Wiadomości
Udostępnij:
Postępy w śledztwie ws. policyjnego Black Hawka. Nie będzie zarzutów?
-
10.02.2025 18:53
-
Aktualizacja: 18:36 10.02.2025
Jest już kompleksowa opinia biegłego z zakresu lotnictwa, dotycząca incydentu z udziałem policyjnego Black Hawka. Badająca to zdarzenie Prokuratura Okręgowa w Płocku nie ujawnia jej treści z uwagi na dobro śledztwa. Aktualnie nadal toczy się ono w sprawie.
Biegły z zakresu lotnictwa sporządził opinię w śledztwie ws. policyjnego Black Hawka. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło 20 sierpnia 2023 r. podczas pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą niedaleko Ciechanowa. Maszyna zerwała wówczas przewód odgromowy linii energetycznej w pobliżu osób obserwujących przelot.
"Opinia jest jasna, pełna, rzetelna i nie ma w niej sprzeczności. Z jej treścią zapoznaje się obecnie prokurator. Nic nie wskazuje na to, aby zachodziła konieczność powoływania innego biegłego bądź biegłych" - powiedział rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Bartosz Maliszewski.
Zastrzegł jednocześnie, że nie może ujawnić treści opinii, ze względu na to, iż może być ona podstawą do dalszych czynności procesowych w trwającym postępowaniu.
Nie będzie zarzutów?
Jak zaznaczył rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej, opinia biegłego liczy kilkadziesiąt stron i jest jednym z ostatnich przeprowadzonych dowodów w śledztwie. Podkreślił przy tym, że na obecnym etapie postępowanie to jest prowadzone nadal w sprawie - nikt nie usłyszał zarzutów, nie wydane zostało też takie postanowienie.
Na przełomie maja i czerwca 2024 r. płocka Prokuratura Okręgowa informowała, że śledztwo w sprawie incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk dobiega końca i zapowiadała, iż powołany w sprawie biegły, zapoznając się ze zgromadzonym materiałem dowodowym, ma wydać kompleksową opinię z zakresu lotnictwa, w tym określającą m.in. jakie zasady bezpieczeństwa zostały ewentualnie naruszone i przez kogo.
W październiku 2024 r. termin uzyskania tej opinii został przedłużony, gdyż doszło do zmiany biegłego z powodu poważnej choroby poprzedniego - sporządzenie kompleksowego opracowania przez nowo powołanego biegłego wyznaczono wtedy na koniec grudnia, natomiast pierwotnie planowano to na listopad. Ostatecznie termin przygotowania opinii przedłużony został do końca stycznia 2025 r.
Wcześniej, jeszcze w kwietniu 2024 r., płocka Prokuratura Okręgowa informowano m.in., że w ramach postepowania wpłynęły z MSWiA wyniki kontroli w związku z incydentem z udziałem policyjnego Black Hawka, przy czym wskazywano wówczas, że "poruszane w raporcie okoliczności znajdują się już w materiałach sprawy".
O wynikach kontroli w MSWiA mówił w marcu 2024 r. ówczesny szef tego resortu Marcin Kierwiński (KO). Ocenił wtedy m.in., że rola w sprawie b. wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika (PiS) "jest jasna i oczywista", gdyż - jak relacjonował - chwilę przed imprezą, wbrew pierwotnej opinii komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, ówczesny wiceminister miał nakłaniać go do użycia Black Hawka "niezgodnie z jego przeznaczeniem".
Zawiadomienie ws. przekroczenia uprawnień
Zawiadomienie MSWiA w tej sprawie, dotyczące podejrzenia przekroczenia uprawnień, trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W maju 2024 r. informowała ona o wszczęciu śledztwa, które obejmowało przekroczenie uprawnień przez b. wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika. Jak wyjaśniano, chodziło o podejrzenie wywierania wpływu na policjantów, aby zgodzili się na udział śmigłowca Black Hawk w pikniku.
Także w maju 2024 r. płocka Prokuratura Okręgowa podawała, że odbyło się tam przesłuchanie b. komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, odstąpiono natomiast od przesłuchania b. wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika, ponieważ czynność ta, również w zakresie użycia śmigłowca Black Hawk, planowana była - jak wówczas informowano - przez jedną z prokuratur w Warszawie, prowadzącą odrębne postępowanie. Ostatecznie również on został przesłuchany.
Maciej Wąsik był sekretarzem stanu w MSWiA w latach 2019-2023. Generalny inspektor Jarosław Szymczyk był komendantem głównym policji w latach 2016-2023.
Tuż po incydencie pod Sarnową Górą w sierpniu 2023 r. śledztwo dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym wszczęła - według właściwości miejsca zdarzenia - Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie. Niedługo potem postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Płocku. W październiku 2023 r. powołano tam trzyosobowy zespół prokuratorów z doświadczeniem w badaniu wypadków lotniczych.
W ramach śledztwa z udziałem biegłego z zakresu lotnictwa odczytano m.in. dane z czarnej skrzynki policyjnego Black Hawka, w tym zapisy rozmów załogi i wydawanych poleceń w trakcie lotu śmigłowca oraz parametry lotu maszyny. Zebrana została też dokumentacja dotycząca śmigłowca, w tym np. dziennik pokładowy, a także dokumentację dotyczącą załogi maszyny. Dokonano również dwukrotnych oględzin miejsca zdarzenia i maszyny oraz wykonano oględziny mechanoskopijne liny odgromowej przerwanej wskutek uderzenia łopatą śmigła.
W sierpniu 2023 r. MSWiA informowało, że Black Hawk zahaczył o przewód odgromowy linii energetycznej, który został zerwany, przy czym do zdarzenia doszło tuż po starcie śmigłowca w czasie lotu powrotnego z Sarnowej Góry do Warszawy. O incydencie powiadomiona została Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. MSWiA przekazało wtedy pisemną informację na temat zdarzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Już w czerwcu 2024 r. policja podała, że pilot uszkodzonego pod Sarnową Górą Black Hawka poniósł odpowiedzialność finansową w wysokości trzymiesięcznego uposażenia, natomiast śmigłowiec został naprawiony i skierowany do udziału w transporcie narządów do transplantacji oraz w działaniach przy granicy polsko-białoruskiej.
Czytaj też: Black Hawk zawadził o linię odgromową k. Ciechanowa
Źródło:
Autor:
RDC /PL