Zadzwonił do sądu i powiedział, że za 10 minut wybuchnie bomba. 41-latek zatrzymany

  • 21.09.2023 15:04

  • Aktualizacja: 14:25 21.09.2023

Policjanci z Pragi Południe zatrzymali 41-latka podejrzanego o fałszywy alarm bombowy. Mężczyzna, który niedawno wyszedł z więzienia, zadzwonił do sądu i powiedział: "za 10 minut wybuchnie bomba za wyrok, który mi wydaliście".

Rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII podinsp. Joanna Węgrzyniak przekazała, że kilka dni temu policjanci zostali powiadomieni o tym, że do sądu zatelefonował mężczyzna, który zagroził wybuchem bomby. - „Za 10 minut wybuchnie bomba za wyrok, który mi wydaliście” - taką groźbę usłyszał w słuchawce telefonu pracownik sądu - podkreśliła policjantka.

Miesiąc wcześniej wyszedł z więzienia

Policjanci po sprawdzeniu, że był to fałszywy alarm, zajęli się ustaleniem, kto był autorem tego telefonu. - Spersonalizowanie telefonującego nie zajęło im dużo czasu - podała.

- 41-latek, znany z wcześniejszych konfliktów z prawem, wpadł w ręce kryminalnych. Jak się okazało mężczyzna dosłownie miesiąc wcześniej wyszedł z więzienia. Najprawdopodobniej dowiedział się o wydanym kolejnym wyroku i w taki impulsywny sposób zareagował na tę wiadomość - przekazała.

Po zatrzymaniu 41-latek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe usłyszał zarzut zawiadomienia o nieistniejącym zagrożeniu w postaci zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach w postaci przekazania wiadomości o podłożeniu ładunku wybuchowego. Wobec 41-latka zastosowano policyjny dozór.

Czytaj też: Wypadek na moście Łazienkowskim. Żandarmeria Wojskowa czeka na wyniki krwi holenderskiego żołnierza

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: