Wojciech Malajkat: aktorstwo mi nie wystarcza, jest we mnie jakaś społecznikowska potrzeba

  • 12.12.2016 21:25

  • Aktualizacja: 14:04 15.08.2022

- Aktorstwo chyba rzeczywiście mi nie wystarcza, jest we mnie jakaś społecznikowska potrzeba. Temu służył siedmioletni pobyt w Teatrze Syrena, a teraz to wyzwanie w Akademii. Praca jest szalenie ciekawa - mówił w "Wieczorze RDC" Wojciech Malajkat, aktor, reżyser, rektor Akademii Teatralnej w Warszawie.

Od 20 marca 2016 roku Malajkat jest rektorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, w kadencji 2016–2020. Jak przyznał w RDC, decyzja, aby objąć stanowisko powstała nie tylko w jego głowie, ale także "w głowach kilku przyjaciół oraz ludzi w Akademii".


Społecznikowska potrzeba


- Aktorstwo chyba rzeczywiście mi nie wystarcza, jest we mnie jakaś społecznikowska potrzeba - przyznał gość Teresy Drozdy. - Temu służył siedmioletni pobyt w Teatrze Syrena, a teraz to wyzwanie w Akademii. Praca jest szalenie ciekawa, tak dynamicznego miejsca, jak szkoła artystyczna, nie miałem jeszcze pod palcem - dodał Malajkat.


W RDC wyjaśnił, że będąc rektorem zajmuje się między innymi sprawami dotyczącymi codziennego funkcjonowania szkoły. - Ktoś musi te dokumenty podpisać, zdecydować, na co ile przeznaczyć pieniędzy, czy tym razem warto je wydać na taki, a nie inny dyplom - wyliczał Malajkat.


Praca nad programem i zajęcia


Jak przyznał, jest jednak pewien aspekt pracy rektora, który interesuje go dużo bardziej. - To, co dużo bardziej mnie ciekawi, to praca nad programem. Pracujemy na dość przestarzałym modelu - ocenił. - To, że jest relacja mistrz-uczeń, nie powinno się zmienić. Uważam, że nie ma lepszej, ale można zadbać o to, żeby tych aktywności było więcej, albo żeby bardziej pasowały do rynku - wyjaśniał gość RDC. Dodał, że ważne jest, aby studenci po zakończeniu szkoły dostali atrakcyjną pracę. - Taką, która będzie się równoważyła z ich ambicjami i talentem - podkreślił.


Malajkat prowadzi także zajęcia ze studentami. - Na zajęciach odpoczywam. Zamykam się w sali, nikt nie ma wtedy wstępu i wreszcie mam głowę zajętą tym, co najbardziej lubię - przyznał aktor.


Źródło:

RDC

Autor:

gk