Wiadomości
Udostępnij:
Wraca sprawa „dwóch wież”. Prokuratura wszczęła śledztwo
-
10.02.2025 14:44
-
Aktualizacja: 16:26 10.02.2025
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości poprzez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd. Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
W poniedziałek wszczęte zostało śledztwo w sprawie doprowadzenia Geralda Birgfellnera w okresie od maja 2017 r. do lipca 2018 r. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1 mln 300 tys. euro - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. Chodzi o wybudowanie dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba Podkreślił, że nastąpiło to w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. "Przez osobę, działającą w imieniu spółki Srebrna, poprzez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd, co do posiadania uprawnień do podejmowania decyzji w imieniu wyżej wymienionej spółki oraz zamiaru wywiązania się z zapłaty wynagrodzenia za wykonanie zlecenia w imieniu spółki Srebrna, polegającego na podjęciu działań związanych z przygotowaniem inwestycji w postaci budynku wysokościowego na nieruchomości usytuowanej w Warszawie przy ul. Srebrnej 16" - dodał.
Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek.
W połowie stycznia Prokuratura Krajowa przedstawiła częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Liczący ponad 300 stron raport opublikowano także na stronie PK. Jednym z wątków tego raportu jest kwestia postępowań sprzed ponad czterech lat określanych publicystycznie jako sprawa "dwóch wież", zakończonego odmową wszczęcia śledztwa; sprawa dotyczyła planów wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska przekazała wówczas, że zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i inne osoby będą wzywane na przesłuchania w tej sprawie. "Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i nie widzę przeszkód, aby pan Jarosław Kaczyński został przesłuchany" - powiedziała.
"Nie może dochodzić do sytuacji, polegających na tym, że akurat do tej sprawy został dołączony protokół przesłuchania pana Jarosława Kaczyńskiego z innej sprawy. Każdy, kto otrzyma wezwanie z prokuratury, aby stawił się w określonym terminie i będzie przesłuchiwany w charakterze świadka. Takie wezwanie - na pewnym etapie postępowania o tym zadecyduje prokurator referent - zostanie przekazane i pan Jarosław Kaczyński ma obowiązek stawić się do prokuratury" - dodała Kwiatkowska.
W sprawie chodzi o postępowanie sprawdzające zakończone odmową wszczęcia śledztwa, które od lutego 2019 r. prowadziła warszawska prokuratura okręgowa w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zawiadomienie takie pod koniec stycznia 2019 r. złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Austriak był kilkukrotnie przesłuchiwany w tej sprawie, w tym raz w Austrii.
Wówczas 11 października 2019 r. postanowienie prokuratury z 11 października ub.r. o odmowie wszczęcia śledztwa. Według ówczesnej decyzji Birgfellner "nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających poniesione przez niego koszty" i nie przedstawił żadnych pisemnych umów zawartych z podmiotami, którym miał zlecić określone prace, a które to dokumenty umożliwiałyby weryfikację faktur wystawionych przez podmioty mające działać na jego zlecenie.
Zdaniem pełnomocników Austriaka decyzja prokuratury była "niesłuszna". Według nich zgodnie z kodeksem postępowania karnego, postanowienie w sprawie wszczęcia śledztwa lub odmowy wszczęcia należy wydać w terminie 30 dni od dnia złożenia zawiadomienia. Pełnomocnicy przypominali zaś, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa po prawie dziewięciu miesiącach od złożenia zawiadomienia.
W lutym 2020 r. warszawski sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa.
Pytany przez dziennikarzy w poniedziałek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że "w ramach walki z nami, ponieważ nic nie ma, trzeba fikcyjnych spraw". "To, że ktoś chciał wybudować, nie dwie wieże, ale jakiś wysoki budynek (...) to wszystko było w sferze zamiarów, który nigdy nie jest przestępstwem. (...) W tym wypadku mieliśmy
do czynienia z działaniem zgodnym z kodeksem handlowym" - powiedział Kaczyński.
Pytany, czy stawi się w prokuraturze, jeżeli dostanie wezwanie, Kaczyński stwierdził, że to obowiązek, ale "w tej chwili mamy kłopot, bo prokuratura jest nielegalna".
Czytaj też: Nowy plan gospodarczy. Premier zapowiada rekordowe inwestycje
Źródło:
Autor:
RDC
Kategorie: