Koniec pucharowej przygody. Porażka Legii w meczu z Molde

  • 22.02.2024 22:55

  • Aktualizacja: 08:21 23.02.2024

Piłkarze Legii Warszawa na własnym stadionie przegrali 0:3 (0:2) z norweskim Molde FK w rewanżowym meczu barażowym o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Przed tygodniem w Norwegii ulegli 2:3.

Piłkarze Legii w rewanżu musieli odrobić jednobramkową stratę po porażce 2:3 w Molde, gdy już po 24 minutach przegrywali 0:3. W drugiej połowie gole Josue i Rafała Augustyniaka dały wicemistrzom Polski nadzieję na odrobienie strat w Warszawie.

"Plan jest taki, żeby od pierwszego gwizdka sędziego grać z pełnym zaangażowaniem. Musimy pamiętać, że nie rozstrzygniemy wszystkiego w pierwszej połowie. Kluczowy jest balans i dobra dyspozycja przez cały mecz, a nie tylko przez jego część. Nie chcemy chwiejności i zmienności, które mogłyby przysporzyć nam kłopotów" - powiedział przed rewanżem trener Legii Kosta Runjaic.

Ze względu na karę nałożoną przez UEFA na "Żylecie" nie mogli zasiąść najbardziej fanatyczni kibice Legii. Klub odwołał się od tej decyzji i znalazł salomonowe rozwiązanie. Aby trybuna północna nie była pusta na mecz zaproszono kilka tysięcy dzieci oraz zawieszono flagę z napisem "This time you won UEFA" (tłum. "Tym razem wygrałaś UEFA").

Okazało się jednak, że kibice Legii zakpili z UEFA. Tuż przed meczem na trybunie wschodniej ukazała się wielka sektorówka z wizerunkiem ludzika Lego w koszulce Legii i niecenzuralnym podpisem "Niespodzianka s.....syny". Kibice z "Żylety" zasiedli na trybunie południowej i od początku spotkania prowadzili głośny doping.

Molde już po pierwszej akcji objęło prowadzenie. Bramkarz Kacper Tobiasz po dośrodkowaniu wybił piłkę przed siebie wprost pod nogi Fredrika Gulbrandsena, który umieślił ją w bramce. Legioniści musieli strzelić teraz dwa gole, aby doprowadzić do dogrywki.

W piątej munucie Tomas Pekhart główkował po rzucie rożnym, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Rafał Augustyniak w 14. min. zdecydował się na odważną próbę z dystansu, ale był bardzo daleki od celu. Następnie spróbował Josue, lecz efekt był podobny.

Gulbrandsen w 21. min. strzelił zza pola karnego i trafił w słupek, a po chwili na 2:0 podwyższył Eirik Hestad. Szanse Legii na uzyskanie pozytywnego wyniku spadły do minimum.

Josue w 34. min. stanął przed szansą, lecz jego strzał pewnie złapał bramkarz Oliver Petersen. Niemal do końca pierwszej połowy legioniści nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony norweskiej drużyny. W doliczonym czasie najlepszą sytuację miał Marc Gual, ale z bliska trafił wprost w bramkarza.

Kibice Legii zaczęli śpiewać: "Gdzie są transfery, Mioduski, gdzie są transfery?", krytykując tym samym właściciela i prezesa klubu za sprzedaż kluczowych piłkarzy i niepozyskanie wartościowych zmienników. Zimą z Legii odeszli Bartosz Slisz i Ernest Muci.

Na początku drugiej połowy Ryoya Morishita dośrodkował wprost na głowę Pekharta, a czeski napastnik zmarnował doskonałą okazję. Kibice ożywili się, gdy Marc Gual umieścił piłkę w bramce, ale ich entuzjazm zgasł, gdy okazało się, że Hiszpan był na spalonym.

Około 60. min. Markus Kaasa strzelił zza pola karnego, jednak piłka przeleciała metr od słupka.

Trener Runjaic dokonał ofensywnej zmiany w 62. min., gdy Bartosz Kapustka zastąpił Rafała Augustyniaka. Ponadto Blaz Kramer wszedł za Pekharta.

Kaasa w 67. min. wbiegł w pole karne i podał do niekrytego Gulbrandsena, a norweski napastnik strzelił swojego drugiego gola i podwyższył na 3:0.

Gulbrandsen szukał hat-tricka i chwilę później oddał potężny strzał, jednak tym razem trafił w Tobiasza. W odpowiedzi Legia preprowadziła kontratak. Patryk Kun dośrodkował w pole karne. Obrońcy Molde wybili piłkę do wybiegającego Josue, który uderzył bez przyjęcia, lecz bramkarz był dobrze ustawiony.

Po zakończonym spotkaniu piłkarze zostali wygwizdani przez kibiców. W dwumeczu Legia przegrała z Molde 2:6 i zakończyła swoją przygodę w europejskich pucharach.

Czytaj też: B. Leśnodorski w RDC: Bez awansu na Euro Kulesza powinien odejść

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA