Po ulewnych deszczach nie da się korzystać z terenu Fortu Włochy. Ścieżki są notorycznie zalewane. Modernizacja obiektu zakończyła się w połowie 2022 roku. Już wtedy lokalni społecznicy zwracali uwagę, że może być problem ze stojącą wodą w fosie.

— Nic z tym nie zrobiono —  mówi mieszkaniec Oskar Kochman — Wydaje się, że było możliwe na etapie tworzenia tej inwestycji, zaplanowanie troszkę większego odwodnienia, oczywiście naturalnego, czyli powiększenia tych kiszek. Kiedy już się okazało, że one są niewystarczające, można również było prowadzić rozmowy z konserwatorem zabytków w sprawie podniesienia poziomu alejek. Można je było podnieść o 5-10 centymetrów w tych najbardziej newralgicznych miejscach — dodaje.

Co jest przyczyną zalewanych ścieżek?

Rzeczniczka dzielnicy Małgorzata Kink tłumaczy, że kałuże na ścieżkach to skutek roztopów i ostatnich ulewnych deszczy.

— Zimą, kiedy ziemia jest zmrożona, ma dużo gorszą absorpcję, niż chociażby latem. W związku z tym zdarzają się takie sytuacje. Dodatkowo mamy tutaj podejrzenie, że może dochodzić do odprowadzenia wody spoza Fortu. W tej sprawie toczy się postępowanie administracyjne — oznajmia Kink.

Temat zalewania terenu rozwinął Zastępca Burmistrza Sebastian Piliński. Jak napisał na jednej z grup sąsiedzkich teren fortu jest notorycznie zalewany przez sąsiadujący zakład. W ciągu kilku miesięcy urząd ma zmusić sąsiada do naprawienia sytuacji po jego stronie.

Czytaj też: Prace przekroczyły już półmetek. Plac Na Rozdrożu bardziej dostępny dla pasażerów