W trakcie nocnych i porannych ataków Rosji na Ukrainę z użyciem dronów uderzeniowych ukraińska armia zniszczyła 74 spośród 75 maszyn – powiadomiły w sobotę Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy. Bezzałogowce leciały głównie w kierunku stolicy, Kijowa.

Wcześniej ukraińskie władze i media podkreślały, że sobotnie naloty były rekordowe pod względem liczby dronów wykorzystanych podczas ataku powietrznego sił agresora.

"Według uściślonych informacji obrona (przeciwlotnicza) zniszczyła 74 drony uderzeniowe Shahed-131/136. Plus trzy do rachunku. 74 z 75!" – przekazano w komunikacie na Telegramie.

Rosjanie zaatakowali Kijów nad ranem. Nad miasto skierowano grupy dronów, które nadlatywały przeważnie z północy i północnego wschodu. W stolicy słychać było głośne eksplozje i odgłosy wystrzałów z karabinów.

Alarm powietrzny trwał ponad sześć godzin. Mieszkańców proszono o ukrycie się w schronach. Spadające odłamki wywołały pożary, uszkodziły budynki mieszkalne i sieci energetyczne. W części miasta nie było prądu. Według władz w ataku ucierpiało pięć osób, w tym 11-letnie dziecko.

Do nalotu doszło przed obchodami Dnia Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu lat 1932-33, podczas którego na Ukrainie zmarło co najmniej 3,5 mln ludzi. Wielki Głód nastąpił w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRS eksportował ogromne ilości zboża. Na Ukrainie zboże, a następnie cała żywność była konfiskowana przez władze.

Pamięć ofiar tej sztucznie wywołanej przez komunistów tragedii Ukraińcy czczą co roku w ostatnią sobotę listopada.

Czytaj też: Rosjanie zrzucili z drona ładunek wybuchowy na mieszkańca Berysławia, gdy wracał ze sklepu