Zakończyła się konferencja "Forum Wolnych Narodów Rosji"
W Centrum Prasowym Foksal odbyła się międzynarodowa konferencja "Forum Wolnych Narodów Rosji". W konferencji wzieli udział m.in. żyjący na emigracji rosyjscy politycy oraz - jak zaznaczają organizatorzy - przedstawiciele narodów zniewolonych przez rosyjski imperializm.
Konferencja, rozpoczęła się o godz. 10 i została podzielona na dwie trzygodzinne części i cztery panele: deimperializacja, demilitaryzacja, deputynizacja oraz przyszłość ekonomiczna. Konferencja była transmitowana na
kanale YouTube Fundacji Solidarności Dziennikarskiej w trzech językach: polskim, angielskim i rosyjskim.
W sobotę na briefingu poprzedzającym konferencję prezes Fundacji Solidarności Dziennikarskiej Krzysztof Skowroński poinformował, że na wydarzenie zostało zaproszonych 20 panelistów reprezentujących różne państwa, m.in. Rosję, Turkmenistan, Czeczenię, Kazachstan, Białoruś, Litwę, Ukrainę, Polskę i region królewiecki.
-
W czasie naszego Forum Wolnych Narodów Rosji zadamy pytanie, czy jest możliwa inna Rosja, czy jest możliwa Rosja, która nie jest imperium, czy jest możliwa Rosja, która nie niewoli narodów, co robi od 400 czy 500 lat, czy jest możliwa deputinizacja, czyli pozbawienie Rosji jej głowy, i czy jest możliwe takie imperium, które nie straszy całego świata bronią nuklearną - mówił w sobotę Skowroński.
Moc rosyjskiej propagandyW niedzielnej konferencji biorą udział m.in. Ilya Ponomarev - jedyny poseł do rosyjskiej Dumy, który głosował przeciwko aneksji Krymu, Wadim Petrow mieszkający w Polsce Rosjanin z Kaliningradu, mieszkający we Francji Czeczen Djamboulat Souleimanov, a także Nafiz Kashapov z Tatarstanu, czy Inna Kurochkina, która wyjechała z Rosji po wojnie rosyjsko-gruzińskiej.
Kurochkina, która wzięła w sobotę udział w briefingu prasowym zaznaczyła, że urodziła się w Gruzji i tam mieszkała do wieku 16 lat. Jak mówiła, to tam po raz pierwszy zobaczyła rosyjskich żołnierzy zabijających gruzińskie dziewczynki. -
Jak to ujął prezydent Zelenski, 'zabijających z przyjemnością'. W wieku 32 lat zaczęłam próbować sobie tłumaczyć, dlaczego Rosja to robi. Zostałam uchodźczynią, wtedy uciekłam do Sankt Petersburga, jak mi się wydawało wówczas miasta demokratycznego, w kraju demokratycznym. Prowadziłam tam biznes, ale w roku 2008, po napaści Rosji na Gruzję, spakowałam całą rodzinę i z Rosji wyjechaliśmy - opowiadała.
Mówiąc o sile propagandy rosyjskiej zaznaczyła, że ona sama zawsze myślała, że Czeczenia jest właściwie częścią Rosji. -
Ale tak wcale nie jest - powiedziała. Zaznaczyła, że to co działo się w Czeczenii przypomina to co dzieje się obecnie w Ukrainie. -
Ale dopiero teraz cały świat zrozumiał, że Rosja jest państwem terrorystycznym i cały świat pomaga Ukrainie - mówiła Kurochkina.
"Rosja zbliża się do klęski"Nafiz Kashapov z Tatarstanu zaznaczył, że obecnie Rosja przyspiesza swoją klęskę. -
Pamiętam czasy, kiedy to rozpoczęła się wojna w Górskim Karabachu pomiędzy Azerbejdżanem i Armenią i już wówczas było wiadomo, że stoi za tym ręka Moskwy. Pamiętam taki przypadek, że w szpitalu zobaczyłem sam, na własne oczy dziecko bez ręki i bez nogi i to już wówczas pokazywało to, co Rosja potrafi uczynić, że tak naprawdę jest krajem faszystowskim. To samo czyni obecnie w Ukrainie - powiedział. Dodał, że pieniądze, które Rosja wypompowuje z republik narodowych idą do Moskwy i są wykorzystywane do prowadzenia wojen, jak w Syrii, Czeczenii, czy na Naddniestrzu.
Wadim Petrow podkreślił, że podczas niedzielnego forum będzie chciał przede wszystkim rozmawiać o Kaliningradzie, a także o pomocy Ukrainie i powstrzymaniu trwającego tam ludobójstwa. -
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, jak kiedyś w telewizji zobaczyłem reportaż o tym, jak czołgi rosyjskie rozstrzeliwują Litwinów. Wówczas zadałem swemu dziadkowi pytanie, dlaczego tak się dzieje. Powiedział wówczas, że to rozpada się związek radziecki. Rozumiałem to, chociaż nie do końca i coś we mnie obudziło nadzieję związaną z tym, że Rosja być może będzie wolna, będą w niej żyć wolni obywatele, ale niestety tak się nie stało - opowiadał Petrow.
Jak zaznaczyli organizatorzy, polską myśl podczas niedzielnej konferencji będą reprezentować: eurodeputowana i była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Maria Przełomiec dziennikarka, specjalistka od spraw wschodnich. Z Ukrainy do Warszawy przyjedzie natomiast były ukraiński minister spraw zagranicznych Pavel Klimkin i białoruski opozycjonista Yaroslav Romanchuk.