Zabił byłą partnerkę i dziecko, sąd oddalił kasację. Jest dożywocie

  • 21.12.2021 16:59

  • Aktualizacja: 05:09 26.07.2022

Sąd Najwyższy oddalił dziś kasację w sprawie Macieja S., który został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo byłej partnerki oraz 16-miesięcznego dziecka. Do zdarzenia doszło w 2017 r. w Radomiu. Na ciele kobiety wykryto ponad 30 ran kłutych.
Jak poinformowała Justyna Piskorek z biura prasowego sądu, kasację oddalono jako "oczywiście bezzasadną". Sąd Najwyższy ocenił, że w sprawie nie doszło do żadnych błędów proceduralnych, a sądy niższej instancji rzetelnie odniosły się do wszystkich złożonych w sprawie dowodów.

Do głośnego zabójstwa doszło wiosną 2017 roku na osiedlu Gołębiów w Radomiu. Jak podawały media, Maciej S. i jego partnerka Paulina pozostawali w nieformalnym związku, który rozpadł się, gdy kobieta była w ciąży. Jej syn przyszedł na świat na początku 2016 r. Maciej S. nie przyznawał się do dziecka, a była partnerka wytoczyła mu sprawę o uznanie ojcostwa.

Wiosną 2017 r. S. przyjechał do Radomia porozmawiać z Pauliną K. 30-letnia kobieta była w mieszkaniu swoich rodziców wraz z 16-miesięcznym dzieckiem. Według S. pomiędzy nim a byłą partnerką doszło do sprzeczki. W sądzie mężczyzna twierdził, że Paulina K. nie chciała z nim rozmawiać i kazała mu się wynosić, opuścił więc mieszkanie i wrócił do Warszawy.

W pełni poczytalny

W śledztwie natomiast miał zeznać, że gdy Paulina kazała mu się wynosić, wyjął z kieszeni "multinarzędzie" – scyzoryk wyposażony w ostrza, kombinerki i nożyczki – i zaatakował byłą partnerkę, zadając jej wiele ciosów. Opisywał, że kobieta zasłoniła się dzieckiem, więc chłopiec też dostał kilka ciosów, po czym obydwoje upadli.

Biegli stwierdzili, że Paulinie K. zadano ponad 30 ciosów, z czego część, gdy kobieta leżała już na podłodze. Dziecko zraniono kilkukrotnie. Biegli orzekli też, że Maciej S. w chwili popełniania czynu był w pełni poczytalny.

W lutym 2019 r. radomski sąd okręgowy skazał mężczyznę na karę dożywotniego pozbawienia wolności - z zastrzeżeniem, że o przedterminowe zwolnienie będzie się mógł starać najwcześniej po 35 latach. W grudniu tego samego roku karę utrzymał Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Źródło:

PAP

Autor:

PL