Wiadomości
Udostępnij:
Zgłosił porwanie siostry. 500 zł mandatu dla 20-latka z powiatu ciechanowskiego
-
25.01.2024 15:46
-
Aktualizacja: 15:25 25.01.2024
20-latek z powiatu ciechanowskiego przekazał służbom alarmującą informację, że ktoś porwał jego17-letnią siostrę i groził jej pozbawieniem życia. Na miejsce natychmiast wysłano patrole policji. Zgłoszenie okazało się jednak fałszywe. Mężczyzna został ukarany za to mandatem w kwocie 500 zł.
20-latek z powiatu ciechanowskiego zgłosił porwanie 17-letniej siostry. Zgłoszenie okazało się fałszywe.
- Zgłaszający poinformował, że ktoś porwał jego siostrę i groził jej pozbawieniem życia. Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole. Policjanci zauważyli kobietę odpowiadającą podanemu rysopisowi. Okazało się, że 17-latka jest cała i zdrowa, i do żadnego porwania nie doszło - przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie asp. Magda Zarembska
Jak wyjaśniła rzeczniczka ciechanowskiej policji, z relacji kobiety, której dotyczyło zgłoszenie, wynikało, że podczas rozmowy telefonicznej z 20-letnim bratem poinformowała go, że idzie za nią trzech znanych jej mężczyzn, przy czym zaprzeczyła, aby ktoś kierował wobec niej groźby karalne.
Nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania
Gdy policjanci rozmawiali z 17-latką przebywała ona w towarzystwie matki, a także swego brata, którego funkcjonariusze nie zastali wcześniej w domu, gdzie udali się zaraz po zgłoszeniu.
- 20-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego za bezpodstawne wezwanie służb został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 zł - dodała asp. Zarembska. Jak zaznaczyła, "brat 17-latki w żaden sposób nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania". - Mandat przyjął bez zawahania - dodała.
Policja apeluje o rozwagę podczas korzystania z numeru alarmowego 112.
- Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna - podkreślają funkcjonariusze.
Czytaj też: Piotr G., ps. „Gulczas”, ostatni z podejrzanych o napad w Wólce Kosowskiej w areszcie
Źródło:
Autor:
RDC /PL