Wiadomości
Udostępnij:
Zmarł niedługo po opuszczeniu komendy. Prokuratura w Wołominie wyłączona z postępowania
-
05.01.2024 14:36
-
Aktualizacja: 10:24 06.01.2024
Wobec pojawiających się w prasie obszernych informacji w sprawie dokonanego w dniu 23 grudnia 2023 roku w Markach, woj. mazowieckiego nieumyślnego spowodowania śmierci 23-letniego mężczyzny informujemy, że Prokuratura Rejonowa w Wołominie, z uwagi na konieczność uniknięcia zarzutu braku bezstronności w sprawie, zostanie wyłączona od prowadzenia postępowania - poinformowała w piątek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa -Praga Katarzyna Skrzeczkowska.
Prokuratura Rejonowa w Wołominie, z uwagi na konieczność uniknięcia zarzutu braku bezstronności w sprawie, zostanie wyłączona od prowadzenia postępowania w sprawie śmierci Bartosza P. Postępowanie będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie 1 Wydział Śledczy.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa -Praga Katarzyna Skrzeczkowska podkreśliła, że należy mieć na uwadze, że wstępne wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok nie wykazały, aby obrażenia stwierdzone na ciele mężczyzny, miały bezpośredni wpływ na jego zgon.
— W sekcji zwłok uczestniczył pełnomocnik rodziny zmarłego, który nie zgłaszał zastrzeżeń do przebiegu tej czynności — dodała.
Zaznaczyła, że prokuratura zleciła zabezpieczenie dokumentacji związanej z zatrzymaniem mężczyzny, nagrania monitoringu.
— Podkreślamy, że na tym etapie postępowania nieuprawnione są twierdzenia zawarte w niektórych artykułach prasowych jakoby 23-latek był ofiarą pobicia przez funkcjonariuszy policji — przekazała.
Co przyczyniło się do śmierci Bartosza P.?
Chodzi o sprawę śmierci Bartosza P., który według bliskich zmarł po interwencji prowadzonej przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. W piątek stołeczna policja opublikowała w internecie oświadczenie w tej sprawie.
— W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej doniesieniami informuję, że z dotychczasowych czynności przeprowadzonych przez Biuro Kontroli KGP wynika, iż działania podjęte przez policjantów wobec Bartosza P. nie przyczyniły się do jego śmierci — poinformowała p.o. rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji mł. insp. Katarzyna Nowak.
Rzeczniczka przekazała, że w dniu 21 grudnia 2023 roku policjanci KPP w Wołominie realizowali interwencję dotyczącą uszkodzenia pojazdu, której skutkiem było zatrzymanie Bartosza P.
— Z uwagi na jego zachowanie oraz obrażenia, które posiadał przed podjęciem wobec niego czynności, funkcjonariusze wezwali Zespół Ratownictwa Medycznego Szpitala Praskiego — dodała.
Wyjaśniła, że po uzyskaniu opinii lekarza, że Bartosz P. może brać udział w dalszych czynnościach i nie ma przeciwwskazań do osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, mężczyzna został osadzony, a następnego dnia przedstawiono mu zarzuty popełnienia przestępstw dotyczące uszkodzenia mienia, znieważenia funkcjonariuszy publicznych oraz posiadania środków odurzających.
— Po wykonaniu niezbędnych czynności Bartosz P. został zwolniony do domu — zaznaczyła.
Czynności prokuratorskie i wszczęcie postepowania
— W dniu 23 grudnia 2023 roku Komendant KPP w Wołominie, po otrzymaniu informacji o śmierci mężczyzny, niezwłocznie powiadomił prokuraturę, Biuro Spraw Wewnętrznych Policji oraz Wydział Kontroli KSP. Z własnej inicjatywy podjął także działania mające na celu zabezpieczenie wszystkich niezbędnych dokumentów oraz nagrań z monitoringu znajdującego się w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Czynności w celu ustalenia prawidłowego przebiegu zdarzenia podjęło także Biuro Kontroli KGP — przekazała policjantka.
Prokuratura Rejonowa w Wołominie w dniu 23 grudnia 2023 roku podjęła czynności, a następnie wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Bartosza P.
— Z dotychczasowych ustaleń wynika, że istniały faktyczne i prawne podstawy przeprowadzenia interwencji wobec Bartosza P., a działania policjantów nie były przyczyną Jego śmierci — podkreśliła mł. insp. Katarzyna Nowak.
Policjantka dodała, że w związku z tym, że w sprawie prowadzone jest przez prokuraturę postępowanie, policja nie może poinformować opinii publicznej o istotnych okolicznościach dotyczących zdarzenia, albowiem mogłoby dojść do ujawnienia tajemnicy śledztwa. Na tym etapie wyłącznie prokuratura może udzielać informacji zgromadzonych w materiale dowodowym.
— Pragnę Państwa zapewnić, że Policji bardzo zależy na wyjaśnieniu tej sprawy i poinformowaniu opinii publicznej o ustaleniach, niemniej na tym etapie powstrzymanie się od komentarza spowodowane jest nie tylko obostrzeniami prawnymi wynikającymi z artykułu 241 § 1 kodeksu karnego (rozpowszechnianie wiadomości z postępowania karnego), ale przede wszystkim szacunkiem dla Rodziny i Przyjaciół Bartosza P. — napisała rzeczniczka — Ujawnienie informacji, które w tej sprawie oczyszczają wizerunek policji mogłoby naruszać dobra osobiste Bartosza P. i przysporzyć dodatkowego cierpienia Najbliższym — dodała.
Złożyła też rodzinie i przyjaciołom wyrazy głębokiego współczucia.
— Wierzę, że prokuratura niezwłocznie przeprowadzi czynności nie tylko po to, by móc poinformować opinię publiczną, ale przede wszystkim by najbliżsi Bartosza P. poznali prawdę o przebiegu zdarzenia — podkreśliła policjantka.
„Trzeba nagłośnić sprawę”
W opisie zamieszczonym na internetowej zbiórce napisano, że 22 grudnia, po godzinie 17, zatrzymany dzień wcześniej Bartosz wrócił do domu.
— Był bardzo pobity na twarzy i głowie, miał wyrwany bark, ślady po przypalaniu papierosami. Mamie powiedział, że to policjanci go pobili, przypalali papierosami, zmuszali go do podpisania protokołu, potwierdzającego, że posiadał przy sobie susz (marihuana). Odmówił, bo jak stwierdził nic takiego nie miał — napisano.
Według informacji zawartych w opisie zbiórki Bartosz powiedział, że to nie policja tylko ZOMO, że nie można im tego podarować, że trzeba nagłośnić sprawę.
— Nie pozwolił mamie wyprać ubrań, w które był wtedy ubrany (liczne ślady jego krwi). Mama zrobiła zdjęcia jego obrażeń i następnego dnia rano miała zawieźć Bartka na SOR na obdukcję. Następnego dnia rano (23 grudnia) Bartek już nie żył — dodano.
Postępowanie w sprawie
Sprawę prowadzi prokuratura.
— Postępowanie prowadzone jest in rem (w sprawie). Trwa gromadzenie materiału dowodowego — przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.
Jednocześnie poinformowała, że w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie zarejestrowane zostało postępowanie przeciwko 23-letniemu mężczyźnie, o którym mowa powyżej, o posiadanie narkotyków oraz znieważenie funkcjonariusza.
— Z akt sprawy wynika, że w dniu 21.12.2023r. wybił on szybę w samochodzie nieznanych mu osób, w związku z czym została podjęta interwencja policji. Pokrzywdzeni zeznali, że mężczyzna zachowywał się agresywnie. Policyjny patrol zatrzymał sprawcę uszkodzenia mienia. W plecaku posiadał on pojemnik z suszem roślinnym — dodała.
— W trakcie przewożenia do komendy mężczyzna miał znieważać funkcjonariuszy policji, ponadto uderzać celowo głową o szybę radiowozu, miał być cały czas pobudzony oraz agresywny. Postępowanie to zostało umorzone wobec śmierci podejrzanego — wyjaśniła Skrzeczkowska.
Czytaj też: Niekontrolowany wystrzał w komendzie w Radomiu. To drugi taki incydent
Źródło:
Autor:
RDC /DJ