Rody i Rodziny Mazowsza

Rody i rodziny Mazowsza: Przewłoccy z Mordów, cz. 2

  • Piotr Szymon Łoś

  • 24.07.2021
  • 52 min 42 s

Krótki opis odcinka

Pierwsze wzmianki o Przewłockich herbu Przestrzał pojawiają się pod koniec XV wieku. W wieku XVI i XVII rodzina ta obecna była na Wołyniu, ale po rozbiorach Polski, jako szlachta wylegitymowana ze szlachectwa w 1802 roku, a później w Królestwie Polski, przeszłą do grona zamożnego ziemiaństwa, osiedlając się głównie na Lubelszczyźnie oraz Podlasiu. Przewłoccy mają liczne, interesujące powiązania rodzinne, plasujące tę familię nie tylko w świecie ziemiaństwa, ale też w sferze kultury polskiej. W ciągu wieków nie małe były też ich zasługi na polu niepodległościowym i patriotycznym. Skoligaceni są więc m.in. z: Koźmianami, Plater-Zyberkami, Hutten-Czapskimi (a poprzez nich z największymi rodami europejskimi, co opisywała Maria Czapska w „Europie w rodzinie”), Żółtowskimi, Rostworowskimi, Czartoryskimi. Wśród majątków ziemskich Przewłockich należy wymienić Zimno, Wolę Gałęzowską, Józefów oraz Mordy. Pośród wielu zasłużonych, ale i barwnych postaci z tej rodziny, wymienianych może nieco rzadziej, warto przywołać Waleriana (Walerego) Przewłockiego (1828-1895), działacza niepodległościowego, emigranta, przełożonego generalnego Zgromadzenia Zmartwychwstania Pańskiego (Zmartwychwstańca z USA), generała brygady Mariana Romana Przewłockiego (1888-1966), jak też dwóch powstańców warszawskich, ps. „Jacek” i „Placek”, czyli Zygmunta (1928-1944) i Józefa jr. (ur. 1928) Przewłockich, synów Józefa (1895-1962), właściciela Brudzewa w Kaliskiem i Zofii z Żółtowskich z Nekli. Ci ostatni to wnukowie Konstantego Przewłockiego (1857-1930), ziemianina, filantropa, kompozytora i pianisty. Przypomnijmy, że Konstanty urodził się z ojca Józefa (1808-1861), m.in. członka Towarzystwa Rolniczego Królestwa Polskiego, ziemianina, i z matki Zofii z Koźmianów z Piotrowic i Woli Gałęzowskiej (1818-1907, bratanicy Kajetana Koźmiana). Konstanty Przewłocki należał do zamożnych i wpływowych osób na Lubelszczyźnie, w tym regionie był właścicielem Woli Gałęzowskiej, Gałęzowa i Modliborzyc oraz Werch na Wołyniu. Prezes Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego i Towarzystwa Muzycznego w Lublinie. Przez krytyków uznawany był za jednego z najwybitniejszych pianistów polskich swojej epoki. Konstanty ożeniony z Eleonorą z Plater-Zyberków z Liksny na Litwie, poza synem Henrykiem z Mordów, miał jeszcze czworo dzieci, córki: Konstancję (1886-1977) z Woli Gałęzowskiej, która wyszła za Henryka Wysockiego-Woyszkiewicza, Marię (1888-1947) z majątku Chudopczyce w Wielkopolsce, zamężną za Janem Niemojowskim, Teresę (1892-1967) z Gałęzowa, dwukrotnie zamężną: 1° za Romanem Rostworowskim, 2° za Stefanem Zakrzeńskim i ww. syna Józefa Przewłockiego (1895-1962), ożenionego z Zofią z Żółtowskich z Nekli. Majątek w Mordach Konstanty kupił z myślą o przekazaniu go synowi Henrykowi Przewłockiemu. Henryk Jan Przewłocki (1884-1946), tak jak ojciec i dziadek, był ziemianinem, ale też filantropem. Urodził się w rodzinnym majątku w Woli Gałęzowskiej, gdzie spędził młodość i część lat pracy. Do roli ziemianina był przygotowany, ukończył Wyższą Szkołę Rolniczą w Lipsku. W Mordach uruchomił browar i gorzelnię (budynki już tam stały), jednak najpoważniejszą pozycję w dochodach majątku zajmowały gospodarka leśna i hodowla ryb. W stosunku do całości powierzchni dóbr (ok. 900 ha), ziemia orna stanowiła niewielki udział, bo zaledwie ok. 150 ha. Zgodnie jeszcze z wcześniejszymi planami gospodarczymi ojca, ze względu na planowaną produkcję przemysłowo-rolniczą (np. browar, gorzelnia czy nieudana sprawa drożdżowni), dążył do uregulowania stosunków własnościowych z chłopami (serwituty) i kupował ziemię orną. Jego działalność rolnicza oraz społeczna zyskały uznanie i przez wiele lat był prezesem Związku Ziemian powiatu siedleckiego. Henryk Przewłocki ożeniony był z Karoliną (Karlą) z Hutten-Czapskich ze Stańkowa i Przyłuk, rodzoną siostrą malarza Józefa Czapskiego i Marii Czapskiej, historyka literatury. Dla rodzeństwa Czapskich zresztą, ale i ich rodziców, dom w Mordach, po utracie Przyłuk, stał się niemal domem rodzinnym, w którym gościnnie u siostry przebywali bardzo często. Czy szanowałeś rzeczy Tobie powierzone… Te słowa, wypowiadane w czasie rachunku sumienia podczas codziennej wieczornej modlitwy, młodzi synowie i córki właściciela Mordów zapamiętali najlepiej. Uczenie odpowiedzialności (za siebie, bliskich i podwładnych) stanowiło jeden z ważniejszych kierunków wychowania młodzieży w ich domu. Drugim było wychowanie religijne. W pałacu mordzkim istniała kaplica (w której dzięki staraniom Karoliny Przewłockiej, mieścił się Najświętszy Sakrament), a wśród znajomych i krewnych Przewłockich odnajdujemy również osoby duchowne. Od lat Henrykowie Przewłoccy otaczali opieką siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża z Lasek pod Warszawą, prowadzące Zakład dla Ociemniałych, założony przez Różę Elżbietę Czacką. Przewłoccy zaopatrywali Laski w żywność, a siostry (nie dysponując odpowiednim lokalem) organizowały w Mordach rekolekcje i spotkania formacyjne. Z domem tym, także poprzez Laski, związany był ks. Władysław Korniłowicz, propagator zmian w Kościele i reformy liturgii, współtwórca idei TRIUNO, czyli jedności duchowej różnych grup społecznych (ziemian, inteligencji pochodzenia żydowskiego, niewidomych), skupionych wokół Zakładu Franciszkanek. Dla mieszkańców pałacu w Mordach ta wybitna postać polskiego Kościoła była po prostu duchowym przewodnikiem i przyjacielem. On to właśnie odprawił w domowej kaplicy w Mordach ostatnią Mszę św. w dniu 8 września 1939 roku. Wśród licznych osób, odwiedzających dom na Podlasiu był też arcybiskup Edward von Ropp (1851-1939, biskup wileński, ostatni arcybiskup mohylewski, obrońca polskości, skazany na śmierć przez sowietów, deportowany z Rosji, rezydował w Poznaniu i Warszawie; był krewnym Przewłockich poprzez Plater-Zyberków). Mieszkańcy Mordów z kolei zapamiętali postawę religijną tej rodziny, widząc Przewłockich w kościele i znając ich zasługi dla parafii. W audycji dawniejsze dzieje rodziny przypomina oraz roztacza wspomnienia własne, prof. dr hab. Henryk Maria Przewłocki (ur. 1937), absolwent Politechniki Warszawskiej, elektronik, naukowiec, najmłodszy z licznego potomstwa Henryka i Karoliny z Hutten-Czapskich Przewłockich. [gallery ids="405142,405143,405144,405145,405146,405136,405137,405138,405139,405140,405141"]

Opis odcinka

Pierwsze wzmianki o Przewłockich herbu Przestrzał pojawiają się pod koniec XV wieku. W wieku XVI i XVII rodzina ta obecna była na Wołyniu, ale po rozbiorach Polski, jako szlachta wylegitymowana ze szlachectwa w 1802 roku, a później w Królestwie Polski, przeszłą do grona zamożnego ziemiaństwa, osiedlając się głównie na Lubelszczyźnie oraz Podlasiu. Przewłoccy mają liczne, interesujące powiązania rodzinne, plasujące tę familię nie tylko w świecie ziemiaństwa, ale też w sferze kultury polskiej. W ciągu wieków nie małe były też ich zasługi na polu niepodległościowym i patriotycznym. Skoligaceni są więc m.in. z: Koźmianami, Plater-Zyberkami, Hutten-Czapskimi (a poprzez nich z największymi rodami europejskimi, co opisywała Maria Czapska w „Europie w rodzinie”), Żółtowskimi, Rostworowskimi, Czartoryskimi. Wśród majątków ziemskich Przewłockich należy wymienić Zimno, Wolę Gałęzowską, Józefów oraz Mordy. Pośród wielu zasłużonych, ale i barwnych postaci z tej rodziny, wymienianych może nieco rzadziej, warto przywołać Waleriana (Walerego) Przewłockiego (1828-1895), działacza niepodległościowego, emigranta, przełożonego generalnego Zgromadzenia Zmartwychwstania Pańskiego (Zmartwychwstańca z USA), generała brygady Mariana Romana Przewłockiego (1888-1966), jak też dwóch powstańców warszawskich, ps. „Jacek” i „Placek”, czyli Zygmunta (1928-1944) i Józefa jr. (ur. 1928) Przewłockich, synów Józefa (1895-1962), właściciela Brudzewa w Kaliskiem i Zofii z Żółtowskich z Nekli. Ci ostatni to wnukowie Konstantego Przewłockiego (1857-1930), ziemianina, filantropa, kompozytora i pianisty. Przypomnijmy, że Konstanty urodził się z ojca Józefa (1808-1861), m.in. członka Towarzystwa Rolniczego Królestwa Polskiego, ziemianina, i z matki Zofii z Koźmianów z Piotrowic i Woli Gałęzowskiej (1818-1907, bratanicy Kajetana Koźmiana). Konstanty Przewłocki należał do zamożnych i wpływowych osób na Lubelszczyźnie, w tym regionie był właścicielem Woli Gałęzowskiej, Gałęzowa i Modliborzyc oraz Werch na Wołyniu. Prezes Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego i Towarzystwa Muzycznego w Lublinie. Przez krytyków uznawany był za jednego z najwybitniejszych pianistów polskich swojej epoki. Konstanty ożeniony z Eleonorą z Plater-Zyberków z Liksny na Litwie, poza synem Henrykiem z Mordów, miał jeszcze czworo dzieci, córki: Konstancję (1886-1977) z Woli Gałęzowskiej, która wyszła za Henryka Wysockiego-Woyszkiewicza, Marię (1888-1947) z majątku Chudopczyce w Wielkopolsce, zamężną za Janem Niemojowskim, Teresę (1892-1967) z Gałęzowa, dwukrotnie zamężną: 1° za Romanem Rostworowskim, 2° za Stefanem Zakrzeńskim i ww. syna Józefa Przewłockiego (1895-1962), ożenionego z Zofią z Żółtowskich z Nekli. Majątek w Mordach Konstanty kupił z myślą o przekazaniu go synowi Henrykowi Przewłockiemu. Henryk Jan Przewłocki (1884-1946), tak jak ojciec i dziadek, był ziemianinem, ale też filantropem. Urodził się w rodzinnym majątku w Woli Gałęzowskiej, gdzie spędził młodość i część lat pracy. Do roli ziemianina był przygotowany, ukończył Wyższą Szkołę Rolniczą w Lipsku. W Mordach uruchomił browar i gorzelnię (budynki już tam stały), jednak najpoważniejszą pozycję w dochodach majątku zajmowały gospodarka leśna i hodowla ryb. W stosunku do całości powierzchni dóbr (ok. 900 ha), ziemia orna stanowiła niewielki udział, bo zaledwie ok. 150 ha. Zgodnie jeszcze z wcześniejszymi planami gospodarczymi ojca, ze względu na planowaną produkcję przemysłowo-rolniczą (np. browar, gorzelnia czy nieudana sprawa drożdżowni), dążył do uregulowania stosunków własnościowych z chłopami (serwituty) i kupował ziemię orną. Jego działalność rolnicza oraz społeczna zyskały uznanie i przez wiele lat był prezesem Związku Ziemian powiatu siedleckiego. Henryk Przewłocki ożeniony był z Karoliną (Karlą) z Hutten-Czapskich ze Stańkowa i Przyłuk, rodzoną siostrą malarza Józefa Czapskiego i Marii Czapskiej, historyka literatury. Dla rodzeństwa Czapskich zresztą, ale i ich rodziców, dom w Mordach, po utracie Przyłuk, stał się niemal domem rodzinnym, w którym gościnnie u siostry przebywali bardzo często. Czy szanowałeś rzeczy Tobie powierzone… Te słowa, wypowiadane w czasie rachunku sumienia podczas codziennej wieczornej modlitwy, młodzi synowie i córki właściciela Mordów zapamiętali najlepiej. Uczenie odpowiedzialności (za siebie, bliskich i podwładnych) stanowiło jeden z ważniejszych kierunków wychowania młodzieży w ich domu. Drugim było wychowanie religijne. W pałacu mordzkim istniała kaplica (w której dzięki staraniom Karoliny Przewłockiej, mieścił się Najświętszy Sakrament), a wśród znajomych i krewnych Przewłockich odnajdujemy również osoby duchowne. Od lat Henrykowie Przewłoccy otaczali opieką siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża z Lasek pod Warszawą, prowadzące Zakład dla Ociemniałych, założony przez Różę Elżbietę Czacką. Przewłoccy zaopatrywali Laski w żywność, a siostry (nie dysponując odpowiednim lokalem) organizowały w Mordach rekolekcje i spotkania formacyjne. Z domem tym, także poprzez Laski, związany był ks. Władysław Korniłowicz, propagator zmian w Kościele i reformy liturgii, współtwórca idei TRIUNO, czyli jedności duchowej różnych grup społecznych (ziemian, inteligencji pochodzenia żydowskiego, niewidomych), skupionych wokół Zakładu Franciszkanek. Dla mieszkańców pałacu w Mordach ta wybitna postać polskiego Kościoła była po prostu duchowym przewodnikiem i przyjacielem. On to właśnie odprawił w domowej kaplicy w Mordach ostatnią Mszę św. w dniu 8 września 1939 roku. Wśród licznych osób, odwiedzających dom na Podlasiu był też arcybiskup Edward von Ropp (1851-1939, biskup wileński, ostatni arcybiskup mohylewski, obrońca polskości, skazany na śmierć przez sowietów, deportowany z Rosji, rezydował w Poznaniu i Warszawie; był krewnym Przewłockich poprzez Plater-Zyberków). Mieszkańcy Mordów z kolei zapamiętali postawę religijną tej rodziny, widząc Przewłockich w kościele i znając ich zasługi dla parafii. W audycji dawniejsze dzieje rodziny przypomina oraz roztacza wspomnienia własne, prof. dr hab. Henryk Maria Przewłocki (ur. 1937), absolwent Politechniki Warszawskiej, elektronik, naukowiec, najmłodszy z licznego potomstwa Henryka i Karoliny z Hutten-Czapskich Przewłockich. [gallery ids="405142,405143,405144,405145,405146,405136,405137,405138,405139,405140,405141"]

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Rody i Rodziny Mazowsza

Mamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną. O wszystkich tych rodach staramy się mówić w tej audycji, najczęściej z udziałem ich członków lub z pomocą historyków.

Odcinki podcastu (502)

  • Długi cień Świętej Góry

    • 11.11.2024

    • 47 min 14 s

  • Matki, rewolucjonistki, patriotki - kobiety z rodu Jastrzębowskich

    • 11.11.2024

    • 51 min 23 s

  • Krupeccy, Odrowąż-Pieniążkowie, Lewiccy czyli pytania o pierwowzór Wokulskiego

    • 10.11.2024

    • 49 min 32 s

  • Anna z Działyńskich Potocka z Rymanowa

    • 27.10.2024

    • 50 min 38 s

  • Wierusz-Kowalscy, wybrane opowieści rodzinne

    • 20.10.2024

    • 44 min 26 s

  • II Zjazd Wierusz-Kowalskich

    • 13.10.2024

    • 49 min 46 s

  • Wilczkowscy: od Władysława, płk JKM po Eugeniusza, wybitnego psychiatrę

    • 06.10.2024

    • 53 min 01 s

  • Historia rodzinna opowiadana z pomocą fotografii

    • 29.09.2024

    • 48 min 52 s

  • Czetwertyńscy z Milanowa

    • 21.09.2024

    • 51 min 23 s

  • Kelles-Krauzowie z Radomia

    • 14.09.2024

    • 42 min 28 s

1
2
3
...
49
50
51