1000 dni wojny w Ukrainie. Wspólna armia Unii Europejskiej to kwestia czasu?

  • 19.11.2024 12:55

  • Aktualizacja: 15:39 19.11.2024

Dziś mija 1000 dni wojny w Ukrainie. Rozmowy o sytuacji na froncie toczą się w całej Europie. O problemach i wyzwaniach rozmawiali w Polskim Radiu RDC także polscy politycy. To ważne nie tylko dlatego, że Polska jest bezpośrednim sąsiadem Ukrainy, ale także dlatego, że w przyszłym roku nasz kraj obejmie prezydencję w UE.

We wtorek mija dokładnie 1000 dni odkąd na Ukrainę napadła Rosja. Sytuacja na froncie wciąż się zaognia. Amerykanie w ramach odpowiedzi na obecność żołnierzy Korei Północnej i zmasowane rosyjskie ataki rakietowe - mieli dać zielone światło na wykorzystanie rakiet dalekiego zasięgu przeciwko celom w głębi Rosji.

W Unii Europejskiej trwają rozmowy dotyczące dalszego wspierania Ukrainy, także w kontekście powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Zdaniem polityków - bezpieczeństwo w regionie będzie zależało teraz przede wszystkim właśnie od Europy.

Bezpieczeństwo Europy. Wspólna armia UE to kwestia czasu?

Polska staje się rządem, który wyznacza trendy dla bezpieczeństwa w Europie – mówił w Polskim Radiu RDC poseł Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Piątkowski.

Wspólnie z krajami, które tak jak Polska są dzisiaj najbardziej zagrożone w Unii Europejskiej, musimy przekonać wszystkich europejskich partnerów do tego, aby zwiększyli finansowanie przeznaczone na obronność UE. Sytuacja, którą mamy dzisiaj, powoduje że coraz częściej będziemy rozmawiać o wspólnej armii – mówił Piątkowski.

Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Monika Sikora z Lewicy podkreśliła, że kluczowy będzie przyszły rok, kiedy Polska obejmie prezydencję w UE.

Rola USA pozostanie bardzo istotna, ale nie możemy już w pełni na nich polegać, bo prezydent Trump pozostaje jednak niewiadomą. Jeżeli będziemy mogli liczyć na kogoś, to w dużej mierze na siebie, żeby np. rozmawiać o stworzeniu europejskiej armii – mówiła posłanka Lewicy.

Konieczna jednomyślność Europy?

Z kolei wiceminister rolnictwa Adam Nowak z PSL podkreślał, że Europa musi być jednomyślna i całkowicie odciąć się od Rosji.

Widzimy, że Hiszpania i Francja, o ile dobrze kojarzę, odpowiadają za większość importu gazu rosyjskiego. Do rozwiązania jest także kwestia importu gazu rosyjskiego na cały rynek europejski w postaci nawozów. Ten temat również będziemy podejmowali na szczeblu europejskim – zapowiadał.

Polska musi akcentować swoje wydatki na zbrojenia i być przykładem dla innych krajów Europy – podkreślał w trakcie debaty w RDC poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski.

4,7 proc. PKB, 187 mld zł wydajemy na obronność. Zachęcałbym naszych polityków, żeby mocno akcentowali to u pana prezydenta Trumpa. Niemcy, Francuzi przeznaczają na ten cel ok. 2 proc. I rzeczywiście zgadzam się tutaj z prezydentem Trumpem, że wszyscy musimy płacić na naszą wspólna obronę – wyliczał polityk.

W porozumienie wśród państw UE nie wierzy Jacek Wilk z Konfederacji.

Każde z tych państw ma zupełnie inne interesy. Widzimy np. po Niemczech, które budowały swoją gospodarkę na tanim gazie, tanich nośnikach energii z Rosji, że ta wojna bardzo im sytuację gospodarczą zniszczyła. I nie oszukujmy się,  Niemcy najchętniej chcieliby wrócić do stanu poprzedniego – uważa poseł konfederacji.

Według amerykańskich szacunków z października tego roku liczba ofiar po stronie ukraińskiej wyniosła ponad 57,5 tys. zabitych oraz 250 tys. rannych.

Czytaj też: W 2030 r. czeka nas kryzys kadrowy? Trwa protest pielęgniarek w Warszawie

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/AK