Konieczny remont wiaduktu w Radomiu. Jest ekspertyza po przeglądzie

  • 31.05.2024 19:58

  • Aktualizacja: 19:48 31.05.2024

Przyczyną oderwania się tynku wiaduktu nad aleją Grzecznarowskiego w Radomiu, był błąd popełniony około 50 lat temu podczas budowy — stwierdzili eksperci w wydanej ekspertyzie. Jak zaznaczyli, konieczny będzie remont obiektu. Naprawić trzeba, czyli łączniki drogi i przeprowadzić prace antykorozyjne. Strop musi zostać także zabezpieczony specjalną siatką. Obecnie trwa analiza kosztów remontu.

Jest ekspertyza po przeglądzie wiaduktu nad aleją Grzecznarowskiego w Radomiu. Eksperci stwierdzili, że konieczny będzie remont. Przed Świętami Wielkanocnymi na jadącego kierowcę spadł kawałek tynku, mężczyzna trafił do szpitala.

W ekspertyzie stwierdzono, że powodem oderwania się tynku były błędy popełnione jeszcze na etapie budowy wiaduktu, czyli około 50 lat temu.

Z ekspertyzy wynika ponadto, ze trzeba naprawić tzw. dylatację wiaduktu, czyli łączniki drogi i przeprowadzić prace antykorozyjne. Strop musi zostać także zabezpieczony specjalną siatką.

Zły stan wiaduktu

O fatalnym stanie wiaduktu kierowcy informowali już od dawna. 

On nigdy nie był bezpieczny – powiedział jeden z kierowców.

Jak informuje Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu, obecnie trwa analiza kosztów remontu. 

Wiadukt nad aleją Grzecznarowskiego był remontowany tylko raz — 20 lat temu. Pomyślnie przechodził jednak coroczne przeglądy.

Postępowanie policyjne

Policja wszczęła postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w Wielki Piątek. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, na lewym pasie ruchu w kierunku centrum doszło do wypadku drogowego spowodowanego przez oderwanie się ze stropu warstwy tynku, który spadł na przejeżdżający pojazd marki Skoda. Kierujący nim 30-latek został ranny i trafił do szpitala.

Teraz sprawą zajmują się policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, którzy ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Postępowanie jest prowadzone. Kalifikacja może ulec zmianie. Policjanci postępowanie prowadza, przesłuchują świadków i na razie ustalają okoliczności — przekazała Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.

Czytaj też: Podróż na jednym bilecie. Nowość w Kolejach Mazowieckich i MZDiK w Radomiu

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/DJ