Kobyłka. Policjant brał udział w wypadku. Uciekł z miejsca zdarzenia
21.07.2022 10:35
Aktualizacja: 14:22 30.08.2022
Policja zatrzymała dwóch uczestników tragicznego nocnego wypadku w Kobyłce. Do zdarzenia doszło po północy 21 lipca, kabriolet uderzył w słup, na miejscu zginęły dwie osoby, które jechały na bagażniku. Dwie inne uciekły i konieczny był pościg za nimi. Jednym z uciekających okazał się policjant ze stołecznej komendy.
6
RDC
Policjanci postanowili zatrzymać samochód, ale kierowca zaczął uciekać z dużą prędkością. - Po kilkuset metrach kierujący kabrioletem stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego zginęły dwie osoby. Dwie kolejne oddaliły się z miejsca zdarzenia - mówi rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Nieoficjalnie to był przedłużony wieczór kawalerski, a za kierownicą kabrioletu siedział pan młody. Obok był pasażer, a z tyłu na bagażniku dwóch kolejnych - to dlatego, że mercedes SL500 ma tylko dwa miejsca.
Gdy policja chciała zatrzymać mężczyzn, kierowca przyspieszył, na łuku drogi stracił panowanie nad autem i z dużą prędkością uderzył w słup. Siedzący na bagażniku mężczyźni zginęli na miejscu, kierowca i pasażer z przodu uciekli.