Zwycięski powrót na boisko. Legia Warszawa pokonała Koronę Kielce 3:2

  • 29.01.2023 16:58

  • Aktualizacja: 17:44 29.01.2023

Legia Warszawa pokonała na stadionie przy Łazienkowskiej Koronę Kielce 3:2 w 18. kolejce piłkarskiej Ekstraklasy.

Legia Warszawa chciała wykorzystać potknięcie prowadzącego w tabeli Rakowa Częstochowa, który w sobotę zremisował z Wartą Poznań 1:1, i rozpocząć pościg za liderem. Starcie z zajmującą ostatnie miejsce Koroną wydawało się do tego idealną okazją.

- Dla wszystkich zespołów runda rewanżowa znaczy wiele. Korona ma nowego trenera, dokonała kilku wzmocnień. U nas nawet jeden punkt będzie dla niej sukcesem - mówił przed meczem trener Legii Kosta Runjaic.

Legia nie przegrała żadnego z ośmiu zimowych sparingów. Stołeczny klub nie dokonał w styczniu transferów. Z zespołu nie odeszli kluczowi piłkarze, tacy jak Portugalczyk Josue czy Serb Filip Mladenovic. Natomiast do Korony dołączyło kilku graczy, m.in. obrońca Bartosz Kwiecień z pierwszoligowej Resovii Rzeszów, który w przeszłości występował już w tym klubie.

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego 15 stycznia dziennikarza i prezentera muzycznego Marka Gaszyńskiego, autora słów klubowego hymnu "Sen o Warszawie".

Legia przeważała od początku spotkania. W 24. minucie Maciej Rosołek został sfaulowany przez Bułgara Kyryło Petrowa, a wynik meczu z rzutu karnego otworzył Josue. Osiem minut później prowadzenie mógł podwyższyć Mladenovic, ale jego strzał z bliska zablokował obrońca. Następnie portugalski kapitan warszawian dośrodkował z rzutu rożnego do Maika Nawrockiego, który głową strzelił gola na 2:0.

Druga połowa dla Legii

Na początku drugiej połowy Carlitos wbiegł w pole karne, podał do Bartosza Kapustki, który płaskim strzałem podwyższył na 3:0. Wydawało się, że legioniści w pełni panują nad sytuacją i zagadką pozostają tylko rozmiary zwycięstwa.

Tym bardziej że w 56. min Carlitos strzelił zza pola karnego, a chwilę później Paweł Wszołek dograł do znajdującego się w polu karnym Hiszpana, lecz ten nie wykorzystał tej okazji.

W 65. min indywidualną akcją popisał się białoruski rezerwowy Korony Jewgienij Szykawka i uzyskał pierwszego gola w ekstraklasie. Goście po zdobytej bramce zaczęli śmielej atakować. Niespełna kwadrans później niepilnowany Szykawka otrzymał prostopadłe podanie, wykorzystał złe ustawienie defensywy Legii, minął bramkarza Kacpra Tobiasza i po raz drugi umieścił piłkę w siatce.

Na więcej gości nie było już stać, choć w końcówce szczęścia próbował jeszcze Jacek Kiełb.

Gospodarze utrzymali jednobramkowe prowadzenie i mogli cieszyć się ze zwycięstwa na inaugurację rundy rewanżowej oraz zmniejszenia straty do lidera tabeli do siedmiu punktów.

Składy:

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Maik Nawrocki, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Filip Mladenovic (90. Matthias Johansson), Bartosz Kapustka (86. Patryk Sokołowski), Bartosz Slisz, Josue (86. Igor Strzałek) - Carlitos (73. Ernest Muci), Maciej Rosołek

Korona Kielce: Marcel Zapytowski - Dominick Zator, Miłosz Trojak, Kyryło Petrow, Marius Briceag - Adam Deja, Jakub Łukowski (85. Jacek Kiełb), Ronaldo Deaconu, Dawid Błanik (61. Jacek Podgorski), Nono (61. Dalibor Takac) - Bartosz Śpiączka (61. Jewgienij Szykawka).

Czytaj też: Radomiak z remisem w pierwszym meczu wiosennej rundy Ekstraklasy

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA