Dzisiaj zapraszamy państwa na spotkanie z kurpiowskimi bartnikami oraz na Kurpiowskie Miodobranie, które tradycyjnie w ostatnią niedzielę sierpnia odbywa się w Myszyńcu. Usłyszymy archiwalne nagrania redaktora Józefa Sobieckiego z lat 1969 – 2006, a także kilka melodii kurpiowskich w wykonaniu kapeli Czesława Drząszcza z Myszyńca. Audycja rozpoczyna się od rozmowy ze Stanisławem Ceberkiem - posłem i senatorem, ale przede wszystkim niezrównanym gawędziarzem. Przez wiele lat pełnił on obowiązki starosty bartnego podczas Miodobrania Kurpiowskiego. Zmarł osiem lat temu…
Postacią niezwykle barwną, związaną z Miodobraniem Kurpiowskim był, zmarły 11 lat temu, Józef Petrusewicz. Urodził się w rodzinie ziemiańskiej na Wileńszczyźnie. Kiedy po wojnie zamieszkał w kurpiowskiej wsi Łyse, pokochał Kurpie. Miłość do Ziemi Kurpiowskiej łagodziła tęsknotę za ziemią dziecięcych wspomnień. Polubił Kurpiów, pozyskał ich przyjaźń i sympatię; poznał ich kulturę i zwyczaje; nauczył się ich języka. Chociaż gwarą kurpiowską mówił z wileńskim zaśpiewem, ludzie tutejsi uważali go za swojego do tego stopnia, że powierzyli mu godność starosty bartnego na Miodobraniu Kurpiowskim, którą pełnił na zmianę ze Stanisławem Ceberkiem.
Miodobranie Kurpiowskie to nie tylko widowisko obrzędowe, które rozgrywa się na scenie, ale także wielki kiermasz miodów, sztuki ludowej i rzemiosła artystycznego… Można tu spotkać garncarzy, plecionkarzy i kowali… W audycji usłyszymy rozmowę z Jarosławem Popielarczykiem, kowalem z kurpiowskiej wsi Łyse.
A w Kurpiowskiej puszczy sosny szumię pięknie,
Gdy dojedziesz do Myszyńca już ci serce mięknie…
Najstarsze, najbardziej dorodne sosny rosną w Rezerwacie „Czarnia”. Są to sędziwe, sosny bartne. W takich właśnie sosnach kurpiowscy bartnicy przez wieki hodowali pszczoły. O rezerwacie opowiedział przed laty naszemu reporterowi Piotr Błaszczak z Nadleśnictwa w Myszyńcu…
Bartnicy kurpiowscy jako ludzie wolni, nie znający pańszczyzny, rządzili się przed wiekami swoim prawem, prawem bartnym. Przestrzegano surowo, aby do bractwa bartnego przyjmować ludzi uczciwych. Kiedy ponad 200 lat temu zaborca rosyjski zakazał Kurpiom zajmować się bartnictwem, wycięte pnie bartne trafiły do przydomowych pasiek. Uli kłodowych najwięcej było w pasiece nieżyjącego już pana Teofila Pyśka we wsi Czarnia-Dunaj, którego w roku 1992 odwiedził redaktor Józef Sobiecki… W audycji usłyszą Państwo relację z tej wizyty…
Powszechna jest opinia, że najlepsze w Polsce są miody kurpiowskie. Wiedzą o tym amatorzy miodu, którzy co roku, w ostatnią niedzielę sierpnia, przyjeżdżają do Myszyńca na Miodobranie Kurpiowskie. Od kilku lat odbywa się ono w Wykrocie. Wcześniej przez ponad 30 lat amatorzy miodów kurpiowskich spotykali się na Polanie Zawodzie, w sąsiedztwie Nadleśnictwa Myszyniec. Wśród kurpiowskich bartników i pszczelarzy jest wielu leśników… Między innymi Grzegorz Ślązak leśniczy z nadleśnictwa w Myszyńcu.
W roku 1969 redaktor Józef Sobiecki wybrał się ze Stanisławem Rejchem, wówczas prezesem Spółdzielni Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Kurpianka” w Kadzidle, do jego rodzinnej wsi Brzozówka na spotkanie z pszczelarzem Janem Markowskim. Stanisław Rejch był również znanym na Kurpiach gawędziarzem. W jego wykonaniu usłyszymy gadkę o tym „Jak Kurp chciał Pana Boga oszukać”…
Po wakacjach, począwszy od 2 września, na kolejne wizyty w archiwum RDC zapraszamy w soboty o godzinie 10:45.