Rody i Rodziny Mazowsza

Rody i rodziny Mazowsza: Baudouinowie de Courtenay

  • Piotr Szymon Łoś

  • 29.05.2021
  • 51 min 05 s

Krótki opis odcinka

Jan Baudouin de Courtenay, urodzony w Radzyminie lingwista i myśliciel, w liście do swego ucznia i przyjaciela, prof. Henryka Ułaszyna (1874-1956) z 26 IV/9 V 1909, pisał: A roboty mam huk, teraz jeszcze więcej niż zwykle, i to roboty przerażająco nudnej i ogłupiającej. Bo proszę tylko objąć umysłem i wyciągnąć konsekwencje: 1) bezustanne korekty; 2) mnóstwo posiedzeń, po kilka tygodniowo, w tej liczbie raz na tydzień 5−6-godzinne posiedzenie zarządu uniwersytetu z powodu pełnienia obowiązków dziekana; 3) wykłady i ćwiczenia praktyczne […]; 4) egzaminowanie całych stad zarówno na uniwersytecie, jak i na Wyższych Kursach żeńskich, po 30 osób od razu, po 2 lub 3 razy tygodniowo i na 5/18 maja zapisało się w uniwersytecie 70!!!; 5) z powodu wyjazdu dziekana Brauna pełnienie z urzędu jego obowiązków, a więc: obowiązkowe „audiencje” dla interesantów przynajmniej raz na tydzień (2 godziny), obowiązkowe branie udziału w posiedzeniach zarządu (o czym wyżej) (4–6 godz. tygodniowo), w posiedzeniach różnych komisji, w posiedzeniach rady ogólnej, obowiązkowe przewodniczenie na posiedzeniach fakultetu itd., itd. („Listy Jana Baudouina de Courtenay do Henryka Ułaszyna z lat 1898-1929”, oprac. M. Skarżyński, M. Smoczyńska, Kraków 2007; 75). Jeżeli do tego dołączymy informację, że codzienną pracę (nie tylko intelektualną, bo np. trzeba było przynieść drewno do pieca w mieszkaniu) rozpoczynał o godzinie 4 rano, a kończył o 21, to można śmiało powiedzieć, że był tytanem pracy. I w kilkuwiekowej historii rodu Baudouinów w Polsce, prof. Jan Niecisław na pewno był najwybitniejszym jego przedstawicielem. Choć nie od tego Jana zaczęły się dzieje tej familii. Pierwszym był bowiem Jan (zm. 1822), królewski lekarz, publicysta i tłumacz. Następujące po nim kolejne pokolenia współtworzyły zręby polskiej inteligencji, ale takiej, w której wartości narodowe, religijne i społeczne należały do równie ważnych, i stanowiły o konkretnych wyborach życiowych poszczególnych członków rodziny. Łącznie z lingwistą, o którym do dziś mówi się, że miał niepokorny umysł. Wszystko, co przedsięwziął w swoim życiu prof. Jan Baudouin, było wynikiem zarówno naukowych dociekań, jak i głębokich przemyśleń. Jego osobisty sprzeciwi oraz niełatwa decyzja, czym np. było wystąpienie ze struktur Kościoła katolickiego w Polsce, nie przeszkadzało temu, że jego córki były religijne, a jedna z nich, Zofia Baudouin de Courtenay (1887-1967) w pracy twórczej zajmowała się tematyką religijną, będąc malarką i witrażystką. Słusznie kiedyś mówiła p. Ewa z Karskich Chełkowska, że linie żeńskie rodzin są nieco zapomniane, i że historia na ogół biegnie wzdłuż linii męskich, toteż warto przypomnieć córkę tego pierwszego Jana Baudouina, Agnieszkę. Może jeszcze niewiele wiemy o niej samej, ale zawarła ona interesujący związek małżeński. Wyszła za Józefa Pitschmanna (1758-1834), wybitnego portrecistę. Malował on m.in. konterfekty króla Stanisława Augusta, wielu postaci życia społeczno-politycznego i arystokracji stanisławowskiej epoki, ale ciekawy był też późniejszy okres w Krzemieńcu, gdzie w tamtejszym słynnym gimnazjum uczył rysunku, a uwiecznił np. Euzebiusza i Salomeę Słowackich. Wnuk tego pierwszego Jana, lekarza, Aleksander Baudouin był geometrą, ożeniony z Jadwigą z Dobrzyńskich i to dlatego przyszły naukowiec urodził się w Radzyminie. Jan Baudouin studiował nauki historyczno-filologiczne w Szkole Głównej w Warszawie, potem w Pradze, Jenie i Berlinie, pracę dyplomową napisał o staropolskim języku, używanym jeszcze przed XIV wiekiem, zaś doktoryzował się w filozofii. Był profesorem kolejno uniwersytetu w Kazaniu, w Dorpacie, a od 1893 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1900 roku jednak ta ostatnia uczelnia pożegnała się z nim, po tym, jak krytycznie odniósł się do sprawy wynajmu mieszkań przez elitę profesorską, niemniej zarzuty wobec niego były poważniejsze, bo dotyczyły idei panslawizmu, będącej zagrożeniem dla monarchii austro-węgierskiej. Był Koła Przyjaciół Niepodległości Polski w Petersburgu (gdzie przeniósł się z rodziną z Krakowa), wykładał na Uniwersytecie Piotrogrodzkim. Po powrocie do kraju i odzyskaniu przez Polskę niepodległości, był profesorem językoznawstwa na KUL w Lublinie, a od 1918 roku także na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca mniejszości narodowych, przyjaciel kobiet w walce o ich prawa, pacyfista, a nawet zwolennik szczególnej dbałości o środowisko naturalne, zwalczał antysemityzm. Wprawdzie był wielokrotnie nierozumiany, a przez to krytykowany, ale właśnie ten bunt i wypowiadane poglądy zaprowadziły go na krótki czas do polityki. W 1922 roku, jako reprezentant mniejszości narodowych, startował w wyborach prezydenckich. Zamachowi na prezydenta Gabriela Narutowicza sprzeciwiał się, ale nie godził się na karę śmierci dla mordercy, artysty malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Niewątpliwie jednak, do najważniejszych osiągnięć Jana Baudouina de Courtenay należą wyniki jego badań i teorii lingwistycznych. Profesor Jana Baudouin de Courtenay był dwukrotnie żonaty: 1° z Cezarią z Pryfków (1841–1878), ewangeliczką, 2° z Romualdą z Bagnickich (1857–1935), historykiem, wychowaną w tradycjach niepodległościowych i szlachecko-ziemiańskich, autorką listów i dzienników rodzinnych. Całe ich potomstwo to znów szereg wybitnych postaci życia intelektualnego II RP i Polski powojennej. Dzieci: - Cezaria Anna (1885-1967), naukowiec, muzealnik, etnograf (UW), rektor Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie, zamężna: 1° za Maxem Vasmerem, lingwistą niemieckim, 2° Stefanem Ehrenkreutzem (1880-1945), prawnikiem, senatorem RP, ostatnim rektorem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (potomstwo), 3° Januszem Jędrzejewiczem (1885-1951), pedagogiem, politykiem piłsudczykowskim, premierem i ministrem wyznań religijnych i oświecenia publicznego. - Zofia (1887–1967), artystka malarka i rzeźbiarka, twórczyni wybitnych witraży w kościołach, w tym sporo na Mazowszu. - Świętosław (1888–1960), prawnik w Pabianicach, dyplomata - Ewelina (1892–1984), historyk, zamężna za Stanisławem Małachowskim-Łempickim (1884-1959), prawnikiem (sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie), historykiem, synem ziemianina Wiktora Łempickiego, właściciela dóbr ziemskich Kaszów, kolatora tamtejszego kościoła (pow. białobrzeski), i Felicji z Turskich, adoptowanym przez Jerzego Henryka Małachowskiego (potomstwo). - Maria (1897–1945), zamężna za inż. Sławomirem Kieresant-Wiśniewskim. O historii rodu Baudouin de Courtenay, w tym o jego najważniejszym przedstawicielu, najwybitniejszym polskim językoznawcy – prof. Janie Baudouinie oraz jego niektórych potomkach, w programie opowiadała Marta Ehrenkreutz-Jasińska, etnolog, prawnuczka profesora. [gallery ids="395267,395268,395269,395259,395260,395261,395262,395263,395264,395265,395266"]

Opis odcinka

Jan Baudouin de Courtenay, urodzony w Radzyminie lingwista i myśliciel, w liście do swego ucznia i przyjaciela, prof. Henryka Ułaszyna (1874-1956) z 26 IV/9 V 1909, pisał: A roboty mam huk, teraz jeszcze więcej niż zwykle, i to roboty przerażająco nudnej i ogłupiającej. Bo proszę tylko objąć umysłem i wyciągnąć konsekwencje: 1) bezustanne korekty; 2) mnóstwo posiedzeń, po kilka tygodniowo, w tej liczbie raz na tydzień 5−6-godzinne posiedzenie zarządu uniwersytetu z powodu pełnienia obowiązków dziekana; 3) wykłady i ćwiczenia praktyczne […]; 4) egzaminowanie całych stad zarówno na uniwersytecie, jak i na Wyższych Kursach żeńskich, po 30 osób od razu, po 2 lub 3 razy tygodniowo i na 5/18 maja zapisało się w uniwersytecie 70!!!; 5) z powodu wyjazdu dziekana Brauna pełnienie z urzędu jego obowiązków, a więc: obowiązkowe „audiencje” dla interesantów przynajmniej raz na tydzień (2 godziny), obowiązkowe branie udziału w posiedzeniach zarządu (o czym wyżej) (4–6 godz. tygodniowo), w posiedzeniach różnych komisji, w posiedzeniach rady ogólnej, obowiązkowe przewodniczenie na posiedzeniach fakultetu itd., itd. („Listy Jana Baudouina de Courtenay do Henryka Ułaszyna z lat 1898-1929”, oprac. M. Skarżyński, M. Smoczyńska, Kraków 2007; 75). Jeżeli do tego dołączymy informację, że codzienną pracę (nie tylko intelektualną, bo np. trzeba było przynieść drewno do pieca w mieszkaniu) rozpoczynał o godzinie 4 rano, a kończył o 21, to można śmiało powiedzieć, że był tytanem pracy. I w kilkuwiekowej historii rodu Baudouinów w Polsce, prof. Jan Niecisław na pewno był najwybitniejszym jego przedstawicielem. Choć nie od tego Jana zaczęły się dzieje tej familii. Pierwszym był bowiem Jan (zm. 1822), królewski lekarz, publicysta i tłumacz. Następujące po nim kolejne pokolenia współtworzyły zręby polskiej inteligencji, ale takiej, w której wartości narodowe, religijne i społeczne należały do równie ważnych, i stanowiły o konkretnych wyborach życiowych poszczególnych członków rodziny. Łącznie z lingwistą, o którym do dziś mówi się, że miał niepokorny umysł. Wszystko, co przedsięwziął w swoim życiu prof. Jan Baudouin, było wynikiem zarówno naukowych dociekań, jak i głębokich przemyśleń. Jego osobisty sprzeciwi oraz niełatwa decyzja, czym np. było wystąpienie ze struktur Kościoła katolickiego w Polsce, nie przeszkadzało temu, że jego córki były religijne, a jedna z nich, Zofia Baudouin de Courtenay (1887-1967) w pracy twórczej zajmowała się tematyką religijną, będąc malarką i witrażystką. Słusznie kiedyś mówiła p. Ewa z Karskich Chełkowska, że linie żeńskie rodzin są nieco zapomniane, i że historia na ogół biegnie wzdłuż linii męskich, toteż warto przypomnieć córkę tego pierwszego Jana Baudouina, Agnieszkę. Może jeszcze niewiele wiemy o niej samej, ale zawarła ona interesujący związek małżeński. Wyszła za Józefa Pitschmanna (1758-1834), wybitnego portrecistę. Malował on m.in. konterfekty króla Stanisława Augusta, wielu postaci życia społeczno-politycznego i arystokracji stanisławowskiej epoki, ale ciekawy był też późniejszy okres w Krzemieńcu, gdzie w tamtejszym słynnym gimnazjum uczył rysunku, a uwiecznił np. Euzebiusza i Salomeę Słowackich. Wnuk tego pierwszego Jana, lekarza, Aleksander Baudouin był geometrą, ożeniony z Jadwigą z Dobrzyńskich i to dlatego przyszły naukowiec urodził się w Radzyminie. Jan Baudouin studiował nauki historyczno-filologiczne w Szkole Głównej w Warszawie, potem w Pradze, Jenie i Berlinie, pracę dyplomową napisał o staropolskim języku, używanym jeszcze przed XIV wiekiem, zaś doktoryzował się w filozofii. Był profesorem kolejno uniwersytetu w Kazaniu, w Dorpacie, a od 1893 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1900 roku jednak ta ostatnia uczelnia pożegnała się z nim, po tym, jak krytycznie odniósł się do sprawy wynajmu mieszkań przez elitę profesorską, niemniej zarzuty wobec niego były poważniejsze, bo dotyczyły idei panslawizmu, będącej zagrożeniem dla monarchii austro-węgierskiej. Był Koła Przyjaciół Niepodległości Polski w Petersburgu (gdzie przeniósł się z rodziną z Krakowa), wykładał na Uniwersytecie Piotrogrodzkim. Po powrocie do kraju i odzyskaniu przez Polskę niepodległości, był profesorem językoznawstwa na KUL w Lublinie, a od 1918 roku także na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca mniejszości narodowych, przyjaciel kobiet w walce o ich prawa, pacyfista, a nawet zwolennik szczególnej dbałości o środowisko naturalne, zwalczał antysemityzm. Wprawdzie był wielokrotnie nierozumiany, a przez to krytykowany, ale właśnie ten bunt i wypowiadane poglądy zaprowadziły go na krótki czas do polityki. W 1922 roku, jako reprezentant mniejszości narodowych, startował w wyborach prezydenckich. Zamachowi na prezydenta Gabriela Narutowicza sprzeciwiał się, ale nie godził się na karę śmierci dla mordercy, artysty malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Niewątpliwie jednak, do najważniejszych osiągnięć Jana Baudouina de Courtenay należą wyniki jego badań i teorii lingwistycznych. Profesor Jana Baudouin de Courtenay był dwukrotnie żonaty: 1° z Cezarią z Pryfków (1841–1878), ewangeliczką, 2° z Romualdą z Bagnickich (1857–1935), historykiem, wychowaną w tradycjach niepodległościowych i szlachecko-ziemiańskich, autorką listów i dzienników rodzinnych. Całe ich potomstwo to znów szereg wybitnych postaci życia intelektualnego II RP i Polski powojennej. Dzieci: - Cezaria Anna (1885-1967), naukowiec, muzealnik, etnograf (UW), rektor Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie, zamężna: 1° za Maxem Vasmerem, lingwistą niemieckim, 2° Stefanem Ehrenkreutzem (1880-1945), prawnikiem, senatorem RP, ostatnim rektorem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (potomstwo), 3° Januszem Jędrzejewiczem (1885-1951), pedagogiem, politykiem piłsudczykowskim, premierem i ministrem wyznań religijnych i oświecenia publicznego. - Zofia (1887–1967), artystka malarka i rzeźbiarka, twórczyni wybitnych witraży w kościołach, w tym sporo na Mazowszu. - Świętosław (1888–1960), prawnik w Pabianicach, dyplomata - Ewelina (1892–1984), historyk, zamężna za Stanisławem Małachowskim-Łempickim (1884-1959), prawnikiem (sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie), historykiem, synem ziemianina Wiktora Łempickiego, właściciela dóbr ziemskich Kaszów, kolatora tamtejszego kościoła (pow. białobrzeski), i Felicji z Turskich, adoptowanym przez Jerzego Henryka Małachowskiego (potomstwo). - Maria (1897–1945), zamężna za inż. Sławomirem Kieresant-Wiśniewskim. O historii rodu Baudouin de Courtenay, w tym o jego najważniejszym przedstawicielu, najwybitniejszym polskim językoznawcy – prof. Janie Baudouinie oraz jego niektórych potomkach, w programie opowiadała Marta Ehrenkreutz-Jasińska, etnolog, prawnuczka profesora. [gallery ids="395267,395268,395269,395259,395260,395261,395262,395263,395264,395265,395266"]

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Rody i Rodziny Mazowsza

Mamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną. O wszystkich tych rodach staramy się mówić w tej audycji, najczęściej z udziałem ich członków lub z pomocą historyków.

Odcinki podcastu (502)

  • Długi cień Świętej Góry

    • 11.11.2024

    • 47 min 14 s

  • Matki, rewolucjonistki, patriotki - kobiety z rodu Jastrzębowskich

    • 11.11.2024

    • 51 min 23 s

  • Krupeccy, Odrowąż-Pieniążkowie, Lewiccy czyli pytania o pierwowzór Wokulskiego

    • 10.11.2024

    • 49 min 32 s

  • Anna z Działyńskich Potocka z Rymanowa

    • 27.10.2024

    • 50 min 38 s

  • Wierusz-Kowalscy, wybrane opowieści rodzinne

    • 20.10.2024

    • 44 min 26 s

  • II Zjazd Wierusz-Kowalskich

    • 13.10.2024

    • 49 min 46 s

  • Wilczkowscy: od Władysława, płk JKM po Eugeniusza, wybitnego psychiatrę

    • 06.10.2024

    • 53 min 01 s

  • Historia rodzinna opowiadana z pomocą fotografii

    • 29.09.2024

    • 48 min 52 s

  • Czetwertyńscy z Milanowa

    • 21.09.2024

    • 51 min 23 s

  • Kelles-Krauzowie z Radomia

    • 14.09.2024

    • 42 min 28 s

1
2
3
...
49
50
51