Wiadomości
Udostępnij:
Ładunek był w strefie dla klientów. Szczegóły ws. podpalenia marketu na zlecenie Rosji
-
12.03.2025 12:07
-
Aktualizacja: 14:25 12.03.2025
Poznaliśmy szczegóły dotyczące podpalenia marketu budowlanego przy Radzymińskiej w Warszawie. Chodzi o pożar, do którego doszło w kwietniu ubiegłego roku. Jak informowaliśmy, zarzuty w tej sprawie usłyszał obywatel Białorusi Stepan K. Śledczy ustalili, że działał na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Prokurator przedstawił obywatelowi Białorusi Stepanowi K. zarzut podpalenia wielkopowierzchniowego marketu budowlanego w Warszawie w kwietniu ubiegłego roku. Ustalono, że podejrzany działał na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Prokuratura o przebiegu aktu sabotażu
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak powiedział, że na podstawie materiału dowodowego i zapisów monitoringu śledczy ustalili, że ładunek zapalający został uruchomiony zdalnie.
- Ustaliliśmy, iż sprawcą bezpośrednim, który podłożył ten ładunek łatwopalny, a następnie go zdalnie uruchomił, był obywatel Białorusi, Stepan K. Ustaliliśmy też dość dokładnie, jak on to wykonał. Pozostawił ten ładunek w strefie ogólnodostępnej sklepu, następnie w godzinach nocnych go uruchomił zdalnie, powodując pożar. Ustaliliśmy również, że Stepan K. działał na rzecz obcego wywiadu, a konkretnie na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej - wskazał prokurator.
Ustalono również, że Stepan K. nagrał telefonem swoje działania, aby udokumentować przeprowadzenie aktu sabotażu. Część tych materiałów została następnie opublikowana na rosyjskich portalach propagandowych.
Nawet dożywocie
Rzecznik Prokuratury Krajowej podkreślił, że jest to pierwszy przypadek, kiedy opinia publiczna jest informowana wprost o tym, że działania sabotażowe na terenie Polski były zlecone wywiad rosyjski. Do tej pory była mowa jedynie o wywiadzie obcych krajów.
Prokurator postawił Stepanowi K. zarzut dokonania na rzecz obcego wywiadu sabotażu oraz przestępstwa o charakterze terrorystycznym, polegającego na umyślnym wywołaniu pożaru. Jest to przestępstwo zagrożone karą od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Czytaj też: Został skazany za gwałt i morderstwo 25-letniej Lizy. Obrońcy Doriana S. chcą złagodzenia wyroku
Źródło:
Autor:
RDC /PL
Kategorie: