Piłkarze stołecznego klubu pokonali Dritę Gnjilane z Kosowa 2:0 w pierwszym meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.  Gole strzelili Słoweniec Blaž Kramer i Hiszpan Marc Gual. Goście od 31. minuty musieli sobie radzić w osłabieniu po czerwonej kartce dla Hasana Gomdy z Ghany. 

– Wojskowi wygrali ale styl ich gry wymaga poprawy – ocenia były piłkarz Legii i ekspert sportowy RDC Tomasz Sokołowski.

– Dominacja Legii była widoczna. Zespół Drity po prostu jest dużo słabszą drużyną. Podobna gra Legii jak w poprzednich spotkaniach. Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone, jednak w grze i stylu nie widać poprawy, ale wynik jest znaczący przy meczu rewanżowym – mówi Sokołowski.

Dwie bramki zdobyte na własnym stadionie dają duży zastrzyk pewności siebie przed meczem rewanżowym w Kosowie. – Legia musi tam postawić twarde warunki rywalom – wskazuje Sokołowski.

– Dzisiejsze spotkanie pokazało na własnym terenie, że Legia jest o klasę lepszym zespołem od drużyny z Kosowa. Kwestia jest, żeby grała na swoich warunkach w rewanżu, żeby miała mecz pod kontrolą. Najlepiej jakby zdobyła bramkę, żeby tutaj pozbawić złudzeń, kto tu jest lepszy i kto chce grać w fazie grupowej – mówi Sokołowski. 

Mecz rewanżowy odbędzie się 29 sierpnia w Kosowie.

A już w niedzielę, o godzinie 20:15 warszawska Legia zmierzy się ze Śląskiem Wrocław w ramach szóstej kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Zapraszamy na transmisję tego spotkania na antenie Polskiego Radia RDC.

Czytaj też: Legia sięgnęła po zawodnika Manchesteru Utd. T. Sokołowski: To duże zaskoczenie