Huta Czechy, produkująca szkła, kryształy, ale także szyby do okien, powstała we wsi Trąbki (ob. gmina Pilawa, pow. garwoliński) w 1835 roku. Zanim szklana produkcja ulokowała się pod Garwolinem, założyciel fabryki Ignacy Hordliczka (1786-1854) przeszedł drogę kariery od skromnego subiekta w czeskiej Pradze po właściciela wytwórni octu.
Pochodził z Czech, wychował się w niezamożnej rodzinie, wcześnie też stracił rodziców; miał trzech braci. Jego zamiłowanie do szkła i chęć założenia własnej huty należy wiązać z dzieciństwem, które upłynęło mu w okolicach Nowego Boru i Kameneckiego Senova, gdzie istniały już liczne fabryki, produkujące przedmioty ze szkła. Młody Hordliczka, po okresie praskim, znalazł się w Głogowie na Śląsku, pracując tam w fabryce octu. Gdy zgromadził niewielkie fundusze, przyjechał do Warszawy. Założył i rozwinął własną produkcję octu winnego, co pozwoliło mu zebrać kolejne sumy kapitału. Gdy poczuł się na siłach (a miał również doświadczenia przemysłowo-handlowe), wraz z dwoma partnerami przystąpił do wytwarzania wyrobów szklanych. W majątku ziemskim Barcząca koło Mińska Mazowieckiego Jan Knaute prowadził już mały zakład hutniczy. Hordliczka, wraz z kupcem Alojzym Szmelcowskim oraz właścicielem dóbr Barcząca Hilarym Tyborowskim (który wydzierżawił odpowiedni teren), utworzył spółkę i rozwinął działalność huty. Z czasem jednak zabrakło surowca, a przede wszystkim drewna do pieców hutniczych, wobec tego - już sam, bo pozostali członkowie spółki odeszli z niej - kupił majątek ziemski wraz z dużym obszarem lasu w Trąbkach.
Taki był początek bodaj najważniejszej, najbardziej znanej huty szkła w Królestwie Polskim oraz Cesarstwie Rosyjskim. Działania Ignacego Hordliczki były prekursorskie nie tylko z tytułu rozwiązań technicznych i wzornictwa. Ze względu na brak fachowców w kraju, sprowadził on grupę cudzoziemców, których zatrudnił w Hucie, nazwanej "Czechy", którzy zadomowili się pod Garwolinem na stałe; ich potomków można jeszcze spotkać w tamtym regionie. Pracownikom swoim stworzył wyśmienite warunki: osiedle fabryczne, szkołę, sklep i inne udogodnienia. Hordliczka de facto stworzył zupełnie nową osadę fabryczną, tak jak w Żyrardowie Łubieńscy, a potem de Girard, zaś w podwarszawskich Markach bracia Briggsowie.
Największy rozwój Huty Czechy przypadł na czasy następców Ignacego, tj. jego bratanków: Wilhelma (1814-1880) i Edwarda (1821-1889) Hordliczków. Jeszcze za swego życia, jako założyciel osady fabrycznej, ale i właściciel majątku ziemskiego, Ignacy Hordliczka postawił dwór, który (wraz z pierwszym jego skromnym domem) istnieje do dziś, a do reformy rolnej 1945 roku oraz nacjonalizacji fabryki, był siedzibą kolejnych pokoleń Hordliczków. Huta Czechy miała wzloty i upadki, niemniej przetrwała wszystkie trudne chwile, zmieniając niekiedy profil produkcji (ale zawsze szkło), jak też strukturę organizacyjno-własnościową. Członkowie rodziny Hordliczków spolonizowali się, wchodząc także w związki małżeńskie z polskimi przedstawicielami polskich rodzin ziemiańskich czy burżuazyjnych. Pozostawili po sobie dobrą pamięć w Trąbkach, jako dobrzy pracodawcy, społecznicy, zaangażowani zarówno w sprawy lokalne, jak i uczestniczący w działaniach niepodległościowych.
O Hucie Czechy w Trąbkach oraz o ich właścicielach - rodzinie Hordliczkó w "Łosiowisku" opowiadał Paweł Ajdacki, historyk - regionalista, bibliotekarz, krajoznawca, autor wielu książek i artykułów historycznych, w tym ostatniej książki "Pałace, dwory i folwarki ziemi garwolińskiej" (Otwock, 2019).
[gallery ids="317829,317830,317831,317833,317834"]