W powiecie ostrołęckim na DK 61 policjanci zauważyli pojazd poruszający się na samej feldze, z której leciały iskry. Za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych dali kierowcy jasne sygnały do zatrzymania, jednak ten je zignorował i kontynuował jazdę. Widząc, że w aucie znajdują się dzieci, policjanci wyprzedzili renaulta i zmusili go do zatrzymania.

Gdy auto stanęło, policjanci obezwładnili kierowcę, który był agresywny i używał słów wulgarnych. Podczas akcji z samochodu wysiadła kobieta wraz z trójką małych dzieci (2, 3 i 8 lat), która zaczęła iść w kierunku lasu. Policjanci jej to udaremnili.

Od kierowcy, jak i pasażerki wyraźnie było czuć alkohol. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że kierowca miał 3, a kobieta 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dzieci zostały przekazane pod opiekę trzeźwemu członkowi rodziny.

Jednak to nie wszystko. Sprawdzenie kierowcy w policyjnej bazie danych wykazało, że w ogóle nie powinien usiąść za kierownicą, ponieważ nie ma prawa jazdy. Posiada natomiast orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Mężczyzna odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Dodatkowo do sądu trafi dokumentacja z tego zdarzenia, który zbada, czy osoby dorosłe należycie sprawowały opiekę nad dziećmi.

Czytaj też: Warszawskie ulice pełne dziur? Ponad 800 zgłoszeń do ZDM w ciągu miesiąca