- Deklaracja to zobowiązanie, które poczynili w piątek prezydenci Wrocławia, Poznania, Krakowa i Gdańska, których zaprosiliśmy na debatę „Miasta przeciwko nietolerancji”. To jest owoc tej debaty. Prezydenci zobowiązali się wpisać do swoich strategii długofalowe działania zapobiegające nietolerancji i rasizmowi - wyjaśniał w RDC Frelich.

Jak mówił, prezydenci przyznali, że w ich miastach rasizm wzrasta, jest coraz bardziej widoczny. - Oni widzą i dostrzegają konieczność zajęcia się tematem. Do tej pory było tak, że coś się działo i miasto może faktycznie reagowało, ale po jakimś czasie i dopiero po interwencji mediów - tłumaczył. Jak zaznaczył, do debaty zostali zaproszeni przedstawiciele miast podobnych do Wrocławia pod względem wielkości i specyfiki. Deklarację podpisał również prezydent Wałbrzycha, który był słuchaczem debaty.

Co z Warszawą?

- W Warszawie od dawna wyznajemy zasady tolerancji i otwartości, więc nie ma żadnych przeciwwskazań, żebyśmy dołączyli do deklaracji - zapewniał w "Popołudniu RDC" wiceprezydent Jóźwiak. Jak mówił, to właśnie w Warszawie osiedla się najwięcej obcokrajowców.

Jóźwiak zaznaczył, że Warszawa od kilku lat wdraża działania mające na celu walkę z nietolerancją. - Działa u nas zespół, który zajmuje się pomocą i pracą nad readaptacją cudzoziemców. Mamy centrum wielokulturowe na Pradze Północe, które wspaniale współpracuje z otoczeniem. Miasto finansuje specjalne ścieżki edukacyjne, dotyczące tego, w jaki sposób budować tolerancję dla wielokulturowości, staramy się reagować na wszelkie incydenty - wyliczał.