Pierwsze „spadające gwiazdy” już za kilka dni. Gdzie oglądać Perseidy?

  • 14.07.2024 15:27

  • Aktualizacja: 11:49 17.07.2024

Noc „spadających gwiazd” dopiero w sierpniu, ale już 17 lipca rozpoczyna się okres aktywności Perseidów. Gdzie na Mazowszu są najlepsze miejsca do obserwacji nocnego nieba? Zdradził nam to Szymon Kozłowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Kiedy spektakl „spadających gwiazd”? Zbliża się początek aktywności Perseidów. To jeden z najlepszych do obserwacji rojów, ponieważ jego aktywność przypada na ciepłe lipcowe i sierpniowe noce.

- Pierwsze ze "spadających gwiazd" zobaczymy na niebie już od 17 lipca - mówi Szymon Kozłowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. - W okolicach 24 sierpnia kończą się te Perseidy, czyli te spadające gwiazdy. Maksimum spodziewamy się, że wypada 12 sierpnia o godzinie 16, czyli niestety w dzień. Dlatego najlepiej będzie obserwować meteory, o ile pogoda pozwoli, 12 sierpnia, powiedzmy o godzinie 22-23 w nocy - tłumaczy.
 
   
- Większość Perseidów jest ciemna, przez co ciężko będzie je zaobserwować w mieście - mówi Kozłowski. -  30-50 km za Warszawą w jakimś ciemnym miejscu, z dala też od innych miejscowości będzie dobrze, czyli takie okolice powiedzmy Wyszkowa po jednej stronie, Sochaczewa po drugiej stronie. Są takie mapy jasności nieba w internecie, można sobie wyszukać. Jedna z takich stron to jest lightpollution.info i tam jest po prostu mapa jak jest jasne niebo w danym miejscu. No i trzeba szukać takich miejsc, gdzie to niebo jest najciemniejsze - wyjaśnia. 
   
Astronom profesor Szymon Kozłowski zdradził nam, gdzie obserwuje ale i szuka meteorytów.

- Czasami jeżdżę z kolegami, poszukiwaczami meteorytów, w okolice miasta Pułtusk. Około 10 km od Pułtuska w 1868 roku spadł deszcz meteorytów. Naraz spadło wiele meteorytów, kilkadziesiąt tysięcy. Jeździmy tam szukać, czasami zostajemy do nocy. Niebo tam jest rzeczywiście ciemne. Super widać gwiazdy, Drogę Mleczną. Takie miejsca polecam właśnie na obserwacje meteorów - mówi.

 
   
W nocy z 11 na 12 sierpnia będzie można zobaczyć od 90 do nawet 120 „spadających gwiazd” na godzinę. Warto patrzeć w stronę północnego wschodu.

Perseidy to cząstki uwalniane z komety 109P/Swift-Tuttle podczas jej licznych powrotów do wewnętrznych obszarów Układu Słonecznego. Pozostawiona przez nią na orbicie smuga gazu i pyłu co roku w lipcu i sierpniu przecina się z orbitą Ziemi, tworząc regularnie występujący rój meteorów. Cząstki kosmicznego pyłu mkną z prędkością około 60 kilometrów na sekundę. Gdy taka cząstka wpada w ziemską atmosferę, powoduje jej świecenie, czyli zjawisko meteoru. Rój nazywamy Perseidami, ponieważ radiant, czyli miejsce na niebie, z którego zdają się wybiegać meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza.

Przypuszcza się, że rój Perseidów istnieje od około 20 tysięcy lat, choć niektóre obliczenia wskazują, że może być on jeszcze starszy. Większość źródeł podaje, że obserwacje Perseidów prowadzone są już od 36 roku NE. Według International Meteor Organization Perseidy są aktywne co roku od 17 lipca do 24 sierpnia.

W czasie szczytu ich aktywności w miejscach oddalonych od miejskich świateł zwykle można zobaczyć od 50 do 75 zjawisk na godzinę.

W tym roku Perseidy osiągną maksimum w nocy z 11 na 12 sierpnia. Warunki do obserwacji będą bardzo dobre, ponieważ Księżyc będzie się zbliżał do pierwszej kwadry i zajdzie około godziny 22. W drugiej połowie nocy radiant roju będzie się wznosił coraz wyżej nad horyzontem, a tym samym będziemy widzieć coraz więcej meteorów.

Do obserwacji Perseidów nie jest potrzebny żaden sprzęt optyczny. Wystarczy koc lub leżak, z którego będziemy wygodnie obserwować niebo przez dłuższy czas. Żeby zobaczyć słabsze meteory, trzeba przez przynajmniej kilkanaście minut zaadaptować wzrok do ciemności, więc unikajmy patrzenia na ekrany smartfonów i inne źródła ostrego światła. Perseidy będą pojawiać się na całym niebie, dlatego najlepiej, aby widoku nie zasłaniały nam drzewa czy budynki.

Czytaj też: Kasia Stankiewicz w RDC o niezwykłej historii swojego warszawskiego mieszkania

 

 

Źródło:

RDC/Informacja prasowa

Autor:

Adrian Pieczka/PL