Ostrzał na południu i wschodzie Ukrainy. Zginęło trzech cywilów

  • 23.09.2023 17:41

  • Aktualizacja: 15:53 29.09.2023

Sobota 23 września to 576. dzień wojny w Ukrainie. Trzy osoby cywilne zginęły w ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodach chersońskim, zaporoskim i donieckim, na południu i wschodzie Ukrainy - powiadomiły w sobotę rano władze tych trzech regionów w komunikatach w mediach społecznościowych.

W piątek siły agresora ostrzelały tereny zachodniej Chersońszczyzny 119 razy, wykorzystując w tym celu lotnictwo wojskowe, wyrzutnie artyleryjskie i rakietowe, moździerze oraz drony. Zaatakowano m.in. dzielnice mieszkaniowe, szkoły, placówki medyczne, elewator zbożowy i tzw. punkt niezłomności, czyli miejsce, gdzie cywile mogą m.in. otrzymać posiłek lub skorzystać z internetu. Zginęła jedna osoba, troje mieszkańców regionu zostało rannych - przekazał gubernator obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.

Szef władz sąsiedniego obwodu zaporoskiego Jurij Małaszko poinformował, że poprzedniej doby rosyjskie wojska ostrzelały 27 miejscowości w tej części Ukrainy. Śmierć poniosła 82-letnia kobieta z przyfrontowego miasteczka Orichiw.

Również jedna osoba zginęła w ataku na wieś Serebrianka na północy obwodu donieckiego - oznajmił p.o. przewodniczącego regionalnej administracji Ihor Moroz.

Wywiad wojskowy: w ataku na sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej zginęło dziewięć osób; dwaj generałowie ciężko ranni

W konsekwencji naszego piątkowego ataku rakietowego na sztab Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie zginęło co najmniej dziewięć osób, a 16 zostało rannych; dwaj wysocy rangą generałowie wroga zostali ciężko ranni - powiadomił w nocy z piątku na sobotę szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) generał Kyryło Budanow.

Wśród rannych są m.in. dowódca rosyjskiego zgrupowania na zaporoskim odcinku frontu generał Aleksandr Romanczuk i dowódca 200. samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych sił obrony wybrzeża Floty Północnej generał Oleg Cekow. Stan zdrowia pierwszego z nich jest oceniany jako bardzo poważny, a drugi pozostaje nieprzytomny - poinformował Budanow w rozmowie z ukraińską redakcją Głosu Ameryki.

Szef HUR nie potwierdził pojawiających się w mediach pogłosek, że w ostrzale Sewastopola jakoby zginął dowódca Floty Czarnomorskiej admirał Wiktor Sokołow.

Budanow dał do zrozumienia, że podczas planowania operacji strona ukraińska korzystała z danych wywiadowczych przekazanych przez mieszkańców okupowanego Krymu i ukraiński ruch oporu, który działa na okupowanym półwyspie. "Zbieramy informacje z różnych źródeł. Co zrozumiałe, źródła agenturalne są jednymi z najważniejszych" - przyznał rozmówca Głosu Ameryki.

Generał odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Ukraińcy wykorzystali do uderzenia na sztab Floty Czarnomorskiej pociski rakietowe przekazane przez państwa zachodnie. "Muszę powstrzymać się od odpowiedzi. Myślę, że powinniście mnie zrozumieć" - powiedział Budanow.

W piątek ukraińskie media poinformowały o wybuchach w Sewastopolu. W mieście rozległy się trzy silne eksplozje, słychać było przelot rakiety - podała miejscowa redakcja Radia Swoboda.

Michaił Razwożajew, gubernator miasta z nadania Moskwy, powiadomił, że doszło do ataku rakietowego na sztab Floty Czarnomorskiej. Rosyjski resort obrony przekazał, że na skutek ostrzału jeden rosyjski żołnierz zginął (później zaktualizowano informację i stwierdzono, że wojskowy zaginął). Kanał 112 na Telegramie napisał o sześciu rannych.

Według telewizji Sky News w ukraińskim ataku na sztab rosyjskiej floty użyto brytyjskich rakiet Storm Shadow.

Czytaj też: Rosyjska armia ostrzelała Krzemieńczuk. 15 rannych i jeden zabity

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: