Nawet 350 tys. ataków na ratowników medycznych rocznie. „Jest ich coraz więcej”

  • 13.01.2025 17:16

  • Aktualizacja: 06:12 14.01.2025

W Polsce rocznie dochodzi do nawet 350 tysięcy ataków na ratowników medycznych. Jak powiedział w Polskim Radiu RDC rzecznik Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, rocznie ratownicy wyjeżdżają do 3,5 mln interwencji, a nawet od 10 do 15 procent z nich kończy się agresją skierowaną przeciwko służbom.

Do prokuratury złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa po ataku na ratowników medycznych. Chodzi o sytuację z minionego weekendu, kiedy 20-osobowa grupa mężczyzn zaczęła szarpać ratowników, udzielających pomocy ich koledze.

– Tych incydentów agresji na przestrzeni ostatnich lat jest ich znacznie więcej. Niestety nikt nie prowadzi twardych statystyk, ale szacowałbym, że tych incydentów może być na jakieś 10–15 procent. Agresja słowna jest częstym elementem codziennej pracy ratowników medycznych – mówił w Popołudniu RDC rzecznik Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych Jacek Wawrzynek.

W sumie rocznie w całym kraju ratownicy wyjeżdżają do 3,5 mln interwencji.

Ataki na ratowników medycznych

Do jednego z ostatnich ataków na ratowników doszło w nocy z soboty na niedzielę. Ratownicy z Warszawy zostali wysłani do pobitego na imprezie w remizie w miejscowości Żółwin przy ul. Nadarzyńskiej 25 pacjenta. Podczas udzielania pomocy, najpierw zaczął szturchać ich jeden z uczestników imprezy, ale szybko dołączyło do nich kilkunastu innych. Mężczyźni byli również agresywni wobec wezwanych na miejsce policjantów. Ostatecznie policjanci zatrzymali dwie osoby.

Będziemy domagali się najwyższej możliwej kary dla tych sprawców. Przepisy mówią jasno, że osobie, która narusza nietykalność funkcjonariusza publicznego, obraża go, grozi do 3 lat pozbawienia wolności — mówi rzecznik Meditransu Piotr Owczarski.

Ratownicy liczą na to, że wszyscy uczestnicy zdarzenia zostaną odpowiednio ukarani.

 Także ci, którzy biernie przyglądali się tej całej historii, ponieważ w momencie, kiedy ratownicy zostali zaatakowani przez grupę 20 mężczyzn, to kobiety towarzyszące tym mężczyznom biernie przyglądały się, jak panowie pokazują swoją męskość. I to jest niedopuszczalne — podkreśla Owczarski.

Agresja wobec ratowników medycznych

Rzecznik Meditransu uważa, że potrzebne są systemowe rozwiązania zapobiegające atakom na ratowników medycznych.

Podobny incydent miał miejsce w grudniu, gdy ratowników zaczął bić mężczyzna, któremu udzielali pomocy, jak się później okazało, był to funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa. Owczarski podkreśla, że na takie zachowania trzeba reagować. 

— Historia z soboty pokazuje, że z uwagi na wzrost liczby ataków na ratowników medycznych, które notujemy z każdym rokiem, potrzebne jest jakieś systemowe rozwiązanie dotyczące także szkoleń. Bo dzisiaj ratownicy medyczni, którzy wychodzą do pracy, którzy kończą szkołę, są nieprzygotowani do tego, jak sobie radzić w takich sytuacjach — mówi Owczarski.

Po grudniowym ataku zorganizowano już jedno szkolenie dla ratowników.

Pokazało, że takie szkole są bardzo cenne, ponieważ osobnicy uczyli się jak unikać negatywnych skutków wynikających z takiego ataku. Mówimy także o różnego rodzaju obrażeniach ciała, więc jak minimalizować straty. To jest niezwykle ważne — dodaje Owczarski. 

Ratownicy medyczni są funkcjonariuszami publicznymi, za ich pobicie grozi do 3 lat więzienia.

Czytaj też: Gaz od spółki powiązanej z Rosją dla MZA? Rafał Trzaskowski komentuje

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /PA