ZAGADKA LATERALNA: Ubiór w Operze!
Czymże jest skok na bank w porównaniu do założenia banku? Okazuje się, że w wypadku opery jest mniej więcej podobnie – też trzeba umieć liczyć. I to głównie na siebie. Plan niejakiego Alvina Barnuma (zbieżność nazwisk przypadkowa, choć… wielce adekwatna) wymagał jednak czegoś więcej niż liczydła… Należało również wziąć pod uwagę kwestię usposobienia mieszkańców USA…
No bo w końcu to nie jest takie proste – handlować podróbkami towarów znanych marek. Nie da się tego robić w świetle dnia. I nawet przykrywka w postaci kultury wysokiej może tutaj nie wystarczyć. Choć przecież przez kilka miesięcy objazdowe przedstawienia teatralno-wokalne sprawdzały się w tej roli nieźle. Traviata i Tosca to był hit… choć już przy Jeziorze Łabędzim pojawiali się czasem widzowie w woderach…
Dopiero jednak zmiana repertuaru na współczesny sprowadziła na przedsiębiorczego pana Barnuma kłopoty. W Montgomery w Alabamie dał feralne ogłoszenie do gazety, a potem… posypały się pozwy sądowe! Policja zaczęła baczniej przyglądać się przedstawieniu… nooo i interes siadł!
Może trzeba było Złoto Renu wystawić?