Mieszkańcy Pragi boją się chodzić Brzeską. Burmistrz: nic nie możemy zrobić

  • 18.11.2023 11:24

  • Aktualizacja: 10:20 19.11.2023

To miejsce w Warszawie szczególnie upatrzyli sobie handlarze narkotykami. Mowa o ulicy Brzeskiej na Pradze Północ. Temat wrócił, kiedy sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przyznał, że nocą omija to miejsce. To, co nielegalne, dzieje się głęboko w tych kamienicach – mówi burmistrz dzielnicy.

Mieszkańcy Pragi Północ od dawna zgłaszają policji, że w bramach w okolicach ulicy Brzeskiej stoją podejrzane osoby. Okazuje się, że to miejsce upatrzyli sobie handlarze narkotyków.

Zdaniem burmistrza dzielnicy Jacka Jeżewskiego zbyt wczesne wysiedlenie mieszkańców z tej ulicy spowodowało zainteresowanie ze strony gangów narkotykowych.

 Tam jest pusto, są zamknięte dzikie podwórka, to świetne miejsce do tego, żeby tam się ukryć. Zdaje się, że to główny powód, dla którego z miejscem tym zaprzyjaźnili się handlarze narkotyków – mówi burmistrz.

Mieszkańcy zgłaszają problem, a urząd rozkłada ręce, twierdząc, że nic nie może zrobić.

– Oni nic nie robią poza tym, że stoją w bramach, więc ciężko im cokolwiek zarzucić. A to, co nielegalne, dzieje się głęboko w tych kamienicach, ale aby tam dotrzeć, trzeba najpierw minąć te „czujki”. To walka z wiatrakami. W każdej bramie musielibyśmy postawić policjanta – zauważą Jeżewski.

Jak przekazało nam Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa, Warszawa w rejonie ulicy Brzeskiej sfinansowała ponad 500 służb ponadnormatywnych policji. 

Dodatkowo na początku i na końcu ulicy funkcjonuje miejski monitoring, do którego dostęp ma stołeczna policja.

W okresie od 1 stycznia do 14 listopada bieżącego roku, w rejonie ulicy Brzeskiej miało miejsce 88 zdarzeń, które wymagały interwencji strażników miejskich.

Trzaskowski: Nie szlajam się tam

Podczas spotkania prezydenta z mieszkańcami dzielnicy padły pytania o sytuację w rejonie Bazaru Różyckiego i ulicy Brzeskiej.

Rafał Trzaskowski zaznaczył, że Praga zmieniła się przez ostatnie 30 lat, ale niestety w niektórych miejscach dalej jest niebezpiecznie, tak jak na przykład na ulicy Brzeskiej.

 – My z policją współpracujemy na tyle, ile możemy. Wiemy, że w tej okolicy dochodzi do handlu narkotykami, specjalnie dlatego finansujemy dodatkowe patrole policji – powiedział Trzaskowski.

Prezydent Warszawy przyznał również, że nie chodzi po nocy w okolicy Bazaru Różyckiego. – Wiem, że jest to miejsce newralgiczne. Sam po nocach się tam nie szlajam, zdaję sobie sprawę, że sytuacja bezpieczeństwa w tym miejscu jest wyjątkowa. Policja też zdaje sobie z tego sprawę, nawet jeśli kilku handlarzy narkotyków zostanie zatrzymanych, to pojawiają się zaraz nowi – uważa prezydent.

We wrześniu mundurowi przechwycili na Brzeskiej prawie 1,3 kg różnego rodzaju narkotyków. Zatrzymany został 45-latek, usłyszał zarzuty za ich posiadanie, trafił na trzy miesiące do aresztu.

Czytaj też: Sprzedaż zabytkowej zajezdni na Pradze Północ zatrzymana. Ratusz unieważnił uchwałę

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /PA