Wiadomości
Posłuchaj z regionu
Opis odcinka
O pracy muzealnika: wyborze tematów badawczych i wystawienniczych, o zbiorach i ich magazynowaniu, ale też o edukacji oraz promocji wydarzeń muzealnych, na przykładzie Muzeum Regionalnego im. M. Asłanowicza w Siedlcach w programie mówiły pracownice merytoryczne tej placówki: Agnieszka Hyckowska i dr Agnieszka Pasztor.
Kategorie:
OGÓLNY OPIS PODCASTU
Sekrety Mazowsza
Historia, tradycje, wydarzenia kulturalne, rozmowy o sztuce, o ludziach - różnorodna panorama regionu mazowieckiego.
Odcinki podcastu (791)
-
Ormianie - rocznica ludobójstwa
Ludobójstwo Ormian, nazywane też rzezią Ormian to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach tego narodu. Ludobójstwo zostało popełnione na ludności ormiańskiej w Imperium Osmańskim w czasie I wojny światowej, w latach 1915–1917. Według współczesnych obliczeń tureckich, w latach 1915–1917 zginęło 972 tysiące osób. Wcześniej Turcy przyjmowali, że zginęło 300 tysięcy osób, Ormianie natomiast liczbę ofiar szacują na 1,5 miliona osób. Ludobójstwo Ormian jest drugim po Holokauście najlepiej udokumentowanym i opisanym ludobójstwem dokonanym przez władze państwowe na grupie etnicznej w czasach nowożytnych. Jednym ze skutków tego ludobójstwa było powstanie światowej diaspory ormiańskiej.
24 kwietnia każdego roku społeczność ormiańska obchodzi rocznicę eksterminacji swego narodu. Uroczystości, przypominające tę tragiczną historię, odbywają się również w Polsce, o czym w programie mówiła (w przeddzień uroczystości) Maria Ohanowicz-Tarasiuk, prezes Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian.
-
24.04.2025
-
28 min 28 s
-
-
Sasje Wizje na Zamku Królewskim w Warszawie
W czwartek 24 kwietnia na Zamku Królewskim w Warszawie odbył się wernisaż najnowszej wystawy, pt.: „Saskie Wizje. Architektura władzy”. Dzięki archiwalnym szkicom projektowym, obrazom, makietom i dioramom, ekspozycja opowiada o zrealizowanych i nigdy nie wykonanych projektach rozbudowy królewskiej siedziby w stolicy I Rzeczypospolitej. Dwaj królowie z dynastii Wettynów, tj. August II Mocny oraz August III Sas planując przebudowę Zamku chcieli podkreślić znaczenie władzy, nie tylko w wymiarze własnym (byli dumni z faktu objęcia rządów w Polsce), ale też z punktu widzenia pozycji międzynarodowej Polski. To budowanie wizerunku swego, jak i Rzeczypospolitej udało się, głównie poprzez budowę skrzydła wschodniego Zamku. Okna z tego budynku wychodzą na Wisłę, która w tamtej epoce była arterią komunikacyjną, głównie handlową i widok Zamku z perspektywy rzeki miał zadziwiać podróżujących.
Było wiele planów rozbudowy oraz zmian wewnątrz siedziby królewskiej, nie od razu jednak wystawienie monumentalnego skrzydła zamkowego było możliwe. Projekt według planów Johanna Friedricha Karchera (1650–1726), nb. projektanta królewskich założeń ogrodowych, nie został zrealizowany z powodów finansowych; a szkoda, bo był zrobiony z rozmachem: nie tylko budynek, ale też wspaniale rozrysowane tarasowe ogrody królewskie. August II zrealizował więc tylko lekkie zmiany wystroju, np. w Sali Senatorskiej, zaś nowy, skromniejszy projekt (czyli to, co widzimy dzisiaj) był już dziełem Augusta III. Monarcha wzniósł nowe skrzydło Zamku, nazwane później saskim, według projektu Carla Friedricha Pöppelmanna (1696–1750).
To ciekawa postać, ten architekt, bo do zawodu przygotowany świetnie, również przez swego znanego ojca, Matthäusa Daniela (1662 - 1737), który najpierw przyczynił się do rozwoju barokowego Drezna, a potem - będąc pracownikiem Saskiego Urzędu Budowlanego (tzw. Bauamtu) w Warszawie - został projektantem Osi Saskiej, Pałacu Saskiego. W tym czasie król dysponował całą ekipą architektów (współpracujących zresztą ściśle z rzeźbiarzami), bowiem "w połowie lat 20. XVIII wieku August II miał do dyspozycji trzech architektów: Jaucha, Deybla i Pöppelmanna (każdego o różnych możliwościach projektowych), a także innych pracowników etatowych Bauamtu, których w 1733 roku było dwudziestu" [P. Ługowski, "Architekci sascy w Rzeczypospolitej XVIII wieku. Projekty i realizacje."].
Carl Friedrich Pöppelmann miał być natomiast, poza tym wschodnim skrzydłem Zamku, projektantem Pałacu Błękitnego (P. Ługowski podaje, że chodziło już o jego przebudowę na zlecenie Józefa Sułkowskiego), Pałacu Kazimierzowskiego, zamku królewskiego w Grodnie, przebudowy Zamku Ujazdowskiego. Internety ciągiem wymieniają te realizacje, ale jak zauważa dr Jakub Bendkowski, na te atrybucje trzeba patrzeć z dystansem, bowiem ich historia nie jest taka jednoznaczna.
Dość powiedzieć, że dzięki zbiorom archiwum drezdeńskiego i Muzeum Narodowego w Warszawie mamy na Zamku Królewskim w Warszawie wspaniałą wystawę nie tylko projektów architektonicznych, ale i makiet niektórych projektów oraz dioramy. Autor, jak też kierownictwo Zamku, prof. Małgorzata Omilanowska czy dr Jarosław Trybuś podkreślają, że ekspozycja przyczyni się do nabierania lub pogłębienia umiejętności czytania historii z architektury.
Jeszcze przed otwarciem wystawy, w programie mówił jej autor (wraz Zespołem), dr Jakub Bendkowski, kustosz z Ośrodka Sztuki Zamku Królewskiego w Warszawie.
-
23.04.2025
-
21 min
-
-
Stanin - Dziedzictwo i Nowoczesność
Jednym z wyzwań dla społeczności lokalnej w Staninie (pow. łukowski) jest renowacja zniszczonego zrębem czasu, nagrobka Józefy z Załuskich 1° Franciszkowej Domaszewskiej 2° Karolowej Osieckiej i jej syna Gustawa Osieckiego.
Wśród innych działań Fundacji Dziedzictwo i Nowoczesność było odsłonięcie w 2024 roku odrestaurowanego pomnika w Kosutach, na którym widnieje inskrypcja Pamięci mieszkańców Kosut poległych i zamordowanych w latach 1939-1945. Aby ratować miejsce i zwrócić na nie uwagę, wolontariusze Fundacji postawili wokół grobu drewniany płotek. Dziad Józefy Osieckiej był fundatorem kościoła w Staninie.
Inną historią, przywracaną pamięci mieszkańców Stanina są dzieje rodziny Młockich, spokrewnionych zresztą z Załuskimi, a szczególnie o właścicielu dóbr ziemskich Kosuty i Kujawy, Włodzimierzu Młockim, fundatorze szkoły w Kujawach i stypendiów dla młodzieży studiującej w Szkole Głównej Warszawskiej.
Inspiracją do aktywności lokalnej w dziedzinie historii i pamięci historycznej, może być osoba Jana Stanisława Majewskiego i jego rodziny; Majewski był łukowskim dziejopisarzem – regionalistą. Jan Stanisław zginął w obozie Flossenburg, natomiast grób jego rodziców: Władysława i Jadwigi Majewskich udało się wpisać do „Ewidencji grobów weteranów walk o Wolność i Niepodległość Polski”, tworzonej przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN).
I wreszcie rodzina Dmochowskich, związana z Sienkiewiczami i Babskimi, znana jako właściciele Jeleńca. Ostatnim świadkiem historii, dobrze pamiętającym dwór i majątek w Jeleńcu był Jerzy Dmochowski, zmarły w 2024 roku.
Przykładów działalności Fundacji Dziedzictwo i Nowoczesność można podać więcej. O powyższych oraz innych w rozmowie (cz. 2) mówiła jej założycielka, Anna Frelek-Chmiel, prawniczka, miłośniczka i badaczka lokalnej przeszłości rodzinnego Stanina i okolic.
-
17.04.2025
-
26 min 18 s
-
-
Stanin - pamięć historyczna na ziemi łukowskiej
Jednym z wyzwań dla społeczności lokalnej w Staninie (pow. łukowski) jest renowacja zniszczonego zrębem czasu, nagrobka Józefy z Załuskich 1° Franciszkowej Domaszewskiej 2° Karolowej Osieckiej i jej syna Gustawa Osieckiego.
Wśród innych działań Fundacji Dziedzictwo i Nowoczesność było odsłonięcie w 2024 roku odrestaurowanego pomnika w Kosutach, na którym widnieje inskrypcja Pamięci mieszkańców Kosut poległych i zamordowanych w latach 1939-1945. Aby ratować miejsce i zwrócić na nie uwagę, wolontariusze Fundacji postawili wokół grobu drewniany płotek. Dziad Józefy Osieckiej był fundatorem kościoła w Staninie.
Inną historią, przywracaną pamięci mieszkańców Stanina są dzieje rodziny Młockich, spokrewnionych zresztą z Załuskimi, a szczególnie o właścicielu dóbr ziemskich Kosuty i Kujawy, Włodzimierzu Młockim, fundatorze szkoły w Kujawach i stypendiów dla młodzieży studiującej w Szkole Głównej Warszawskiej.
Inspiracją do aktywności lokalnej w dziedzinie historii i pamięci historycznej, może być osoba Jana Stanisława Majewskiego i jego rodziny; Majewski był łukowskim dziejopisarzem – regionalistą. Jan Stanisław zginął w obozie Flossenburg, natomiast grób jego rodziców: Władysława i Jadwigi Majewskich udało się wpisać do „Ewidencji grobów weteranów walk o Wolność i Niepodległość Polski”, tworzonej przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN).
I wreszcie rodzina Dmochowskich, związana z Sienkiewiczami i Babskimi, znana jako właściciele Jeleńca. Ostatnim świadkiem historii, dobrze pamiętającym dwór i majątek w Jeleńcu był Jerzy Dmochowski, zmarły w 2024 roku.
Przykładów działalności Fundacji Dziedzictwo i Nowoczesność można podać więcej. O powyższych oraz innych w rozmowie (cz. 1) mówiła jej założycielka, Anna Frelek-Chmiel, prawniczka, miłośniczka i badaczka lokalnej przeszłości rodzinnego Stanina i okolic.
-
16.04.2025
-
23 min 55 s
-
-
Wielkanoc w Fundacji AVE i w rodzinie Włodkowskich
O świętach wielkanocnych, zapamiętanych z domu rodzinnego, jak i dzięki opowiadaniom dziadków, o własnej drodze do działalności społecznej poprzez wiarę i obecność w Kościele, w programie opowiadał Bartłomiej Włodkowski, założyciel, lider i prezes Fundacji AVE.
-
15.04.2025
-
26 min 24 s
-
-
Niedziela Palmowa na Mazowszu
O tradycji palm wielkanocnych z perspektywy obyczajów mazowieckich i nie tylko, w programie mówili: Małgorzata Jaszczołt z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, Czesława Kaczyńska, twórczyni ludowa oraz dr Robert Piotrowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
-
11.04.2025
-
19 min 10 s
-
-
Seniorzy - wolontariusze z USA uczą j. angielskiego w Siennicy
W Siennicy (pow. miński) w dniach 31.03 - 11.04. br. w Publicznej Szkole Podstawowej im. H. Sienkiewicza odbył się charytatywny kurs języka angielskiego dla około 130 uczniów. Inicjatywa nawiązała do podobnej akcji sprzed lat – letnich obozów językowych, gdy do siennickiej szkoły średniej przyjechali wolontariusze, zaproszeni przez nieżyjącego już dyr. Stanisława Czajkę.
W tegorocznej edycji (której ambasadorem jest Lokalna Organizacja Turystyczna „LOT” Ziemi Mińskiej), zainicjowanej przez burmistrza miasta oraz radną Annę Zgódkę, zajęcia prowadziło pięciu native speakerów z Bostonu. Przylecieli oni do Polski na własny koszt, ugoszczeni przez mieszkańców Siennicy w prywatnych domach, nauczali w zupełności społecznie.
O wiosennym kursie języka angielskiego w Siennicy, w programie mówili: Małgorzata Szlempo, polska emigrantka z USA, nauczycielka, wolontariuszka, Stanisław Duszczyk, burmistrz miasta i gminy Siennica oraz Mariola Kowalska, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej (LOT) Ziemi Mińskiej.
-
09.04.2025
-
26 min 38 s
-
-
Z Domu rodzinnego do Domu zakonnego, m. Anuncjata - Samarytanka
Osoby konsekrowane, w tym wypadku ze wspólnot zakonnych, podkreślają, że choć decydują się na życie klasztorne, mają kontakt i są związane ze swoją rodziną: rodzicami, rodzeństwem czy innymi krewnymi. Reguły zakonne i wewnętrzne przepisy pozwalają im na relacje rodzinne, choć składając śluby wieczyste, to zgromadzenia zakonne są ich podstawową rodziną; w niej spełniają się duchowo, w niej pracują dla dobra innego człowieka, rozwijają talenty, a ich dzień – wbrew pozorom i stereotypom – nie jest wypełniony w całości modlitwą.
Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego od początku swego istnienia zajmuje się osobami wykluczonymi społecznie: najpierw były to tzw. kobiety upadłe, a niemal równocześnie założycielka, m. Wincenta (Jadwiga Jaroszewska) zajęła się również chłopcami z upośledzeniem umysłowym. Obecnie siostry Samarytanki prowadzą domy pomocy społecznej i ośrodki dla osób dorosłych, dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną.
Dom Generalny sióstr Samarytanek, nazywany też „Samarią” znajduje się w Niegowie (gm. Zabrodzie, pow. wyszkowski). Obiekt (dom, park i kilkadziesiąt ha ziemi) w latach międzywojennych został zakupiony od właścicielek majątku ziemskiego Niegów, pp. Józefy z Lewandowskich Dzierzbickiej i jej córki Anny Wyszyńskiej. Założycielka zgromadzenia nabyła wówczas parterowy dwór ze skrzydłami piętrowymi, który w latach już powojennych był remontowany, a w 1980 roku rozbudowany o dodatkowe piętro, co uczyniło z niego budynek w typie pałacu.
Tuż obok, po tzw. reformie rolnej 1945 roku, na gruntach odebranych przedwojennym właścicielkom (maj. ok. 500 ha) powstało Państwowe Gospodarstwo Rolne (PGR). To w nim znalazł zatrudnienie oraz mieszkanie w bloku, ojciec obecnej przełożonej generalnej Zgromadzenia. Nieczęsto się zdarza, aby osoba wstępująca do zakonu, pozostawała niemal przez cały czas w tej samej miejscowości: w niej się wychowała, chodziła do pobliskich szkół, a potem po złożeniu ślubów zakonnych, zamieszkała „po sąsiedzku” – w klasztorze. Z okna swej klasztornej celi widzę blok, w którym jest mój rodzinny dom, w którym mieszkają moi rodzice – mówi m. Anuncjata Elwira Zdunek, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego w Niegowie, gość programu.
-
07.04.2025
-
19 min 12 s
-
-
O Muzeum Historii Medycyny WUM i Nocy Muzeów
W naszych mazowieckich wędrówkach byliśmy niejednokrotnie w takich miejscach, jak Muzeum Małego Miasta w Bieżuniu, które mieści się w dawnym szpitalu i ma rozbudowaną ekspozycję, poświęconą medycynie (gabinet lekarza) oraz lekarzom i innym pracownikom medycznym, związanym z tym miastem; bywaliśmy też w prywatnym domu w Grodzisku Mazowieckim, gdzie znajduje się zachowany niemal nietknięty, gabinet lekarza - doktora Adama Chełmońskiego, brata słynnego malarza; w Warszawie jest również Muzeum Farmacji (Oddział Muzeum Warszawy). Być może ciągle mniej znaną, a szalenie ważną placówką, zajmującą się dziejami medycyny, nie tylko warszawskiej, jest Muzeum Historii Medycyny (kliknij), powstałe w ramach struktur Warszawskiego Muzeum Medycznego. Czym jest to Muzeum, jakie działania prowadzi, co zaprezentuje ciekawego w najbliższą Noc Muzeów 17 maja br. - o tym w programie opowiadają pp. Grażyna Jermakowicz, dyrektor Muzeum Historii Medycyny WUM oraz dr Anna Szymańska-Budzińska, historyk medycyny, pracownik ww. placówki.
-
04.04.2025
-
23 min 52 s
-
-
Cenne starodruki w Muzeum Historii Medycyny WUM
Trzy XIX-wieczne starodruki z dziedziny farmacji, pochodzące z kolekcji farmaceuty i historyka farmacji Teofila Tugendholda (1855-1935), na mocy umowy depozytowej z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zostały przekazane do Muzeum Historii Medycyny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Licząca 800 pozycji kolekcja, jako dar kolekcjonera, znajdowała się pierwotnie w zbiorach Biblioteki Zakładu Farmacji Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego i zaginęła w czasie II wojny światowej. Obiekty te, dzięki działaniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz decyzji ich właścicieli (proszących o zachowanie anonimowości) trafiły do Polski. Ze względu na ich historię (zwrot przez prywatne osoby z Niemiec do Biblioteki uniwersyteckiej WUM), można je potraktować jako dzieła odzyskane.
Trzy odzyskane starodruki: Pharmacopoeia Argentoratensis (1725), Dispensatorium Pharmaceuticum (1729) oraz Pharmacopoeia Argentoratensis (1757) są lekopisami, czyli rodzajem katalogu czy spisu medykamentów, podawanych w XIX wieku.
O powrocie tych bezcennych pamiątek nauki do Polski, w programie mówiły pp.: Grażyna Jermakowicz, dyrektor Muzeum Medycyny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz dr Anna Szymańska-Budzińska, badaczka, historyk medycyny z ww. placówki.
-
03.04.2025
-
22 min 52 s
-
PODCASTY
Inne z tej kategorii
-
1 odcinek
-
Wieczór RDC
5503 odcinkiOd kultury, przez naukę, po publicystykę prowadzoną z dziennikarską dociekliwością. Rozmawiamy z ciekawymi gośćmi o świecie, Mazowszu i Warszawie.
-
Grać z Chickiem Corea'ą na cztery ręce. Hiromi Uehara w wywiadzie dla RDC
1 odcinek -
Animalista
539 odcinkówAnimalista, czyli Łukasz Bożycki zaprasza na spotkania o przyrodzie, zwierzętach i otaczającej nas naturze. Program jest emitowany w każdą sobotę po godzinie 6:00