Wiadomości
Udostępnij:
Wypadek na Woronicza. Prokuratura podała nowe fakty w sprawie kierowcy
-
14.08.2024 15:07
-
Aktualizacja: 16:33 14.08.2024
Kierowca, który śmiertelnie potrącił na pasach kobietę i wjechał w przystanek pełen ludzi, usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W przeszłości był już karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, a w lutym tego roku odzyskał prawo jazdy.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć poniosło dwie osoby. Chodzi o tragiczny wypadek, do którego doszło we wtorek na ulicy Woronicza w Warszawie.
45-letni kierowca śmiertelnie potrącił na pasach kobietę i wjechał w przystanek pełen ludzi. Okazało się, że mężczyzna był w przeszłości karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym. W lutym tego roku odzyskał prawo jazdy – informację tę przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
– Z uwagi na grożącą mu surową karę oraz fakt popełnienia przestępstw w ruchu drogowym na terenie Polski i innych krajów, prokurator będzie wnioskował o areszt dla mężczyzny – wyjaśnił rzecznik prokuratury.
– Zarządzone zostało przeprowadzenie sekcji zwłok dwóch osób, które zmarły w wyniku odniesionych obrażeń, jak również zostali powołani biegli niezbędni do zbadania przebiegu tego zdarzenia. Dodatkowo mogę tylko potwierdzić, że stan osób rannych przewiezionych do szpitali na terenie Warszawy jest stabilny – przekazał prokurator Skiba.
Rzecznik dodał, iż z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zatrzymany mężczyzna kierował samochodem z przekroczeniem prędkości dozwolonej w tym miejscu.
Kierowca nie był ani pod wpływem środków odurzających, ani alkoholu.
Tragiczny wypadek na Woronicza
We wtorek 13 sierpnia ok. godz. 10:30 samochód osobowy wjechał w przystanek autobusowy. Jedna osoba zmarła na miejscu, pięć, w tym dziecko, trafiło do szpitala. Po godzinie 13 okazało się, że w szpitalu zmarła kobieta. To druga ofiara śmiertelna wypadku.
– Kierujący potrącił jedną osobę. Niestety na skutek tego potrącenia ta osoba zginęła na miejscu. W dalszej kolejności samochód wjechał osoby, które znajdowały się w tym czasie na przestanku autobusowym. Z tych dziewięciu osób, cztery osoby zostały zabrane do szpitala. Trzy kobiety i jedno dziecko. Natomiast pozostałym osobom na miejscu jest udzielana pomoc medyczna – relacjonowała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
Rzecznik Wojewódzkiej Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” przekazał, że w szpitalu przebywają trzy kobiety – w wieku 33, 34 i 48 lat – które przyjęto z obrażeniami głowy i kończyn dolnych. Z kolei 3,5-letnie dziecko przewiezione w stanie ciężkim, ale stabilnym. Ma ono uszkodzoną twarzoczaszkę – zwłaszcza żuchwę oraz kończyny dolne.
Sprawcą 45-latek
Na miejscu wypadku był reporter Polskiego Radia RDC.
– Kierujący pojazdem osobowym poruszał się od ulicy Spartańskiej w kierunku ulicy Bełskiej. Uderzył w przechodzącą przez jezdnię kobietę, po czym stracił panowanie nad kierowanym przez siebie pojazdem, wjechał na przystanek autobusowy, na którym znajdowały się osoby oczekujące na autobus – usłyszał od Kamila Sobótki z Komendy Stołecznej Policji.
Według relacji świadków kierowca samochodu potrącił kobietę i zamiast wyhamowywać, zaczął skręcać na przystanek, taranując kolejne osoby, co potwierdziła Edyta Adamus z Wydziału Komunikacji Społecznej stołecznej komendy.
– Usłyszałem wielki huk w domu, szybko się ubrałem, wyskoczyłem, no to tylko tu leżeli ci ranni. Na jezdni leżały trzy osoby, to dziecko na samym końcu – powiedział naszemu reporterowi świadek.
Audyt ws. Woronicza
Przejście dla pieszych przy Woronicza, na którym doszło wypadku, zostało ocenione w audycie drogowym na zero punktów. Zarząd Dróg Miejskich zapowiada poprawę bezpieczeństwa.
W latach 2016–2020 Warszawa przeprowadziła audyt wszystkich przejść.
– To konkretne zostało ocenione na wymagające poprawy bezpieczeństwa – mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski. – To przejście przez ulicę Woronicza, ono było jednym z tych, które zostało cenione na zero. Jesteśmy w trakcie przygotowania, właściwie na finiszu przygotowania dokumentacji projektowej dla przebudowy tego skrzyżowania Woronicza z tą ulicą poprzeczną. We wrześniu powinniśmy odbierać dokumentację, gotowy projekt na przebudowę tego przejścia – tłumaczy.
Na przejściu ma powstać sygnalizacja świetlna. Prace po tym, jak radni przyznają środki na przebudowę, mogą się rozpocząć w przyszłym roku.
Podobnych – równie niebezpiecznych – przejść w Warszawie jest dużo więcej.
– Jest tego dużo, dlatego że ocenę 0 lub 1, czyli te najniższe oceny, w audycie dostało prawie 500, dokładnie 481 przejść dla pieszych. Do tej pory z tych 0 i 1 poprawiliśmy 231 przejść, więc jesteśmy w połowie tego planu. Natomiast ten plan realizujemy, dlatego że patrząc po statystykę wypadkową w Warszawie, on po prostu przynosi efekty – dodaje Dybalski.
Policja wciąż ustala przyczyny wczorajszego zdarzenia. Jeszcze dziś wszczęte zostanie prokuratorskie śledztwo.
Woronicza – tykająca bomba?
W reakcji na wypadek aktywiści z Miasto Jest Nasze wzywają władze Warszawy do działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych.
Zapowiedzieli szereg interpelacji do władz dzielnicy i miasta z apelem o szybsze zmiany w infrastrukturze.
Służby zaś apelują do wszystkich osób, które były świadkami wtorkowego wypadku drogowego przy Woronicza w Warszawie, o zgłaszanie się w celu pomocy w dokładnym ustaleniu przebiegu tragicznego zdarzenia.
Apelujemy do wszystkich osób, które były świadkami wypadku drogowego, do którego doszło dziaiaj w Warszawie przy ulicy Woronicza 29 około godziny 10:30, o kontakt telefoniczny lub osobisty z policjantami z KRP Warszawa II. Liczy się każda, nawet z pozoru mało istotna informacja.… pic.twitter.com/NDYJ2PI1zb
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) August 13, 2024
Czytaj też: Strzelanina w Wólce Kosowskiej. Nowe fakty ws. mężczyzny, który zmarł w Nadarzynie
Źródło:
Autor:
RDC /PA