał na turnieje do Chin, chociaż pod koniec listopada 2022 roku otrzymał pozytywne wyniki testów antydopingowych. Kamil Majchrzak udowodnił, że była to niesłuszna dyskwalifikacja. Tenisista z Warszawy po trzynastomiesięcznej przerwie wrócił do grania na początku bieżącego roku.

Jeden z najlepszych polskich tenisistów opowiedział w „Magazynie Sportowym” o sportowej traumie i trudnym powrocie. Jesienią 2022 roku Majchrzakowi zawalił się świat.

— Był to cios prosto w serce, bardzo długo z niego wychodziłem, żeby się doprowadzić do porządku. Świat mi się zawalił, miałem bardzo dobrą pozycję i tenisową, i życiową. Dosłownie na koniec sezonu zadomowiłem się w TOP 100 na dobre, ożeniłem się, więc moje życie było, nazwijmy to, w rozkwicie i najlepszym momencie. A tu trochę tragedia, trochę zawalenie świata - mówił. 

Kilkuletnia dyskwalifikacja?

Okazało się, że wykryto w organizmie tenisisty doping. Groziła mu nawet kilkuletnia dyskwalifikacja. Udało mu się jednak udowodnić, że zabronione substancje pochodziły z zanieczyszczonych odżywek. Zaproponowano mu ugodę i skrócono wykluczenie do 13 miesięcy. W styczniu wrócił na kort.

— To mnie najbardziej zdziwiło, że w pierwszym meczu po powrocie nie miałem żadnych emocji. Dopiero po meczu trochę pękłem, było i trochę i łez i emocji - opowiadał.

Zwycięstwa Majchrzaka

Później przyszły zwycięstwa — Majchrzak wygrał w tym roku już cztery turnieje i awansował o niemal 600 pozycji. Tenisista przyznał, że te przejścia zmieniły go. 

— Mimo że nadal dobrze gram w tenisa, to z zupełnie innym podejściem. Być może rzeczywiście będzie tak, że co mnie nie zabija to mnie wzmocni. Ale to czas pokaże - dodał.

Tenisowym celem jest co najmniej powrót do czołowej setki rankingu tenisistów. 

Majchrzak w Chinach i na Tajwanie zagra cztery challengery. Dobry występ w Azji może mu dać awans nawet w okolice 200 miejsca w światowym rankingu i otworzyć mu szanse do gry w kwalifikacjach turniejów wielkoszlemowych. 

Czytaj też: Natalia Kaczmarek przed IO: nie lubię o sobie myśleć, jako o nadziei olimpijskiej

Źródło:

RDC

Autor:

Łukasz Starowieyski/DJ

Kategorie: