Autobusy i tramwaje w stolicy coraz bardziej zatłoczone. Co na to ZTM?

  • 05.11.2021 21:17

  • Aktualizacja: 14:16 30.08.2022

W Warszawie w godzinach szczytu komunikacja miejska jest przepełniona. Do autobusów niektórych linii nierzadko nie da się nawet wsiąść. Podobnie jest z tramwajami linii 2 i 17. Tłok nie mija, a sytuacja pandemiczna stale się pogarsza.
Zapytaliśmy mieszkańców stolicy, czy w komunikacji miejskiej czują się bezpiecznie i czy możliwe jest zachowanie dystansu społecznego.

Z kolei Zarząd Transportu Miejskiego dane na temat liczby pasażerów zbiera na bieżąco.

- Dziś w pojazdach Warszawskiego Transportu Publicznego mamy około 77 procent liczby pasażerów sprzed epidemii. Dane zbieramy za pomocą urządzeń zliczających w autobusach, mamy dane z bramek metra. W razie potrzeby na miasto wysyłani są obserwatorzy, którzy szacują liczbę pasażerów w poszczególnych pojazdach na poszczególnych przystankach - tłumaczy Radiu dla Ciebie rzecznik ZTM Tomasz Kunert.

- Zdajemy sobie sprawę, że są kursy, w których liczba pasażerów jest większa - przyznaje Kunert. - Z naszych obserwacji wynika, że są to pojedyncze kursy, wybrane przystanki lub wręcz wybrane godziny, w których takie zjawisko występuje. Nie obserwujemy przepełnień, czyli liczby pasażerów większej niż jest to określone dla danego pojazdu - dodaje.

Tramwaj może jednocześnie przewozić nawet 200, a autobus 150 osób. Przy takich liczbach nie ma mowy o zachowaniu zasad sanitarnych, a liczba zakażeń koronawirusem z dnia na dzień rośnie.

Jednak ZTM nie zwiększy liczby kursów, gdyż pojazdy nie są wypełnione przez całą trasę. - Zmiana rozkładu jazdy czy dodanie dodatkowych autobusów nie jest do końca racjonalna, ponieważ na całej trasie nie obserwujemy takiego zjawiska i pojazd, który przez dużą część trasy będzie jeździł nienapełniony, będzie wykorzystany nieracjonalnie - wyjaśnia rzecznik.

Aktualnie w komunikacji miejskiej w Warszawie nie ma limitów pasażerów. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, dziś na Mazowszu było ponad trzy tysiące nowych zakażeń koronawirusem.

Źródło:

RDC

Autor:

Adrian Pieczka/PA