Wiadomości
Udostępnij:
Sudan. Ponad tysiąc cywilów zamordowano jednego dnia w Al-Dżunajnie
-
17.08.2023 13:52
-
Aktualizacja: 13:48 17.08.2023
Jednego dnia, 15 czerwca bieżącego roku, w regionie Darfuru Zachodniego w Sudanie dokonano masakry ponad tysiąca cywilów, którzy uciekali przed trwającym od kwietnia konfliktem między paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) a sudańskim wojskiem – wynika ze śledztwa amerykańskiej stacji CNN. Według dziennikarzy mordy miały podłoże etniczne i zostały dokonane przez arabskie RSF i sprzymierzone z nimi bojówki na czarnej ludności. Masakra trwała do 17 czerwca.
Ponad tysiąc cywilów zostało zamordowanych zaledwie jednego dnia w czerwcu w Al-Dżunajnie w regionie Darfuru Zachodniego.
We wczesnych godzinach porannych mieszkańcy Al-Dżunajny, miasta przy granicy z Czadem, szukając schronienia, postanowili udać się do niedalekiej bazy wojskowej armii sudańskiej. Niemal natychmiast rozpoczęły się ataki RSF. Ścigano mieszkańców nie-arabskiego pochodzenia w różnych częściach miasta i wokół niego. Część osób zginęła w pokazowych egzekucjach na ulicach, inni utopili się, próbując masowo przepłynąć rzekę – opowiedzieli świadkowie masakry. Wielu z tych, którym udało się wydostać z miasta, wpadło w zasadzkę zastawioną tuż przy granicy z Czadem.
– 15, 16 i 17 czerwca to najkrwawsze dni w Al-Dżunajnie – powiedział pracownik organizacji pomocowej, który pomagał w zbieraniu ciał zamordowanych z ulic i oszacowaniu liczby ofiar. – 15 czerwca był najgorszy z nich wszystkich – dodał.
Masakra w Darfurze
Stacja CNN przeanalizowała nagrania wideo, zdjęcia i fotografie satelitarne, zebrała 11 świadectw ocalałych z masakry w Darfurze oraz pracowników humanitarnych i chirurga, który leczył rannych w Czadzie. O masakrze opowiedzieli uchodźcy, którym udało się przedostać przez granicę.
„Dowody zebrane przez CNN sugerują, że RSF i ich sojusznicy prowadzą kampanię morderstw i przemocy seksualnej, niepodobną do niczego, co widziano w regionie od dekad” – pisze stacja na swoim portalu.
– Powiedzenie, że pochodzi się (z grupy etnicznej) Masalitów, oznaczało wyrok śmierci – skomentował Jamal Khamiss, prawnik, któremu udało się uciec do Czadu, gdzie przekazał informacje o masakrach, które miały na celu zagładę jego ludu.
– Widziałem jednostki RSF na własne oczy. Mieli pojazdy z tablicami rejestracyjnymi RSF. Mieli na sobie mundury i nakrycia głowy Dżandżawidów (zbrojnej milicji muzułmańskiej – red.) – powiedział Khamiss.
Czystki etniczne w Darfurze
Duża część tych, którym udało się uciec do Czadu, trafiła do przygranicznego miasta Adre. 15 czerwca przyjęto tam najwyższą liczbę uchodźców w ciągu jednego dnia oraz odnotowano największą liczbę rannych – 261 – odkąd rozpoczął się konflikt w Sudanie, jak wynika z informacji Lekarzy Bez Granic. Następnego dnia liczba rannych zwiększyła się o kolejnych 387 osób. Doktor Papi Maloba, jedyny chirurg pracujący 15 czerwca w Andre, powiedział, że większość rannych, którymi się zajmował, została postrzelona w trakcie ucieczki, rany można było odnaleźć na plecach, nogach i pośladkach.
Darfur został spustoszony w przeszłości przez trwające dziesięciolecia czystki etniczne. Na ich czele stał Mohamed Hamdan Dagalo – przywódca arabskich Dżandżawidów, a obecnie dowódca RSF, który ożywił metodę czystek w ogólnokrajowej walce o przejęcie kontroli nad Sudanem – uważa CNN.
Siły RSF pod koniec kwietnia wielokrotnie ostrzeliwały Al-Dżunajnę, co doprowadziło do śmierci setek osób w pierwszych miesiącach przemocy. Walki nasiliły się na początku czerwca, a ich kulminacją była egzekucja gubernatora Darfuru Zachodniego, Khamisa Abbakara, 14 czerwca, dzień przed masakrą opisaną przez CNN.
Czytaj też: Ponad 100 osób zginęło w pożarach na Hawajach. Liczba ofiar może wzrosnąć
Źródło: