Międzynarodowy Dzień Niewidomych. Na jakie bariery natykają się w mieście?

  • 13.11.2024 06:41

  • Aktualizacja: 06:46 13.11.2024

Przejście dla pieszych, porzucona hulajnoga albo ścieżka rowerowa. Osoby niewidome na co dzień natrafiają na bariery architektoniczne lub przeszkody pozostawione przez człowieka. Dziś - w Międzynarodowym Dniu Niewidomych - sprawdzamy w RDC, co sprawia im największe trudności.

Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Niewidomych. Celem jest przypomnienie, że osoby niewidome i słabowidzące są obecne w naszym społeczeństwie oraz uczestniczą w nim na równi z osobami pełnosprawnymi. Czy miasta są dla nich przystosowane? Sprawdziliśmy, na jakie bariery się natykają.

 Jak mówił nam Łukasz Chmielewski z Polskiego Związku Niewidomych, który porusza się z psem asystentem, niebezpiecznie jest na przejściach, gdzie jest dużo pasów ruchu.

- To są najtrudniejsze przejścia dla osób niewidomych, bądź takie, które są skomplikowane i nie są pod kątem prostym, tylko skręcają. Wtedy osoba niewidoma nie bardzo może się przemieścić w odpowiedni sposób na drugą stronę, bo do końca nie wie, czy to ma pójść prosto, a jak się idzie z białą laską, to się nie wyceluje - tłumaczył.

   
Jak dodał Chmielewski, sporym wyzwaniem są również ścieżki rowerowe.

- Nawet pies mój chodzi po ścieżkach, trudno mu rozróżnić. Czasami zdarzają nam się spięcia z rowerzystami, tak jak z hulajnogami. Fajnie, że one są, bo to służy tak łatwemu przemieszczaniu się. Fajnie, że są ścieżki rowerowe, tylko nam to utrudnia - wyjaśnił.
 
   
Nasz reporter Przemysław Paczkowski wybrał się na spacer z Łukaszem Chmielewskim, żeby samemu sprawdzić, jakie trudności możne spotkać osoba niewidoma na swojej drodze.

   

Co do poprawy?

O barierach architektonicznych rozmawialiśmy również z wiceministrem Rodziny Pracy i Polityki Społecznej Łukaszem Krasoniem. Pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych był gościem Polskiego Radia RDC. Powiedział, że jest lepiej niż 10 a nawet 5 lat temu.

- Pojawiają się specjalne miejsca, specjalne oznakowania, specjalne takie wybrzuszenia chociażby na chodnikach w Warszawie czy w innych dużych miastach. No ale ciągle mamy dużo do zrobienia. Tutaj często nam się właśnie wydaje, że architektoniczne bariery to są te, żeby była winda, żeby był podjazd. To nie zawsze - wskazał.
   
Jak jednak podkreślił minister, osoby niewidome potrzebują czegoś innego.

- Osoby niewinne potrzebują właśnie oznakowań dźwiękowych, tak aby mogły słyszeć, kiedy przechodzą na pasach, kiedy jest zielone światło czy kiedy jest czerwone. Musimy jeszcze nad tym pewnie sporo pracować - wyjaśnił.
   
 Oczywiście w dużych miastach jest z tym lepiej niż w mniejszych miejscowościach, ale - jak podkreślał nasz gość - wiele mogą i powinny zmieniać same samorządy.

- Projektów samorządowych też jest kilka, bo to także samorządy szukają tych rozwiązań. Mówimy tutaj o poprawie właśnie tej architektury. Tutaj samorządy mogą także inwestować, otrzymywać pieniądze, aby przebudowywać swoje budynki, dodawać kolejne elementy - wskazał.
   

W Polsce Międzynarodowy Dzień Niewidomych oficjalnie po raz pierwszy obchodzony był w 1993 roku (decyzją IV Zgromadzenia Ogólnego Europejskiej Unii Niewidomych).

Czytaj też: Wiceminister Łukasz Krasoń w RDC o wadach projektu ustawy o asystencji osobistej

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /Przemysław Paczkowski/Marta Hernik/PL

Kategorie: