Wiadomości
Udostępnij:
Motorniczego poinformował dopiero dyżurny. Prokuratura o potrąceniu pieszego przez tramwaj
-
10.11.2023 13:05
-
Aktualizacja: 21:01 10.11.2023
Motorniczy zatrzymał się dopiero w okolicy mostu Poniatowskiego - prokuratura ustala szczegóły tragicznego wypadku w okolicy przystanku Grenadierów w alei Jerzego Waszyngtona w Warszawie. W czwartek późnym popołudniem tramwaj starszego typu potrącił mężczyznę. Jego kierowca nie zauważył, że doszło do wypadku i odjechał z miejsca zdarzenia.
Prokuratura ustala szczegóły dotyczące tragicznego wypadku, do którego doszło w czwartek późnym popołudniem w okolicy przystanku Grenadierów w alei Jerzego Waszyngtona w Warszawie. Tramwaj starszego typu potrącił mężczyznę, a motorniczy, który nie zauważył, że doszło do wypadku, odjechał z miejsca zdarzenia.
- Zdarzenie przebiegało tak, że rzeczywiście motorniczy nie zauważył, że do tego wypadku doszło. Odjechał znacznie dalej, zatrzymał się dopiero w okolicy mostu Poniatowskiego, poinformowany przez dyżurnego. Motorniczy tramwaju był trzeźwy, zabezpieczono od niego próbki krwi do badań, zarówno pod kątem zawartości alkoholu, jak i również pod kątem środków odurzających. Będzie wszczęte śledztwo w kierunku spowodowania wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym - mówi Remigusz Krynke z prokuratury okręgowej Warszawa-Praga.
Potrącony pieszy zmarł na miejscu.
- Zastano potrąconego mężczyznę, leżącego na torowisku. No niestety ze względu na liczne rozległe obrażenia całego ciała - głowy, tułowia, kończyn górnych i dolnych, niestety odstąpiono od działań. Tak naprawdę nasze działania polegały wyłącznie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia - mówi Bogdan Smoter ze stołecznej komendy strażaków.
Prokuratura będzie przesłuchiwać świadków, zabezpieczone zostaną nagrania z monitoringu. Kluczowe będzie zeznanie samego motorniczego. Będzie też sekcja zwłok ofiary.
Czytaj też: Spór o budynek przy Kieleckiej. R. Trzaskowski: Stało się to sprawą polityczną
Źródło:
Autor:
Cyryl Skiba/PL