Kto usunie nielegalne odpady w gm. Ojrzeń k. Ciechanowa? „Zostałem oszukany”

  • 06.06.2023 20:31

  • Aktualizacja: 20:45 06.06.2023

Choć beczki nie przeciekają, to zapach substancji chemicznych jest bardzo wyczuwalny - mieszkańcy gminy Ojrzeń w powiecie ciechanowskim niepokoją się o swoje bezpieczeństwo. Chodzi o nielegalne składowisko, które odkryto w marcu w miejscowości Wola Wodzyńska. Władze gminy wszczęły postępowanie administracyjne wobec właściciela posesji, ale ten twierdzi, że został oszukany, a na usunięcie odpadów nie ma pieniędzy.

Mieszkańcy gminy Ojrzeń obawiają się o swoje bezpieczeństwo w związku z odkryciem w Woli Wodzyńskiej nielegalnego składowiska.
 
   
 

Zgodnie z umową, w hali na prywatnej posesji miały być przerabiane palety. Zamiast nich pojawiło się ponad 300 beczek z niebezpiecznymi substancjami. Władze gminy Ojrzeń wszczęły postępowanie administracyjne wobec właściciela posesji o usunięcie toksyn. Ten, jak twierdzi, nie ma jednak na to pieniędzy. Opowiedział naszej reporterce, jak dał się w marcu oszukać.

- Ktoś tam przyjechał. Zgodziliśmy się za 900 zł, potem jakąś tam umowę mi przywieźli. Chcieli wynająć, bo będą palety przerabiać. Mówię, że nie ma sprawy. A potem się okazało, że oni tam stukali czymś, walili. Nie wiedziałem. A potem nawieźli tego, to wszystko trwało bardzo krótko, oni robili to w tempie błyskawicznym. Mi chodziło o to, żeby te parę złotych dorobić do emerytury - powiedział.

Koszty usunięcia odpadów może więc ponieść gmina.

- Zrobimy wszystko, by toksyny usunąć z terenu naszej gminy - zaznaczył wójt Ojrzenia Zdzisław Mierzejewski. - Na pewno będziemy dążyli do bezwzględnego usunięcia ich z terenu gminy. Jeżeli nie zrobi tego właściciel posesji, to wiadomo, że koszty musiałaby ponieść gmina - wskazał.

 
   
 
Jak dowiedziało się RDC, gmina nie ma zabezpieczonych pieniędzy na utylizację.

Czytaj też: „Każdy powinien oszczędzać wodę”. Apel władz gm. Ciechanów do mieszkańców

Źródło:

RDC

Autor:

Alicja Śmiecińska/PL

Kategorie: