Wiadomości
Udostępnij:
Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów: będziemy walczyć o realizację naszych postulatów
-
19.05.2016 20:15
-
Aktualizacja: 13:54 15.08.2022
Jak przypomniał Tomasz Kwaśniewski, sesja nie odbyła się, bo nie pojawili się na niej radni Platformy Obywatelskiej i nie udało się osiągnąć kworum. - Zebrała się natomiast duża grupa lokatorów, dużo osób z budynków reprywatyzowanych, czyli zwróconych tzw. prawowitym właścicielom - opowiadał Ciszewski. Jak mówił, to była szansa, żeby "władze wytłumaczyły się, dlaczego proces reprywatyzacji przebiega tak, a nie inaczej". - Żeby wyjaśnili, dlaczego na bardzo wątpliwych przesłankach są zwracane budynki razem z lokatorami, a miasto wyzbywa się odpowiedzialności - powiedział gość RDC.
Postulaty
Jak przyznał, "miał nadzieję na poważną debatę". - Ale zostaliśmy tego pozbawieni - skomentował. - Nas było dużo i desperacja była tak duża, że wkroczyliśmy na część sali przeznaczoną dla radnych, powiedzieliśmy, że skoro radni nie chcą wykonywać swoich obowiązków, to może powinniśmy przeprowadzić Zgromadzenie Ludowe i rzeczywistą debatę z udziałem mieszkańców. Przez półtorej godziny taką dyskusję toczyliśmy - opowiadał Ciszewski.
Podkreślił również, że w efekcie doszło do wypracowania wspólnych postulatów organizacji lokatorskich. - Chcemy, żeby zostały pociągnięte do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości związane z reprywatyzacją – wiceprezydent Jóźwiak, przedstawiciele Biura Gospodarki Nieruchomościami - zaznaczył. - Chcemy, żeby powstał niezależny komitet społeczny, złożony z ekspertów, przedstawicieli strony społecznej i ratusza, który zweryfikowałby procedury i zastanowił się nad tym, jak powinna wyglądać polityka mieszkaniowa miasta - wyliczał gość Tomasza Kwaśniewskiego. Lokatorzy chcą też, żeby do czasu, aż powstanie jakiś program rozwiązania sytuacji, wstrzymano zwroty reprywatyzacyjne i wprowadzono moratorium na eksmisje. - Chcemy też zweryfikowania dotychczasowych zwrotów, zadośćuczynienia lokatorom budynków, które już zostały zwrócone - dodał.
Trzy sesje
Ewa Malinowska-Grupińska podkreśliła, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy odbyły się trzy sesje "w dużej mierze poświęcone temu tematowi". - Niecały tydzień przed tym wtorkiem również dyskutowaliśmy na ten sam temat podczas sesji - skomentowała. - Państwo przyszli na sesję i zrobili wszystko, żebyśmy nie mogli usłyszeć odpowiedzi na pytania. Państwo zamiast słuchać i zadawać pytania - krzyczeli, wrzeszczeli, gwizdali, a myśmy słuchali - opowiadała. Jak przyznała, kwestia reprywatyzacji jest "ogromnie ważna", jednak radni PO nie widzieli potrzeby, aby zwoływać nadzwyaczjną sesję.
Źródło:
Autor:
gk