Wiadomości
Udostępnij:
Miała w brzuchu guza, stanowił 1/3 jej wagi. Trudna operacja w Płońsku [ZDJĘCIA]
-
06.03.2024 17:41
-
Aktualizacja: 07:24 07.03.2024
Lekarze ze szpitala w Płońsku uratowali kobietę, która w brzuchu miała 21-kilogramowego guza. Stanowił jedną trzecią jej całkowitej wagi. - Boli fakt, że kobieta nie chodziła do ginekologa. Można było przecież zrobić to wcześniej, a nie czekać - mówi dr Witold Achciński, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego.
Ponad 21-kilogramowego guza o długości 57 cm wyhodowała sobie pacjentka, która trafiła do szpitala w Płońsku. Kobieta trafiła tam z dusznościami i niewydolnością nerek 1 marca. 68-latka nie zgadzała się jednak na operację. Zmieniła zdanie dopiero wczoraj, kiedy jej stan jeszcze bardziej się pogorszył.
- Dzisiaj rano trafiła na salę - mówi dr Witold Achciński, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego. - Skończyliśmy operację, wycięliśmy guz wielkości 57 cm o wadze ponad 21 kg. Pacjentka się wybudziła po operacji. Operacja była trudna, trwała około dwóch godzin, bo guz zasłaniał całość jamy brzusznej. Cięcie było bardzo duże, żeby go wydobyć. Cieszę się bardzo, że się pacjentka wybudziła, bo rano już był taki stan, że pacjentka miała duszności, wymioty - tłumaczy.
- Obecnie kobieta waży niewiele ponad 40 kg - dodaje dr Achciński. - Kobieta waży w tej chwili ze 40 kg, to ponad 20 kg w brzuchu to są zaburzenia wewnętrzne, jest to niebezpieczne. Boli fakt, że kobieta nie chodziła do ginekologa. Można było przecież zrobić to wcześniej, a nie czekać - wyjaśnia.
Kobietą opiekują się wciąż anestezjolodzy. W płońskim szpitalu wycina się rocznie ponad tysiąc guzów.
Czytaj też: 27-latka postawiła na nogi służby ratunkowe. Chciała przetestować system pomocy dzieciom
Źródło:
Autor:
Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL