System łączności na wypadek wojny. T. Siemoniak: gen. Bondaryk pełnomocnikiem

  • 20.06.2024 10:19

  • Aktualizacja: 17:39 20.06.2024

Generał Krzysztof Bondaryk zostanie dzisiaj powołany na funkcję pełnomocnika ds. bezpiecznej łączności państwowej - poinformował w czwartek minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej jest na etapie konsultacji publicznych. To właśnie w niej zapisane jest stworzenie bezpiecznej łączności państwowej.

Szef MSWiA na konferencji prasowej był pytany o budowę systemu bezpiecznej szyfrowanej łączności oraz system ostrzegania ludności cywilnej w przypadku ataku. Siemoniak podkreślił, że w projekcie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej istotnym aspektem jest stworzenie bezpiecznej łączności państwowej.

Zaznaczył, że "ostatnich 8 lat to kompletna zapaść, jeśli chodzi o te systemy". Właściwie zastaliśmy to samo, co zostawiliśmy w 2015 roku, więc regres". "Świat poszedł do przodu, a tej łączności nie modyfikowano w żaden sposób" - ocenił.

Poinformował, że powoła pełnomocnika do spraw bezpiecznej łączności państwowej. "Generał Krzysztof Bondaryk przygotowuje się do tej funkcji. (...) Dzisiaj będzie na tę funkcję powołany" - przekazał szef MSWiA.

"Chcemy, żeby właśnie systemy alarmowe, schrony, różne elementy ochrony ludności były uwzględnione i sfinansowane" - dodał minister.

Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej jest na etapie konsultacji publicznych.

Projekt ustawy określa zadania ochrony ludności w czasie pokoju i w czasie wojny; organy i podmioty realizujące zadania ochrony ludności; zasady planowania ochrony ludności i obrony cywilnej; zasady funkcjonowania systemu wykrywania zagrożeń, ostrzegania, powiadamiania i alarmowania o zagrożeniach; zasady użytkowania i ewidencjonowania obiektów zbiorowej ochrony; zasady funkcjonowania i organizację obrony cywilnej oraz sposób powoływania personelu do obrony cywilnej oraz finansowanie ochrony ludności i obrony cywilnej.

"Projekt ustawy z jednej strony odnosi się do kwestii fundamentalnych, wprowadzając do porządku prawnego szereg pojęć dotychczas funkcjonujących wyłącznie w środowisku międzynarodowym i przestrzeni akademickiej, jak chociażby +ochrona ludności+ lub uregulowanych częściowo, z drugiej zaś strony wprowadza liczne rozwiązania szczegółowe usprawniające dotychczasowe działanie podmiotów odpowiedzialnych za ochronę ludności" - wskazano w uzasadnieniu.

Projekt ustawy opiera się na zasadzie ponoszenia odpowiedzialności za bezpieczeństwo obywateli przez organy administracji publicznej zgodnie z zasadą pomocniczości i wsparcia organów poszczególnych szczebli zarządzania bezpieczeństwem powszechnym w przypadku, gdy określone zadanie nie może być kompleksowo zrealizowane przez organy administracji publicznej na danym poziomie. "Jeśli dany szczebel administracji publicznej z uwagi na występującą sytuację będzie wymagał wsparcia wyższego szczebla administracji – taką pomoc otrzyma. W tym celu przewidziano szereg rozwiązań szczegółowych, wsparcia rzeczowego i finansowego podmiotów ochrony ludności" - wyjaśniono.

Ponadto projekt ustawy wprowadza mechanizmy działania organów administracji publicznej zajmujących się ochroną ludności i obroną cywilną, ułatwiając realizację tych zadań.

Incydent przy granicy z Niemcami

Siemoniak został zapytany o incydent w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie), gdzie niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec.

Szef MSWiA przypomniał, że Polskę obowiązuje umowa z Niemcami o readmisji.

"Jeśli chodzi o osoby zatrzymane na terenie Niemiec, które mają polskie dokumenty, bo na przykład przekroczyły nielegalnie granicę z Polską, to takie osoby są przekazywane stronie polskiej. I te liczby były takie same w zeszłym roku, za poprzedniego rządu. To wszystko jest w ramach procedur" – zapewnił.

Zaznaczył, że incydent przerzucenia rodziny migrantów do Polski spotkał się z protestem naszych władz.

"Strona niemiecka, po naszym ostrym proteście, też na szczeblu premiera Tuska, który rozmawiał na ten temat z kanclerzem Scholzem, wyraziła ubolewanie i przekazała przeprosiny" – mówił.

Zdaniem Siemoniaka sytuacja ta nie powinna się wydarzyć.

"Strona niemiecka zapewniła, że był to jednorazowy incydent, po prostu błąd niemieckich policjantów" – powiedział.

Szef MSWiA zapytany o słowa posła Dariusza Mateckiego (Suwerenna Polska, klub PiS), że rozmawiał z niemieckimi funkcjonariuszami i oni mu powiedzieli, że przerzucenie migrantów z Niemiec do Polski to "nie jednorazowy incydent, ale masowy proceder".

"Przywołuje pan nazwisko osoby, która jest niewiarygodna, chodzi po dachach, w związku z tym proszę go nie przywoływać na konferencjach prasowych jako jakiegoś autorytetu" – odpowiedział Siemoniak.

"To, że ktoś mówi, że rozmawiał z policjantami, to tylko znaczy, że mówił (...). Ja polegam na informacjach polskich służb" – zastrzegł.

Szef MSWiA poinformował, że będzie rozmawiał o incydencie z Osinowa w piątek w Berlinie podczas spotkania z minister spraw wewnętrznych Niemiec.

"Otrzymaliśmy pisemne, obszerne wyjaśnienie strony niemieckiej z przeprosinami i wyrazami ubolewania. Również na poziomie Straży Granicznej, na poziomie roboczych kontaktów, takie przeprosiny zostały przekazane. Ten temat musi się jutro znaleźć, natomiast jest to fragment większego tematu współpracy ze stroną niemiecką (...). Uważam sprawę (...) za wyjaśnioną" – mówił.

Zaznaczył, że na spotkaniu chce poruszyć także temat kontroli na granicy polsko-niemieckiej tych, którzy wjeżdżają do Niemiec.

"To oczywiście ma swoje uzasadnienie związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej i zaostrzonymi rygorami, ale uważam, że to jest temat, który dotyczy tysięcy naszych obywateli, którzy po prostu czekają w kolejkach. Na pewno to poruszę" – zapewnił.

Czytaj też: Rząd przyjął projekt wspierający działania wojska i służb. „Aby skuteczniej chronić”

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: