Wiadomości
Udostępnij:
Jedni nielegalnie zbierają jagody, drudzy sprzedają na targach roślinę chronioną
-
14.07.2023 16:31
-
Aktualizacja: 11:08 15.07.2023
W lasach nadleśnictwa siedleckiego notuje się coraz więcej przypadków niezgodnego z prawem zbierania jagód. Strażnicy już pięć razy zatrzymywali na gorącym uczynku osoby, które do tego celu stosowały tzw. zbieraczki. Kolejny problem to sprzedawanie na targach w Siedlcach dzikiego rozmarynu, który jest rośliną chronioną.
Coraz więcej przypadków niezgodnego z prawem zbierania jagód w lasach siedleckiego nadleśnictwa notują strażnicy.
– Niszczą jagodzinę i powodują, że w przyszłym roku w tym miejscu może już nie być jagód albo krzewinki będą uszkodzone i owoców będzie zdecydowanie mniej. Na pewno nie jest to nam potrzebne. Jeżeli chcemy zbierać jagody, zbierajmy je tradycyjnie, na własne potrzeby, wtedy czynimy to zgodnie z prawem – mówi rzecznik nadleśnictwa Michał Dziedzic.
Warto przypomnieć, że w lasach państwowych jagody i inne owoce można zbierać jedynie na własny użytek, a nie na sprzedaż. Za zbieranie jagód zbieraczkami grozi mandat w wysokości od 100 do 250 złotych.
Dziki rozmaryn na targu
Innym problemem, z którym zmaga się nadleśnictwo, jest sprzedawanie na targach rośliny objętej częściową ochroną. Chodzi o bagno zwyczajne, nazywane też dzikim rozmarynem.
Leśnicy apelują o niezrywanie tej rośliny.
– Zakazane jest, aby ją zbierać i niszczyć, a zauważamy, że takie sytuacje się zdarzają. Prosimy wszystkich, którzy sprzedają bagno, aby zaprzestali. Jest to niezgodne z prawem. Roślina ta w przeszłości była wykorzystywana do celów leczniczych, a ostatnio głównie do odstraszania moli – mówi Dziedzic.
Osobie złapanej na gorącym uczynku na zrywaniu bagna w lesie państwowym grozi mandat do 250 złotych.
Czytaj też: Nowy budynek dla ratowników WOPR w Siedlcach już otwarty
Źródło:
Autor:
Beata Głozak/PA