Nie znosił samotności i był „rewolucjonistą”. Jak postrzegano papieża Franciszka?

  • 21.04.2025 16:23

  • Aktualizacja: 10:18 22.04.2025

Papież Franciszek był rewolucjonistą — powiedział na antenie Polskiego Radia RDC historyk i politolog prof. Arkadiusz Stempin. Publicysta i dziennikarz związany z „Tygodnikiem Powszechnym” Artur Sporniak, zwrócił uwagę, że mieliśmy szczęście mieć papieża, który „nie znosił być sam”. Ojciec Święty zmarł w wieku 88 lat. 

Ojciec Święty zmarł w poniedziałek w wieku 88 lat. Na antenie Polskiego Radia RDC wspominaliśmy pontyfikat papieża Franciszka. Objął go w 2013 r. po rezygnacji Benedykta XVI z urzędu.

Posłuchaj rozmowy | prof. Arkadiusz Stempin

Historyk, politolog, autor książki „Kryminalna historia Watykanu” prof. Arkadiusz Stempin stwierdził, że papież Franciszek był rewolucjonistą. 

W przypadku papieża mieliśmy do czynienia, nie waham się użyć tego słowa w dobrej konotacji, z rewolucjonistą, ale nie marksistą-rewolucjonistą, tylko tym, który wstrząsnął posadą Kościoła od samego wierzchołka, od samej góry. Niestety nawet od samej góry nie dało się wstrząsnąć tymi posadami tak bardzo, by Kościół uczłowieczyć, spersonalizować — powiedział prof. Stempin.

„Papież, który chciał być z nami”

Zdaniem publicysty i dziennikarza związanego z „Tygodnikiem Powszechnym” Artura Sporniaka, papież Franciszek ze sztywnej, hierarchicznej, zdogmatyzowanej struktury próbował stworzyć wspólnotę. — To zadanie na wiele dekad, ale on wskazał kierunek — zaznaczył. 

Posłuchaj rozmowy | Artur Sporniak

Dziennikarz wspomniał, że w trakcie kongregacji kardynałów poprzedzających konklawe Jorge Mario Bergoglio nawiązał do cytatu z Nowego Testamentu: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”.

On to odwrócił. Powiedział, że Jezus stuka w drzwi Kościoła i czeka aż zostanie wypuszczony z tego dusznego miejsca. To obrazowe, ale celne stwierdzenie wywarło wrażenie na kardynałach. Oni go później wybrali — stwierdził.

Podsumowując pontyfikat Franciszka, Sporniak zwrócił uwagę, że mieliśmy szczęście mieć papieża, który „nie znosił być sam”.

Mieliśmy papieża, który nie chciał być sam, który chciał być z nami. On był z ludźmi z marginesu. Mówił rzeczy niezwykłe, jak się spotykał z takimi osobami. To właśnie wprawiało innych w konsternację — powiedział.

Sporniak dodał, że Franciszek łamał wszystkie uświęcone tradycją wymogi zachowania papieża. — Papież to urząd, a on próbował zrobić z tego urzędu coś ludzkiego — ocenił.

Papież Franciszek odszedł w poniedziałek o godz. 7:35. Miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc. W Niedzielę Wielkanocną pozdrawiał wiernych w Watykanie podczas błogosławieństwa Urbi et Orbi. 

Czytaj też: Prof. Paweł Skibiński o „Dilexit nos”: to najważniejszy dokument pontyfikatu Franciszka

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /DJ