Wojna odbije się na sadownikach. "Brak rąk do pracy i rynków zbytu"
01.04.2022 20:01
Aktualizacja: 06:02 26.07.2022
Wojna w Ukrainie odbije się na polskiej produkcji rolnej. Trudności spotkają szczególnie sadowników. Zabraknie rąk do pracy – ostrzega Marcin Lis, prowadzący gospodarstwo w Chynowie koło Grójca.
RDC
- Mamy uchodźców wojennych, ale w postaci tylko kobiet. Te kobiety zazwyczaj też są z dziećmi, niekoniecznie mają czas pracować, więc potrzebni są po prostu mężczyźni do pracy - tłumaczy Marcin Lis.
Mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą opuszczać Ukrainy. Jednak to nie jedyny problem sadowników - utracili oni również rynki zbytu.
- Porwały się te łańcuchy dostaw, które były, jeśli chodzi o rynek wschodni. Oczywiście nie mamy Rosji, nie mamy Białorusi, bo embargo, ale sprzedawaliśmy do Kazachstanu, do Azji Środkowej, do Mongolii. W tej chwili te jabłka po prostu nie mogą tam jechać - tłumaczy prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw Witold Boguta.
Polska wysyła teraz większe ilości jabłek m.in. do Skandynawii, to jednak trudny rynek, od lat zdominowany przez Włochów.