Wycięli prawie 4 tys. drzew, to dopiero połowa. Mieszkańcy o budowie obwodnicy Ostrołęki

  • 24.01.2025 22:17

  • Aktualizacja: 21:45 24.01.2025

W Ostrołęce wycięli już prawie 4 tysiące drzew. To połowa z zaplanowanych do wycinki pod budowę południowej obwodnicy miasta i nowy most przez Narew. Wiele z drzew, które poszły pod topór była w lesie, więc mieszkańcy nie kryją żalu. Prezydent Ostrołęki przekonuje jednak, że wycinka była nieunikniona. - Czekaliśmy na dokończenie tej obwodnicy kilka dekad - mówi Paweł Niewiadomski.

Prawie 4 tysiące drzew poszło już pod topór w związku z budową południowej obwodnicy Ostrołęki i nowego mostu przez Narew. Do wycinki będzie jeszcze drugie tyle.

Wiele z nich była w lesie, więc mieszkańcy nie kryją żalu. Rozmawiała z nimi nasza reporterka Alicja Śmiecińska.

- Albo będziemy mieli drzewa, albo będziemy mieli obwodnicę - przyznają jednak mieszkańcy.

   

Prezydent Ostrołęki twierdzi, że wycinka była nieunikniona.

- Chcemy już po wykonaniu tych prac finalnych dokonać nasadzeń wokół tej obwodnicy, żeby przynajmniej w jakimś stopniu zminimalizować skutki tej wycinki. Na pewno jest sześć mieszkańców, którzy są niezadowoleni z tej decyzji, ale też nie ukrywajmy, Ostrołęka czekała na dokończenie tej obwodnicy prawie 30 lat - tłumaczy Paweł Niewiadomski.
 
Wycinka drzew w Ostrołęce ma się zakończyć w połowie lutego.

Obwodnica ma być gotowa w 2027 roku. Ma biec od ronda Łupaszki na ul. Warszawskiej w stronę Narwi, gdzie ma powstać nowy most.

To obecnie jedna z największych inwestycji w regionie ostrołęckim.

Czytaj też: Dlaczego przeniesiono główną stację kolejową w Mławie? Jest odpowiedź PKP IC

 

 

 

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /Alicja Śmiecińska/Iwona Rodziewicz/PL

Kategorie: