Węgiel na wagę złota - wzrasta zapotrzebowanie na ten surowiec, w związku z czym w Radiu dla Ciebie sprawdzamy, gdzie w regionie trudno o węgiel, jakie są jego ceny w wybranych składach i dlaczego duże zainteresowanie nie przekłada się na realną sprzedaż.
Węgiel (autor: pixabay)
Problem z zakupem węgla do ogrzewania pojawił się m.in. w Siedlcach. W niektórych miejscach składy opału zarówno w samym mieście, jak i okolicach świecą pustkami.
Producenci lub dystrybutorzy windują ceny w górę nawet do trzech tysięcy złotych netto, a punkty sprzedaży nie są w stanie zamawiać ich po takich cenach, bo po doliczeniu marży cena wyniosłaby blisko cztery tysiące złotych.
Już w tej chwili te niewielkie ilości dostępne w dwóch składach kosztują w granicach 3000-3200 zł za tonę, ale jest to w większości opał importowany nawet z Kazachstanu. Chętnych na węgiel po takich cenach nie ma, choć zapytań nie brakuje.
W punktach sprzedaży trudno też o ekogroszek i pellet. Nowością jest tzw. brykiet torfowy w cenie około 800-1000 zł za tonę netto. Sprzedawcy zachwalają ten towar, mówiąc, że nie powoduje osadzania się sadzy, długo utrzymuje żar, a popiół można wykorzystać jako nawóz.
Składy zaś ostrzegają, że sytuacja na rynku może się pogarszać. Jeśli pojawi się węgiel, będzie w większości sprowadzany z zagranicy, a tym samym droższy, wyższe bowiem będą koszty transportu.
Węgiel w Radomiu jest
W Radomiu zaś tona węgla kosztuje średnio 3,5 tysiąca złotych. Zainteresowanie surowcem jest duże, choć na razie więcej jest pytań niż kupujących. Nigdzie nie pojawiły się specjalne listy czy społeczne kolejki.
Wybuch wojny w Ukrainie sprawił, że ceny węgla poszybowały w górę, a surowca zaczęło w pewny momencie brakować, teraz jednak choć zdarzają się przerwy w dostawie, to węgiel jest.
- Zainteresowanie jest bardzo duże, otrzymujemy mnóstwo telefonów z zapytaniem o ceny i dostępność węgla. Już długo funkcjonujemy na rynku, mieliśmy węgiel krajowy, wspomagaliśmy się też importem, na chwilę obecną mamy węgiel z Kazachstanu. Będziemy starali się zaopatrywać z tych rejonów. Być może uda nam się kupić węgiel z polskich kopalni, jeżeli tylko będzie dostępny. Na razie jednak jego ilości są ograniczone - mówi Dorota Misterek Centrum Ciepła w Radomiu.
Według szacunków z ubiegłego roku w Polsce cztery miliony trzysta tysięcy gospodarstw domowych ogrzewanych jest piecami węglowymi. W Radomiu to blisko jedenaście tysięcy.
Drogi węgiel w Płocku
Cena tony węgla w Płocku wynosi ponad trzy tysiące złotych. Jest to opał z importu. Jak mówi Marek Moderacki z firmy MBM prowadzącej skład opału, jest dużo telefonów z pytaniami, ale przy tej cenie nie ma wielu klientów.
- Mam tylko ekogroszek i orzech pośredni. Jest tego bardzo mało, to węgiel importowany, w cenie powyżej trzech tysięcy złotych. Nie ma do niego kolejek, ponieważ jest bardzo drogi i jest kupowany w mniejszych ilościach niż kiedyś - zauważa Moderacki.
Największym problemem dla składów jest kupienie węgla w kopalni. Składy będą oferowały drogi węgiel importowany między innymi z Kazachstanu, Indonezji czy Kolumbii. Na jego cenę wpływają m.in. koszty transportu z odległych kopalń.
Kosmiczne ceny węgla w Ciechanowie
W Ciechanowie zaś węgiel jest, ale za to gorszej jakości. Jak zaznacza właściciel składu przy ulicy Augustiańskiej, surowca z Polski jest bardzo mało.
- Węgiel jest importowany z Indonezji, Kazachstanu, Kolumbii czy Australii. Jeżeli uda się kupić węgiel 24-25 mega dżuli to będzie sukces. Z takim węglem nie będzie jednak ciepła w domu zimą, ponieważ podczas mrozów jest on po prostu niewydajny. Ceny wahają się w okolicach trzy i pół tysiąca, może nawet więcej. To są ceny kosmiczne. Tak jak klienci czekam, aż to wszystko się obniży, ale tendencja jest zwyżkowa, ceny wzrastają - mówi.
Klienci, którzy odwiedzają składy węgla, przyznają, że ceny są wyjątkowo wysokie.
Węgiel w Warszawie
W Warszawie, podobnie jak w innych miastach, zainteresowanie węglem jest duże, ale sprzedaż fatalna. Ceny są wyższe nawet pięciokrotnie i o tyle też zmalała tegoroczna sprzedaż względem zeszłego roku.
- Zainteresowanie jest ogromne, ale jeśli chodzi o sprzedaż, to wygląda to średnio. W ubiegłym roku o tej porze zamówień na jednego handlowca było około dwóch-trzech tysięcy ton na miesiąc. W tej chwili jest to jedna piąta, a nawet jedna szósta - mówi kierownik działu sprzedaży paliw stałych z firmy Synergia Marcin Lewiński.
- O ile jeszcze pół roku temu w hurcie paczkowany ekogroszek przy założeniu, że klient hurtowo zamawiał dwadzieścia cztery tony, kosztował około sześciuset złotych, dziś kosztuje brutto mniej więcej trzy tysiące czterysta za jedną tonę przy takim samym zamówieniu - podaje Lewiński.
- Zawsze o tej porze można było przewidzieć wahania cenowe - dodaje Lewiński. - Wahania cenowe były w granicach dziesięciu procent, dzisiaj mówimy o setkach procent. Wszystko zależy od tego, czy ten towar naprawdę będzie na rynku. Jeżeli go zabraknie, część firm będzie próbowała wykorzystać sytuację i może się okazać, że ci, co dziś się wstrzymują z zakupem, w listopadzie ten sam towar mogą kupić za kwotę dwa razy wyższą - zauważa.
Ceny węgla i ekogroszku w Warszawie oscylują za tonę od 2 800 do 3 500 złotych.
Źródło:
RDC
Autor:
Olga Kwaśniewska/Anna Orzeł/Katarzyna Piórkowska/Alicja Śmiecińska/Adrian Pieczka/PA