Osoby konsekrowane, w tym wypadku ze wspólnot zakonnych, podkreślają, że choć decydują się na życie klasztorne, mają kontakt i są związane ze swoją rodziną: rodzicami, rodzeństwem czy innymi krewnymi. Reguły zakonne i wewnętrzne przepisy pozwalają im na relacje rodzinne, choć składając śluby wieczyste, to zgromadzenia zakonne są ich podstawową rodziną; w niej spełniają się duchowo, w niej pracują dla dobra innego człowieka, rozwijają talenty, a ich dzień – wbrew pozorom i stereotypom – nie jest wypełniony w całości modlitwą.
Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego od początku swego istnienia zajmuje się osobami wykluczonymi społecznie: najpierw były to tzw. kobiety upadłe, a niemal równocześnie założycielka, m. Wincenta (Jadwiga Jaroszewska) zajęła się również chłopcami z upośledzeniem umysłowym. Obecnie siostry Samarytanki prowadzą domy pomocy społecznej i ośrodki dla osób dorosłych, dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną.
Dom Generalny sióstr Samarytanek, nazywany też „Samarią” znajduje się w Niegowie (gm. Zabrodzie, pow. wyszkowski). Obiekt (dom, park i kilkadziesiąt ha ziemi) w latach międzywojennych został zakupiony od właścicielek majątku ziemskiego Niegów, pp. Józefy z Lewandowskich Dzierzbickiej i jej córki Anny Wyszyńskiej. Założycielka zgromadzenia nabyła wówczas parterowy dwór ze skrzydłami piętrowymi, który w latach już powojennych był remontowany, a w 1980 roku rozbudowany o dodatkowe piętro, co uczyniło z niego budynek w typie pałacu.
Tuż obok, po tzw. reformie rolnej 1945 roku, na gruntach odebranych przedwojennym właścicielkom (maj. ok. 500 ha) powstało Państwowe Gospodarstwo Rolne (PGR). To w nim znalazł zatrudnienie oraz mieszkanie w bloku, ojciec obecnej przełożonej generalnej Zgromadzenia. Nieczęsto się zdarza, aby osoba wstępująca do zakonu, pozostawała niemal przez cały czas w tej samej miejscowości: w niej się wychowała, chodziła do pobliskich szkół, a potem po złożeniu ślubów zakonnych, zamieszkała „po sąsiedzku” – w klasztorze. Z okna swej klasztornej celi widzę blok, w którym jest mój rodzinny dom, w którym mieszkają moi rodzice – mówi m. Anuncjata Elwira Zdunek, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego w Niegowie, gość programu.