Wiadomości
Udostępnij:
Premier Donald Tusk o powodzi: to była największa ulewa w historii Europy Środkowej
-
25.09.2024 19:54
-
Aktualizacja: 07:06 26.09.2024
Premier Donald Tusk podkreślił w środę w Sejmie, że powódź, która przeszła przez Europę Środkową, była konsekwencją największej ulewy w historii regionu. — Musimy zdać sobie sprawę ze skali tego zjawiska — podkreślił, dziękując „cichym bohaterom”, czyli mieszkańcom zalanych terenów.
W środę wieczorem premier Donald Tusk oraz ministrowie przedstawiają w Sejmie informację na temat wrześniowej powodzi oraz działań podjętych w celu usunięcia jej skutków.
Premier rozpoczął swoje wystąpienie od podziękowania „cichym bohaterom”, czyli mieszkańcom terenów dotkniętych przez żywioł, podkreślając, że jednoczą się z nimi wszyscy - niezależnie od barw partyjnych.
— Bez tego wielkiego wysiłku (...) nie mielibyśmy szans — podkreślił.
Jak wskazał, zgodnie z ostatnimi raportami powódź, która przeszła przez nasz region była konsekwencją „największej ulewy w historii”.
— Nigdy tak dużo deszczu nie spadło w Europie Środkowej w tak krótkim czasie (...) Musimy zdać sobie sprawę ze skali tego zjawiska — podkreślił.
Środki na pomoc dla powodzian
Premier Donald Tusk przestawiając w informację rządu ws. powodzi. zadeklarował w Sejmie, że „doraźna pomoc dla powodzian dociera do wszystkich zainteresowanych, środków na pewno nie zabraknie”.
Premier podkreślił, że na tę chwilę ponad 30 tysięcy zasiłków zostało wypłaconych - w ciągu kilku dni. — To jest duża operacja, tak jak mówiłem, środków na pewno nie zabraknie — stwierdził.
Jak powiedział, pomoc otrzyma „każdy, kto się zgłosi”.
— Każdy, kto potrzebuje tej doraźnej pomocy - bezzwrotnej, jeszcze raz to pragnę podkreślić - te 10 tysięcy otrzyma — zaznaczył premier. Dodał, że przypadki ewentualnych nadużyć lub próby wyłudzeń „bardzo łatwo da się sprawdzić”. Jak jednak stwierdził, takie sytuacje są minimalne.
— Ta doraźna pomoc, ona idzie w ciągu godzin, dni i dociera do wszystkich zainteresowanych — zaznaczył szef rządu. Jego zdaniem „każdy, kto był w tych miejscach wie, że te szkody są rzeczywiście bardzo masywne”.
Przypomniał również, że rząd proponuje do 200 tysięcy złotych „bezzwrotnej pomocy, dla tych, którym woda zniszczyła mieszkanie czy budynek mieszkalny”.
Premier poinformował, że co kilka godzin odbiera meldunki ze wszystkich gmin wiejskich i miejskich, które są ogarnięte, czy były ogarnięte powodzią, by sprawdzić na ile system pierwszej, doraźnej pomocy działa.
„Wszystko zostanie sprawdzone”
Premier Donald Tusk zapowiedział, że akcja antypowodziowa i ratownicza zostaną rozliczone. Zapowiedział przedstawienie dokładnego kalendarium decyzji władz i instytucji, które były zaangażowane w działania antypowodziowe. — Wszystko zostanie sprawdzone — zapewnił szef rządu,
— Jeśli ktoś ma obawy co do tego, czy cała akcja antypowodziowa, ratownicza zostanie rozliczona, to są obawy niepotrzebne — zaznaczył Tusk, przedstawiając w środę w Sejmie informację rządu na temat powodzi w południowo-zachodniej Polsce.
Dodał też, że każda decyzja np. Wód Polskich, ale także władz samorządowych, premiera czy rządu zostanie przedstawiona.
— Kalendarium będzie bardzo dokładne. Tylko od audytu na temat tego, jak mają pracować zbiorniki albo gdzie ma pojechać Straż Pożarna i kogo ewakuować nie jesteście wy, bo wy nie macie o tym zielonego pojęcia — mówił Tusk, zwracając się od posłów opozycji. — Wszystko zostanie sprawdzone — zapewnił.
Szef rządu przypomniał też wydarzenia z piątku 13 września, apelując do posłów opozycji, by przestali manipulować, bo to bardzo szkodzi wszystkim, którzy są zaangażowani w akcję powodziową.
— W piątek rano - i wszyscy to widzieli i wszyscy to słyszeli - powiedziałem słowa kluczowe tego pierwszego dnia: niezależnie od tego, jaka jest o godzinie 8 czy 7 rano prognoza, nie lekceważymy tego niebezpieczeństwa. Wszędzie wysyłamy służby. Od pierwszego dnia wzywaliśmy wszystkich mieszkańców i powtarzaliśmy to każdego dnia wielokrotnie: nie lekceważcie rekomendacji Straży (Pożarnej) i Policji o potrzebie ewakuacji — powiedział Tusk, dodając, że służby docierały do zagrożonych powodzią miejscowości.
Apel o niepowielanie fake newsów związanych z powodzią
Premier Donald Tusk zaapelował w środę w Sejmie o niepowielanie fake newsów, które mają na celu wzbudzenie paniki wśród ludzi. Jako przykład wskazał dezinformacje o przypadkach wysadzania wałów. — Tu nie może być miejsca na jakąś niemądrą albo brutalną politykę — podkreślił.
W środę wieczorem szef rządu oraz ministrowie przedstawiają w Sejmie informację na temat wrześniowej powodzi oraz działań podjętych w celu usunięcia jej skutków.
Szef rządu zwrócił uwagę, że w czasie akcji powodziowej zdarzały się przykłady dezinformacji w sieci. Wskazał w tym kontekście m.in. na sugestie o rzekomych przypadkach wysadzania wałów. Ich celem - jak mówił - było podważanie zaufania do państwa i wzbudzenie paniki wśród ludzi.
— Przygniatająca większość tych sygnałów (...) o tym, że ktoś intencjonalnie wysadza wały albo spuszcza wodę ze zbiornika, żeby zalać jakąś miejscowość - to są też fejki, to jest też dezinformacja — zaznaczył.
Premier zauważył również, że w ostatnim czasie nastąpił także wzrost aktywności kont organizowanych przez Rosję.
Zaapelował do mediów i polityków o niepowielanie tego typu informacji.
— Tu nie może być miejsca na jakąś niemądrą albo brutalną politykę — podkreślił.
23 mld zł na zniwelowanie skutków powodzi
— Będziemy mieli do dyspozycji mniej więcej 23 mld zł na zniwelowanie skutków powodzi — powiedział w środę w Sejmie premier Donald Tusk. Poinformował, że pieniądze mają być przeznaczone m.in. na pomoc doraźną, naprawy, odbudowę infrastruktury.
Przedstawiając w środę w Sejmie informację rządu na temat powodzi szef rządu Donald Tusk podkreślił, że państwo „weźmie na siebie wysiłek organizacyjny i finansowy, bo wiadomo, że te bezzwrotne 200 tysięcy nie wystarczy w takiej sytuacji - państwo zapewni środki dla tych, którzy zostali najtragiczniej dotknięci falą powodzią”.
— Nie ma w tym przesady, jeśli powiem, że w tej chwili chyba będziemy mieli do dyspozycji mniej więcej 23 miliardy złotych na zniwelowanie skutków powodzi. Zarówno na tę pomoc doraźną, finansową, naprawy i odbudowę infrastruktury i Odbudowę Plus — powiedział Tusk.
Wytłumaczył, że środki wynikają z tej decyzji, która „radykalnie uelastyczniła korzystanie ze środków europejskich, z działań ministra finansów” oraz pochodzą w istotnej części ze środków europejskich. Podkreślił, że w sobotę nastąpi nowelizacja projekt budżetu w tej kwestii.
Jak ocenił, środki wystarczą na najbliższe kilkanaście miesięcy i są przewidziane na bezpośrednią akcję pomocy i odbudowy.
— Ludzie muszą mieć gdzie mieszkać, więc niezależnie od tego, kiedy ruszy odbudowa i domów mieszkalnych, i mieszkań, my też musimy zapewnić tymczasowe miejsca do mieszkania (...). Chcemy unikać bardzo prowizorycznych rozwiązań (...) — powiedział.
Podkreślił, że finanse publiczne nie są w kondycji, która „pozwala mnożyć i mnożyć wydatki”. Według niego wspomniane 23 mld zł nie wystarczą na proces odbudowy po powodzi i budowę nowej infrastruktury przeciwpowodziowej w perspektywie kilku lat.
Czytaj też: Ustawa o obronie cywilnej i ochronie ludności. „Musi dawać realne scenariusze”
Źródło:
Autor:
RDC /DJ