W zdrowym ciele zdrowy duch
Wiadomo, że okolice Wszystkich Świętych to żniwa dla kwiaciarzy, zwłaszcza tych, co hodują chryzantemy. No, chyba że w sprawę wmieszają się… biegacze!
Ci ostatni to są najgorsi, zamiast grzecznie biegać w dzień, kiedy jest widno… łażą po leśnych ostępach wieczorami. Z tymi latarkami na głowach to z daleka wyglądają jak jakieś ryby głębinowe… Straszą potem dziki i inne zwierzęta… i są z tego same problemy!
O tym jak poważne mogą być takie problemy, przekonali się właściciele szkółki kwiaciarskiej, położonej na przedmieściach Cieszyna. Dokładnie w przeddzień Wszystkich Świętych zorientowali się oni, że połowa produkcji jest w zasadzie do wyrzucenia… Nie żeby uszkodzona, czy coś… po prostu… no nikt tego by nie kupił!
Co ciekawe, utrata kilku grządek kwiatów to dopiero początek gehenny. Jak się zlecą ekolodzy, to cieszyńscy kwiaciarze zatęsknią za biegaczami… i może nawet z dzikami się przeproszą?